Z trojaczek przeżyły tylko dwie... Jedna z sióstr walczy o zdrowie! Pomóż❗️

Nadia Śmigaj
Zbiórka zakończona

Z trojaczek przeżyły tylko dwie... Jedna z sióstr walczy o zdrowie! Pomóż❗️

Cel zbiórki:

Operacja nóg w Paley European Institut

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Złotowianka
Nadia Śmigaj, 10 lat
Głogów, dolnośląskie
Dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe
Rozpoczęcie: 24 Listopada 2021
Zakończenie: 31 Grudnia 2021

Opis zbiórki

Operacja Nadusi została zaplanowana już na 12 stycznia! Bez Waszej pomocy się nie odbędzie... Daj Nadii szansę!

Cieszyliśmy się, że będziemy mieć trzecie dziecko. Potem okazało się, że to jednak bliźniaki! Szok, ale wciąż radość – jakoś musieliśmy sobie przecież poradzić. Kolejne badanie przyniosło informację o trojaczkach! Ogromna niepewność, bo nie byliśmy na to gotowi. Myśleliśmy, że damy radę. Ale nikt nie był w stanie nasz przygotować na śmierć dziecka i niepełnosprawność drugiego… Dziś bardzo prosimy o pomoc dla Nadii! Nasza córeczka, jedna z trojaczek, wymaga pilnej operacji! 

Poznaj naszą historię i pomóż Nadusi, prosimy…

Zaczęło się od dwóch kresek na teście ciążowym. Ogromna radość, podekscytowanie, bo oznaczało to jedno – nowe życie, trzeciego tuptusia w naszym domu! Wizyta u lekarza potwierdziła ciążę, choć lekarz zauważył, że jest spora, jak na początkowe tygodnie. 

Nadia Śmigaj

Na kolejnej wizycie szok – usłyszeliśmy, że to bliźniaki! W naszych głowach tysiące myśli: jak sobie poradzimy z czwórką dzieci? Gdy emocje opadły, stwierdziliśmy, że dalibyśmy radę z trojgiem, to i z czwórką damy. Ale los szykował nam kolejne niespodzianki…

Trzecia wizyta u lekarza i kolejny szok. Będą trojaczki! Trzy dziewczynki. Rewolucja w domu, rewolucja w życiu. Radość pomieszana ze strachem – będziemy mieli w domu łącznie pięcioro dzieci!

Pomyślałam jednak, że i z tym sobie jakoś poradzimy. Najważniejsze, żeby były zdrowe – reszta się ułoży. 

Ciąża mnoga jest zawsze ciążą wysokiego ryzyka, dlatego co tydzień jeździłam na kontrolę do szpitala. Badania nie wykazywały większych nieprawidłowości, dziewczynki rosły i rozwijały się prawidłowo. Do czasu…

Dostałam skierowanie do szpitala, gdzie podano mi sterydy na rozwój płuc trojaczek. Niestety z dnia na dzień odczuwam słabsze ruchy jednego dziecka... Badania i tragiczna wiadomość, która złamała mi serce – jedno z dzieci nie żyje…

Wtedy świat się zatrzymał, słońce zgasło, serce rozsypało się na milion kawałków. 

Nadia Śmigaj

Zaczęła się walka, by jak najdłużej utrzymać ciążę. Po trzech tygodniach tej walki mój stan zaczął się pogarszać. Lekarze zdecydowali o natychmiastowym rozwiązaniu ciąży metodą cesarskiego cięcia. W 33 tygodniu ciąży urodziły się moje dwie córeczki.

Słyszałam rozmowy lekarzy, szelest fartuchów, ale nie usłyszałam pierwszego krzyku dziewczynek! Bałam się, tak bardzo się bałam… Ten strach do dziś nie minął. W każdej sekundzie towarzyszy mi, gdy pomyślę, że mogłoby się im coś stać!

Dziewczynki trafiły do inkubatorów. Kolejne diagnozy zwalały nas z nóg: zamartwica, niedotlenienie, niewydolność oddechowa, wylew dokomorowy w mózgu III stopnia w pakiecie dla Nadii, a u Oliwki przypadłości wcześniacze plus ciężka wada serca, szczęśliwie zoperowana przez wspaniałych lekarzy. 

Po wyjściu ze szpitala zaczęła się walka o zdrowie i sprawność dzieci. U Oliwki wyszliśmy na prostą, niestety o Nadię wciąż walczymy. Ma Mózgowe Porażenie Dziecięce Czterokończynowe, zanik nerwów wzrokowych, astygmatyzm, wadę wzroku, deformację klatki piersiowej z uciskiem na serce, padaczkę, która ostatnimi czasy nie daje spokojnie żyć…

Nadia Śmigaj

Od dnia ich narodzin właściwie mieszkamy w aucie. Ciągle jeździmy do różnych specjalistów w Polsce i za granicą. Ciągłe rehabilitacje, turnusy, operacje, pobyty w szpitalu… Do tego walka o sprzęt rehabilitacyjny, zabiegi ostrzykiwania toksyną botulinową – to nasza codzienność.

Na domiar złego czas pandemii odebrał Nadusi szansę na systematyczną rehabilitację i leczenie, co w konsekwencji bardzo pogorszyłom jej stan zdrowia! Córeczka przeszła już dwie ciężkie operacje, ale doszedł kolejny problem – stan jej bioderek, szczególnie prawego, bardzo się pogorszył!

Nadusia nie daje rady już chodzić, co wcześniej robiła z naszym wsparciem. Ból jest zbyt duży, nie pozwala ćwiczyć, a to doprowadza do kolejnych bolesnych przykurczy! Pęka mi serce, gdy patrzę na cierpienie córeczki. Wiem, że ona tak bardzo chciałaby sama chodzić, móc biegać za siostrą, a teraz czuje tylko ból...

Dla Nadusi jest jednak szansa! Jest nią obustronna operacja bioderek w Paley European Institute i intensywna rehabilitacja. Ciężkiej pracy się nie boimy, ale kosztów operacji nie przeskoczymy. Dlatego jesteśmy tu i bardzo prosimy o pomoc.

Karina, mama

Nadia Śmigaj

Nadia, śmigaj!

#nadiasmigaj

Obserwuj ważne zbiórki