

Walczę o sprawność siostry❗️Proszę, pomóż!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny
Opis zbiórki
Moja siostra, Monika, jest osobą niepełnosprawną od urodzenia. Wada wzroku, zaćma obu oczu, odwarstwiona siatkówka... Do tego zdiagnozowano u niej zespół Downa. Niestety, to nie wszystko, z czym musi mierzyć się na co dzień.
W 2018 roku Monika uległa bardzo poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu, który sprawił, że nie jest w stanie chodzić. Doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Konieczna była operacja odbarczenia kręgów szyjnych. Lekarze nie dawali nam złudnych nadziei. Monika jednak pokazała swoją siłę i od ponad 7 lat Monika nieustannie walczy o swoją sprawność.
Lata intensywnych ćwiczeń sprawiły, że siostra dziś jest w stanie poruszać lekko kończynami. Rehabilitacja wciąż jest potrzebna – to jedyna szansa na to, by Monika mogła znów stanąć na nogi.

Niestety, sytuacja z każdym miesiącem się pogarsza. W maju 2025 roku Monika przeszła aż dwa udary! Spędziła kilka długich tygodni w szpitalu. Szczegółowe badania wykazały zaburzenia układu nerwowego, stany po zapaleniu mózgu i stan po przebytym krwiaku.
W październiku 2025 roku stan siostry znów gwałtownie się pogorszył. Ponownie znalazła się w szpitalu. Okazało się, że w mózgu pojawiły się trzy stany zapalne. Po tym zdarzeniu wszystko, co udało się do tej pory wypracować, przepadło.
Monika jest w ograniczonym kontakcie werbalnym, wypowiada jedynie pojedyncze, niezrozumiałe słowa. Odpowiada na pytania wyłącznie poprzez potakiwanie lub zaprzeczanie. Nie wykonuje żadnych poleceń, nawet najprostszych. Mimo to uśmiecha się do nas, lecz nie wiemy nawet, czy nas słyszy i rozumie.

Aby stan siostry mógł ulec poprawie, konieczna jest intensywna rehabilitacja oraz terapia psychologiczna i neurologopedyczna. Intensywne ćwiczenia to jedyna nadzieja na wypracowanie nowych umiejętności i polepszenie jakości życia Moniki.
Siostra wymaga stałej, całodobowej opieki. Wcześniej pieczę nad nią sprawowali rodzice. Nasz tato jednak zmarł ponad 14 lat temu, a cała odpowiedzialność spadła na barki mamy, która również jest schorowana. Dziś i ja staram się pomóc w opiece, jak tylko mogę.
Niestety, koszty związane ze specjalistyczną opieką medyczną, rehabilitacją, profesjonalnym sprzętem i licznymi wizytami u specjalistów są ogromne. Same nie damy sobie rady zwłaszcza z rosnącymi kosztami. Każdy gest jest na wagę złota!
Małgosia
- 200 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Mamiekzet@vp.pl50 zł
- 1 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- 100 zł