

Ich nadzieja, moja droga. Wsparcie dla chorych chłopców z Wisły Wielkiej.
Cel kampanii: Wsparcie dla chorych chłopców z Wisły Wielkiej
Cel kampanii: Wsparcie dla chorych chłopców z Wisły Wielkiej
Opis kampanii
👉 Trzy dni
👉 Jeden motocykl
👉 Kilka tysięcy kilometrów
Już wkrótce podejmę się największego wyzwania w moim życiu. Tego nie zrobił jeszcze nikt na świecie! Będę bił motocyklowy rekord, pokonując 3600 km po krętych drogach, wzdłuż polskiej granicy.
Przede mną ponad 60 godzin jazdy bez zmienników. Gigantyczne obciążenie dla organizmu, które poprzedzają miesiące ciężkich przygotowań. Najważniejszy w moim życiu test wytrzymałości i siły charakteru.
Nie robię tego dla siebie. Robię to, by wesprzeć kilku małych wojowników. To dzieci, które swoją nieustępliwością i optymizmem zawstydziłyby niejednego dorosłego. Od urodzenia zmagają się z chorobami. Ich konsekwencje odczuwają bez przerwy. W dzień i w nocy. Jestem zaszczycony, że to właśnie dla nich mogę poświęcić mój czas, zmęczenie i siły.
Poznajcie tych pozytywnych chłopaków!
Krzyś Żmij
Krzyś ma teraz 13 lat. Urodził się miesiąc przed planowanym porodem z niedotlenieniem ośrodkowego układu nerwowego i wrodzonym ubytkiem poprzecznym lewej stopu na poziomie śródstopia. Kolejna lata przynosiły kolejne diagnozy. Jego życie kręci się wokół wizyt lekarskich i rehabilitacji. Mimo trudności jest radosnym chłopcem, który dzielnie znosi żmudne ćwiczenia i wyjazdy.

Wiktor Kościelny
Wiktor już od 10 lat zmaga się z ciężkimi chorobami. Pomimo że ciąża przebiegała wzorcowo, chłopiec urodził się z przepukliną oponowo – rdzeniową odcinka lędźwiowo – krzyżowego. Potem doszła kolejna diagnoza - niezwykle rzadka choroba genetyczna - Zespół Cri du Chat. Pod tą obco brzmiącą nazwą kryje się codzienna potrzeba cewnikowania, lewatywy, brak komunikacji werbalnej i niepełnosprawność… Chłopiec ma ogromne wsparcie rodziców i siostry, którzy pokazują mu piękno świata, a ten nie przestaje Wiktora zachwycać!

Krzyś, Arek i Piotrek Chrobok
Dzieciństwo tych chłopców nie jest pozbawione trosk. Każdy z nich codziennie walczy z nieuleczalną i śmiertelną chorobą – dystrofią mięśniową Duchenne’a. Ta podstępna choroba niszczy ich mięśnie, zabiera siły i samodzielność, a w końcu także oddech i bicie serca… Spowalnianie rozwoju choroby jest dla rodziców największym priorytetem, a to wiąże się z ciągłą rehabilitacją, przestrzeganiem diety i drogimi lekami. Chłopcy są bardzo dzielni, silni i ciekawi świata. Razem będziemy mogli podarować im najcenniejszy dar - czas.

Paweł Piesiura
Pawełek urodził się z SMA - rdzeniowym zanikiem mięśni. Mimo ciężkiej choroby od 11 lat dzielnie walczy o każdy ruch, każdy oddech i każdy uśmiech. Jego codzienność to nieustane przeciwstawianie się ograniczeniom. Mimo to nie poddaje się! Jest mądrym, radosnym nastolatkiem, który chce żyć jak jego rówieśnicy.

To właśnie dla tych dzielnych chłopców dedykuję każdy kilometr mojej trasy. Niektórzy mówią, że to wariactwo i totalne szaleństwo. Inni – że to odwaga. Dla mnie to coś więcej. To misja. Wyzwanie, którego jeszcze nikt w Polsce się nie podjął.
Kochani, niech ten challenge stanie się impulsem, który zapoczątkuje wielką falę pomocy. Razem możemy realnie wesprzeć chłopaków i ich rodziny w walce z naprawdę ciężkimi chorobami. Każda wpłata daje nadzieję i jest dowodem, że to wszystko ma sens.

Oni nie mogą wybrać, czy walczyć – oni muszą!
Ja wybieram, że walczę razem z nimi!
Liczę na Wasze wsparcie. Razem damy radę! 💙
START | 29 maja
Wpłaty
- Katarzyna20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Łukasz20 zł
- 50 zł