Miłosz Modzelewski - zdjęcie główne

Mecz o sprawność Miłoszka trwa! Pomóż mu go wygrać!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Miłosz Modzelewski, 8 lat
Rumia, pomorskie
Upośledzenie narządu ruchu; Choroba Perthesa - martwica kości udowej
Rozpoczęcie: 17 maja 2024
Zakończenie: 23 lutego 2026
9305 zł
WesprzyjWsparło 69 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0549956
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0549956 Miłosz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Miłoszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Miłosz Modzelewski, 8 lat
Rumia, pomorskie
Upośledzenie narządu ruchu; Choroba Perthesa - martwica kości udowej
Rozpoczęcie: 17 maja 2024
Zakończenie: 23 lutego 2026

Opis zbiórki

Miłoszek od zawsze chciał być piłkarzem. Kiedy wychodził na murawę, widziałam w jego oczkach ogromną radość. Dziś marzenia o wielkich stadionach muszą poczekać. Synka dopadła niezwykle rzadka choroba!

Gdy zostałam mamą, obiecałam sobie, że zrobię wszystko, by moje dziecko było szczęśliwe. Zapisałam go do pobliskiego klubu sportowego, który dawał mu szansę na wielką karierę. Niestety, treningi nie potrwały zbyt długo…

Z dnia na dzień synek zaczął utykać. Skarżył się na ból prawej nogi. Byłam przekonana, że powodem są zbyt intensywne ćwiczenia. Liczne konsultacje lekarskie nie rozwiązywały problemów. Stan synka codziennie stawał się gorszy, jednak nie byłam przygotowana na to, co miało nastąpić… Pewnego dnia Miłoszek nie był w stanie wstać z łóżka!

Miłosz Modzelewski

Zaniepokojona jego zdrowiem, zabrałam syna na badanie RTG. Stres, jaki mi wtedy towarzyszył, był nie do opisania. Czy moje dziecko będzie chodzić? Dlaczego to wszystko tyle trwa? Diagnoza sprawiła, że świat rozsypał mi się na kawałki. Lekarze zdiagnozowali poważne uszkodzenie narządu ruchu!

Po usłyszeniu strasznych wieści od razu wdrożyliśmy leczenie. Wybrałam specjalistyczną klinikę w Łodzi. Choć dzieli nas od niej niemal cała Polska, chcę, by synek był pod jak najlepszą opieką. Dowiedziałam się tam, jakie ćwiczenia mam wykonywać z Miłoszem w domu, by ustabilizować jego stan. Chodzimy też na basen, laseroterapię oraz terapię polem magnetycznym. Wszystko to ma szansę sprawić, że synek odzyska sprawność i uniknie endoprotezy.

Niestety, choć leczenie przynosi efekty, jego koszty są bardzo duże… Każda dłuższa przerwa w rehabilitacji sprawia, że synek nie może podnieść się z łóżka bez mojej pomocy... Kiedy widzę go w takim stanie, moje serce pęka. Tylko regularna, intensywna i systematyczna rehabilitacja sprawia, że Miłosz jest w stanie się poruszać. Musimy działać szybko, póki synek jest jeszcze mały. To prawdziwa walka z czasem!

W trudnych chwilach siedzę w jego pokoju i trzymam go za rączkę. Wspólnie podziwiamy piłkarzy z plakatów, widniejących na jego ścianach. Mówię mu, że jeszcze kiedyś wyjdzie na boisko. Oboje mocno w to wierzymy. Potrzebne jest jednak Wasze wsparcie. Proszę, pomóżcie wygrać mojemu synkowi mecz o jego sprawność!

Mama Miłoszka

Wybierz zakładkę
Sortuj według