Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Choroba odebrała Monice normalne życie! Jedyna szansa to rehabilitacja

Monika Piątek-Pruchińska
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Półroczna rehabilitacja utrzymująca sprawność, artykuły higieniczne

Monika Piątek-Pruchińska, 49 lat
Warszawa, mazowieckie
Stwardnienie rozsiane
Rozpoczęcie: 7 Czerwca 2019
Zakończenie: 7 Września 2019

Opis zbiórki

Moje życie zmieniło się całkowicie 20 lat temu. Miałam wówczas 16 lat, kiedy często miałam zawroty głowy, bez przyczyny trzęsły mi się ręce, brakowało mi sił i miałam zerową odporność. Początkowo wszystko zganiałam na przemęczenie, ale kiedy objawy zaczęły się nasilać, razem z rodzicami zaczęliśmy szukać przyczyn. Wizyta u neurologa i badania przyniosły diagnozę, która zmieniła całe nasze życie. Gorzej - wywróciła je do góry nogami. Stwardnienie rozsiane to był dla mnie wyrok. Zanim moje życie się rozpoczęło, już się skończyło. Początkowo mogłam się poruszać, ale z biegiem lat choroba odebrała mi sprawność. Obecnie jestem przykuta do łóżka i nic nie mogę zrobić sama. Jestem zależna całkowicie od rodziców, którzy są dla mnie wszystkim. Sami nie dadzą jednak rady. Abym nie dostała zbyt silnych przykurczy muszę być regularnie rehabilitowana. Niestety ćwiczenia kosztują i to sporo. Moja choroba jest bardzo kosztowna. Leki, sprzęt, czy pomoc medyczna pochłaniają ogromne kwoty. Proszę Was o pomoc. Rehabilitacja to moja jedyna szansa na poprawę życia! 

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki