Pilne!
Mokhammad (Mohammad) Dauletov - zdjęcie główne

Umiera 4-letnie dziecko❗️Ratuj❗️

Cel zbiórki: Ratowanie życia – leczenie onkologiczne

Organizator zbiórki:
Mokhammad (Mohammad) Dauletov, 5 lat
Uralsk
Neuroblastoma prawego nadnercza wysokiego ryzyka, IV stadium
Rozpoczęcie: 3 września 2025
Zakończenie: 4 marca 2026
16 997 zł(2,58%)
Brakuje 640 706 zł
WesprzyjWsparło 557 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0835926
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0835926 Mokhammad

Cel zbiórki: Ratowanie życia – leczenie onkologiczne

Organizator zbiórki:
Mokhammad (Mohammad) Dauletov, 5 lat
Uralsk
Neuroblastoma prawego nadnercza wysokiego ryzyka, IV stadium
Rozpoczęcie: 3 września 2025
Zakończenie: 4 marca 2026

Opis zbiórki

Zwracamy się do Was jako rodzice, którzy każdego dnia uczą się żyć pomiędzy strachem a nadzieją. Nasz synek walczy z neuroblastomą – zabójcą małych dzieci! Błagamy o pomoc!

Nasz czteroletni synek był zdrowym, radosnym dzieckiem – aż do marca 2025 roku, kiedy zaczął skarżyć się na ból w boku. Trafiliśmy do szpitala, gdzie po badaniach i tomografii komputerowej lekarze postawili wstępną diagnozę: chłoniak nieziarniczy. Od tego dnia świat się dla nas zatrzymał...

Czekaliśmy na skierowanie do kolejnego szpitala, ale nie mogliśmy już dłużej zwlekać. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy – sprzedaliśmy co się dało, pożyczyliśmy od bliskich i zabraliśmy synka do Turcji.

Mokhammad Dauletov

W szpitalu w Turcji po badaniach okazało się, że diagnoza była błędna. Mohammad ma neuroblastomę prawego nadnercza – IV stadium... Nowotwór, który atakuje bardzo agresywnie, a u dzieci rozwija się błyskawicznie...

Nasz synek przeszedł 4 cykle chemioterapii oraz pierwszy cykl leczenia nowoczesnym lekiem celowanym. Dalej czeka go operacja usunięcia guza nadnercza i 35 sesji radioterapii.

Mokhammad Dauletov

Jest tylko jeden problem – my nie mamy już nic... Dotychczas wydaliśmy wszystkie oszczędności, sprzedaliśmy co się dało. Leczenie w Turcji to jedyna szansa, ale jego koszty nas przerastają. To kwota, której sami nie udźwigniemy, a czas działa przeciwko nam...

Chcemy, by nasz synek wrócił do domu. Do zabawek. Do dzieciństwa, które brutalnie przerwała choroba. Prosimy – pomóżcie nam dać mu tę szansę…

Ksenia i Amir – rodzice 

Wybierz zakładkę
Sortuj według