Tragiczny wypadek zniszczył życie Moniki❗️Trwa dramatyczna walka, ratunku!

3-miesięczna intensywna rehabilitacja w specjalistycznej klinice
Zakończenie: 23 Listopada 2020
Rezultat zbiórki
Kochani Darczyńcy!
Chcielibyśmy ogromnie podziękować każdemu dobremu człowiekowi, któremu los naszej córki nie jest obojętny. Stan Moniki po wypadku nie dawał nadziei, że nasza córka będzie miała jeszcze szansę na powrót do nas. Monika nie oddychała samodzielnie, nie było szans na to, żeby samodzielnie siedziała na wózku, jej ręce leżały bezwładnie wzdłuż ciała… Dziś, dzięki Waszym wpłatom Monika ma za sobą dwa turnusy w ośrodkach rehabilitacyjnych. Teraz jest z nami w domu! W dzień nie wymaga respiratora i jesteśmy pełni nadziei, ponieważ dwie ostatnie noce również go nie potrzebowała.
Mieszkanie jest dostosowane do jej potrzeb, mamy sprzęt, który jest niezbędny w opiece nad Moniką, ale nadal będziemy walczyć o kolejne turnusy rehabilitacyjne, bo widzimy, jak niesamowity efekt one przynoszą. Kiedy patrzymy na jej ręce, które jeszcze niedawno były bezwładne, a dziś Monika potrafi dotykać nimi czoła, to przepełnia nas ogromna wdzięczność.
Dziękujemy za każdy życzliwy gest, za dobre słowo, za wsparcie i za pomoc finansową, bez której nasza córka nie mogłaby do nas wrócić i nie miałaby szans na powrót do sprawności. Przed Moniką jeszcze długa i kosztowna walka o zdrowie, ale wierzymy, że nie jest w tej drodze sama.
Dziękujemy – Rodzice Moniki
Opis zbiórki
Zaledwie 2 miesiące temu skończyła 18 lat… Miała przed sobą całe życie. Dziś trwa walka o to, by to życie trwało, a zamiast radości z wkroczenia w dorosłość jest tylko niepewność, co dalej… 27 kwietnia dla Moniki i jej rodziny skończył się cały dotychczasowy świat. Wystarczył jeden moment, wypadek samochodowy i wyrok - złamany kręgosłup i porażenie czterokończynowe… Każdy dzień jest ogromną próbą. Musimy ratować Monikę!
Rodzice Moniki proszą o Twoją pomoc:
Zawsze zadziwiała nas energia Moniki. Stale aktywna, pełna pomysłów, zawsze uśmiechnięta. Wchodziła w dorosłe życie z planem na siebie, była bardzo ambitna i pracowita. Lubiana przez przyjaciół, dla nas była ukochaną córeczką. W najgorszych koszmarach nie sądziliśmy, że los szykuje dla niej taką tragedię…
27 kwietnia zaczął się tak jak każdy inny dzień. Nie sądziliśmy, że będzie to najgorsza data w naszym życiu… Wystarczyła sekunda, by całe dotychczasowe życie – naszej córki i całej rodziny – runęło jak domek z kart. O włos doszłoby do jeszcze większego dramatu. Nasze dzieci jechały razem… Ich auto wpadło w poślizg i wypadło z drogi, uderzając w drzewo. Cała trójka została ranna, Monika najciężej… Siedziała z przodu na miejscu pasażera, w chwili uderzenia wypadła przez drzwi. Liczyły się minuty… Helikopter medyczny zabrał ją do szpitala we Wrocławiu.
Szpital jest naszym drugim domem od niemal miesiąca, bo to w nim ciągle leży nasza córeczka. Codziennie widzimy, jak Monika cierpi, a nam rozdzierają się serca. W trakcie wypadku doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego, co doprowadziło do porażenia rąk i nóg… Monika oddycha przy pomocy respiratora. Porażenie na szczęście ustępuje, ale w minimalnym stopniu. Monika zaczęła trochę ruszać rękami, ale ruchy są bardzo ograniczone. Rozmawia, ale mówi bardzo wolno i cicho… Każdy dzień to walka o to, by Monika zaczęła samodzielnie oddychać. Lekarze podejmują próby odłączenia od respiratora, niestety, do tej pory zakończone niepowodzeniem. Monika jest wciąż bardzo, bardzo słaba…
Każdy dzień wystawia nas wszystkich na ogromną próbę. Wierzymy, że lada dzień Monika zacznie sama oddychać i do nas wróci… Potrzebna jest rehabilitacja, która musi nastąpić jak najszybciej – w takich przypadkach liczy się każdy dzień. Największą szansą dla Moniki jest pobyt w jednej ze specjalistycznych klinik rehabilitacyjnych. Jest tam najlepszy sprzęt medyczny, a zespół wykwalifikowanych fizjoterapeutów codziennie intensywnie pracuje z pacjentem. Koszt takiej rehabilitacji to około 30 tysięcy złotych miesięcznie. Kilka miesięcy rehabilitacji to ponad 100 tysięcy złotych! Kwota nie do osiągnięcia dla nas, mimo iż zrobilibyśmy wszystko, by przychylić Monice nieba… Człowiek by sprzedał wszystko, co ma, a i tak by nie starczyło…
Jak każdy rodzic podejmujemy rękawice i zrobimy wszystko, aby pomóc naszemu ukochanemu dziecku. Będziemy walczyć o to, żeby skutki wypadku były jak najmniej bolesne, by nasza córka wróciła do normalnego życia. Dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o pomoc. Dla nas każda złotówka ma znaczenie. Nie bądź obojętny. Przed Moniką jeszcze całe życie… Ona ma dopiero 18 lat!
_____