Uciekli przed wojną, uciekają przed niepełnosprawnością! Pomagamy Mironowi!

Miron Mikitiuk

Uciekli przed wojną, uciekają przed niepełnosprawnością! Pomagamy Mironowi!

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0199851
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Miron Mikitiuk, 4 latka
Rumia, pomorskie
Miopatia nemalinowa
Rozpoczęcie: 27 Kwietnia 2022
Zakończenie: 23 Listopada 2023

Opis zbiórki

Narodziny dziecka to prawdziwe szczęście, zwłaszcza gdy dziecko jest długo wyczekiwane. Tak właśnie było i z naszym synem Mironem. Ciężko opisać radość, jaka pojawiła się w naszych sercach, gdy usłyszeliśmy, że za 9 miesięcy na świecie pojawi się nasze wyczekane dziecko. Moment, w którym mogliśmy pierwszy raz spojrzeć w jego piękne oczka, przytulić i pocałować w czoło jest cały czas tym najpiękniejszym. Niestety, nasza radość trwała tylko 2 miesiące…

Pediatra zwrócił uwagę, że dziecko nie trzyma głowy. Tak rozpoczęły się nasze poszukiwania diagnozy... Od lekarza do lekarza, z jednego badania na drugie. Po 4 miesiącach usłyszeliśmy, że Miron zmaga się z miopatią. To rzadka choroba mięśni i nerwów, które je znacznie osłabia lub prowadzi do zanikania... 

Miron Mikitiuk

Trudno opisać słowami, co wtedy czuliśmy. Łzy płynęły po policzkach… Tak bardzo się baliśmy, ale nie mieliśmy wyboru. Musieliśmy szybko wziąć się w garść i zrobić wszystko, aby nasz synek samodzielnie trzymał główkę, siedział, chodził, nie miał problemów z jedzeniem posiłków i połykaniem.

Niedługo po postawieniu diagnozy rozpoczęliśmy rehabilitację. Znaleźliśmy specjalistę, uczęszczaliśmy na zajęcia z logopedą, regularnie ćwiczyliśmy na basenie. Wszystkie te czynności spowodowały, że Miron, mimo choroby, zaczął samodzielnie trzymać główkę, siedzieć, a gdy miał 1,5 roku zrobił swoje pierwsze samodzielne kroki!

Kiedy lekarze zapoznają się z naszą diagnozą, a później widzą synka, nie wierzą i mówią, że to cud. Ale my wiemy, że to nie cud, tylko ciężka codzienna praca, regularne zajęcia i odpowiednio dopasowana rehabilitacja. Najważniejsze to nie przerywać rehabilitacji, jednak po wybuchu wojny w naszej ojczyźnie, musieliśmy uciekać do Polski.  

Miron Mikitiuk

Specjaliści, którzy opiekowali się synkiem w Ukrainie, uważają, że nie będzie łatwo, ale jeśli nie porzucimy zajęć, Miron będzie w stanie sam naprawdę dobrze radzić sobie wśród rówieśników. 

Na razie udaje nam się kontynuować zajęcia na basenie oraz znaleźliśmy centrum rehabilitacji, które zgodziło się nas przyjąć teraz, a nie za kilka miesięcy, co w naszej sytuacji jest bardzo ważne! Niestety, za wszystko musimy płacić sami.

Jest nam bardzo ciężko. Nie mamy w Polsce krewnych, znajomych, przyjaciół. Uciekaliśmy w nieznane, walcząc o przyszłość naszego dziecka. Będziemy bardzo wdzięczni za pomoc, wsparcie i wiarę w naszego syna. Prosimy, pomóż!

Rodzice Mirona

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0199851
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Obserwuj ważne zbiórki