Mój pierwszy krok
Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
„Wasz syn nie przeżyje nawet kilku godzin”.
Tak brzmiała diagnoza, którą usłyszeliśmy jeszcze w ciąży — słowa, które zatrzymały nam serce i zburzyły cały świat. Mimo to każdego dnia trzymałam się jednej myśli: choćby cień szansy, choćby jeden cud… proszę.
A potem wydarzył się niewyobrażalny moment.
W dniu porodu lekarze patrzyli na siebie w milczeniu — Pawełek oddychał, poruszał się, wyglądał jak zdrowy noworodek.
A ja płakałam ze szczęścia, bo los dał nam więcej, niż odważyłam się prosić.
To był nasz pierwszy cud — cud, który kazał nam wierzyć, że może świat nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Niestety, zaledwie 9 dni później nasz synek znowu walczył o wszystko…
Jego malutkie ciałko doznało złamań: lewego ramienia i lewego uda. 😭
Wyniki badań były jak kolejny cios: wrodzona łamliwość kości, choroba nieuleczalna, bezwzględna, bolesna.
Od tej chwili każdy nasz dzień to balansowanie między strachem o kolejne złamanie a miłością, która zmusza nas, by wstawać i walczyć dalej.
Dziś jego nóżki są wygięte, kruche, bezbronne wobec każdego ruchu.
On naprawdę chciałby chociaż stawać na nóżkach — ale jego własne kości nie pozwalają mu na bezpieczeństwo nawet podczas zwykłego dotyku.
Szansą na życie bez ciągłego bólu są operacje wszczepienia prętów teleskopowych, które mogą wzmocnić jego nóżki i ochronić je przed kolejnymi złamaniami.
To jedyna droga, by Pawełek mógł w przyszłości stanąć o własnych siłach — ale koszty przekraczają wszystko, co jesteśmy w stanie udźwignąć.
Dlatego prosimy — pomóżcie naszemu synkowi stanąć na nogach.
Każda złotówka to kawałek przyszłości bez bólu.
Choć Pawełek ma dopiero kilkanaście miesięcy, walczy jak prawdziwy wojownik. 🥹❤️
Nie chcemy, by jego walka była przegrana tylko dlatego, że nie stać nas na leczenie.
Z całego serca dziękujemy za wszystko — za wsparcie, za dobre słowo, za każde udostępnienie.
Wasza pomoc daje nam siłę, której sami byśmy nie znaleźli.
Każdy dzień z Pawełkiem to dar — i chcemy, by tych dni było jak najwięcej, bez bólu i strachu.
Rodzice Pawełka
Przyłącz się do nas, niech kruche życie Pawełka nie będzie ci obojętne. Każda złotówka pomaga. Podziel się dobrym słowem i udostępnij proszę 💚
Dziękujemy z całego serca
Promyczki Kubusia ❤️
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na docelową zbiórkę:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku
„Wasz syn nie przeżyje nawet kilku godzin”.
Tak brzmiała diagnoza, którą usłyszeliśmy jeszcze w ciąży — słowa, które zatrzymały nam serce i zburzyły cały świat. Mimo to każdego dnia trzymałam się jednej myśli: choćby cień szansy, choćby jeden cud… proszę.
A potem wydarzył się niewyobrażalny moment.
W dniu porodu lekarze patrzyli na siebie w milczeniu — Pawełek oddychał, poruszał się, wyglądał jak zdrowy noworodek.
A ja płakałam ze szczęścia, bo los dał nam więcej, niż odważyłam się prosić.
To był nasz pierwszy cud — cud, który kazał nam wierzyć, że może świat nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Niestety, zaledwie 9 dni później nasz synek znowu walczył o wszystko…
Jego malutkie ciałko doznało złamań: lewego ramienia i lewego uda. 😭
Wyniki badań były jak kolejny cios: wrodzona łamliwość kości, choroba nieuleczalna, bezwzględna, bolesna.
Od tej chwili każdy nasz dzień to balansowanie między strachem o kolejne złamanie a miłością, która zmusza nas, by wstawać i walczyć dalej.
Dziś jego nóżki są wygięte, kruche, bezbronne wobec każdego ruchu.
On naprawdę chciałby chociaż stawać na nóżkach — ale jego własne kości nie pozwalają mu na bezpieczeństwo nawet podczas zwykłego dotyku.
Szansą na życie bez ciągłego bólu są operacje wszczepienia prętów teleskopowych, które mogą wzmocnić jego nóżki i ochronić je przed kolejnymi złamaniami.
To jedyna droga, by Pawełek mógł w przyszłości stanąć o własnych siłach — ale koszty przekraczają wszystko, co jesteśmy w stanie udźwignąć.
Dlatego prosimy — pomóżcie naszemu synkowi stanąć na nogach.
Każda złotówka to kawałek przyszłości bez bólu.
Choć Pawełek ma dopiero kilkanaście miesięcy, walczy jak prawdziwy wojownik. 🥹❤️
Nie chcemy, by jego walka była przegrana tylko dlatego, że nie stać nas na leczenie.
Z całego serca dziękujemy za wszystko — za wsparcie, za dobre słowo, za każde udostępnienie.
Wasza pomoc daje nam siłę, której sami byśmy nie znaleźli.
Każdy dzień z Pawełkiem to dar — i chcemy, by tych dni było jak najwięcej, bez bólu i strachu.
Rodzice Pawełka
Przyłącz się do nas, niech kruche życie Pawełka nie będzie ci obojętne. Każda złotówka pomaga. Podziel się dobrym słowem i udostępnij proszę 💚
Dziękujemy z całego serca
Promyczki Kubusia ❤️
Wpłaty
- KaMi50 zł
Zdrowia
- Wpłata anonimowa20 zł
- Magda50 zł
Życzę Wam dużo siły, cierpliwości i przede wszystkim miłości ❤️
- Wpłata anonimowa20 zł
- Aga20 zł
Bądź silny Kubusiu ❤️
- Wpłata anonimowa50 zł