❌ DRAMAT❗️Nadia żyje w piekle bólu❗️Walczymy z czasem i błagamy o ratunek!

kontynuacja leczenia w USA; zakwaterowanie, transport, specjalistyczna dieta
Zakończenie: 20 Sierpnia 2020
Rezultat zbiórki
Uwielbiamy historie, w których szczęśliwe zakończenia możemy dopisać dzięki Wam i Waszej pomocy!
Nadia – dziewczynka, której rezolutny uśmiech i trudne doświadczenia życia w piekle bólu poruszyły tysiące serc – jest już po operacji w USA! Dzięki Wam udało się to, co wydawało się niemożliwe. Ponad 104 tysiące osób wsparło zbiórkę dla Nadii!
23 sierpnia Nadia wyruszyła po życie bez bólu! Ostatnie tygodnie przed wyjazdem nie należały do najłatwiejszych, nie tylko ze względu na całą masę formalności, ale przyczynił się do tego ból kręgosłupa, który zaczął bardzo Nadii doskwierać – dziewczynka musiała być na silnych lekach przeciwbólowych… Podróż na szczęście minęła spokojnie i bezpiecznie.
28 sierpnia, o 6.00 czasu polskiego i 12.00 czasu amerykańskiego, po wszystkich niezbędnych badaniach, które dały operacji zielone światło, Nadia pojechała na stół operacyjny. Zasnęła, trzymając za rękę swoją mamę.
Operacja się udała, wszystko poszło zgodnie z planem. Instrumentarium, wszczepione podczas ostatniej operacji w październiku, zostało wydłużone na tyle, aby umożliwić Nadii dalsze wzrastanie. Profesor był bardzo zadowolony z efektu.
Po operacji Nadia udowodniła po raz kolejny, że jest prawdziwą wojowniczką! Pierwsze dni były bardzo trudne. Ból był nie do zniesienia, w uśmierzeniu go nie pomagała nawet morfina… To były bardzo trudne chwile. Mimo cierpienia Nadia dzielnie ćwiczyła ze sztabem fizjoterapeutów – bardzo ważne było to, aby jak najszybciej się pionizowała, usiadła i stanęła na nogi.
Po 2 tygodniach od operacji Nadia poczuła się już na tyle dobrze, że profesor pozwolił jej wrócić do Polski! W domu dziewczynka czuje się najlepiej, tutaj się regeneruje, ciężko pracuje z rehabilitantami i stara się czerpać radość z tego, co próbowała odebrać jej choroba – beztroski bycia dzieckiem.
Kolejna operacja za około 7-9 miesięcy, ale póki co nie myślimy o tym, tylko cieszymy się z tego, co tu i teraz. Dzięki Wam Nadia otrzymała pomoc - pisze mama Nadii. Kochani, pragniemy Wam po raz kolejny podziękować, że w tym najtrudniejszym czasie byliście z nami! TYLKO Z WAMI BYŁO TO MOŻLIWE! DZIĘKI WAM UDAŁO SIĘ ZAPEWNIĆ NADII NAJLEPSZE LECZENIE! Teraz Nadia może chodzić, a nawet czasami biegać, może robić większość rzeczy samodzielnie! Nigdy Wam tego nie zapomnimy i będziemy dozgonnie wdzięczni
Przed Nadią jeszcze kilka operacji kręgosłupa, które umożliwią jej wzrastanie oraz wiele lat codziennej rehabilitacji. Jesteśmy jednak spokojni, wiedząc, że jesteśmy w tak dobrych rękach i mamy ogromne wsparcie wśród Was.
DZIĘKUJEMY!
A teraz najważniejsze – kilka słów dla Was od samej Nadii!
Opis zbiórki
Żadne dziecko nie powinno znać piekła bólu! Tym właśnie jest życie małej Nadii – cierpieniem! Krzywy kręgosłup uciskał narządy, miażdżył… Zabijał! Nadia przestała chodzić, nie opuszczała łóżka… Płakała z bólu i z trudem walczyła o oddech!
Być może pamiętasz Nadię… Być może widzisz ją po raz pierwszy. W każdym przypadku, prosimy – zatrzymaj się, przeczytaj i pomóż, bo ta zbiórka to walka o życie. Życie małej dziewczynki, które jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie! Bardzo, bardzo Cię potrzebujemy! Tylko Ty jesteś szansą Nadii na życie bez bólu…
Mama Nadii, Patrycja: Jesteśmy w szpitalu w USA, w którym lekarze walczą o życie i zdrowie mojej córeczki. Kiedy tu przyjechaliśmy, byłam pewna, że koszmar Nadii wkrótce się skończy. Niestety, jest inaczej. Wygraliśmy bitwę, ale nie wojnę… Tego, co się stało, nie spodziewał się nikt… Znów muszę prosić o Twoją pomoc!
Nadia jest taką mądrą, bystrą, rezolutną dziewczynką... Choroba zaatakowała ciało, to ono jest wrogiem. Córeczka ma zespół Silvera-Russella. To wiele wad, nie wszystkie zawsze występują. U Nadii najgorsza jest skolioza. Kręgosłup Nadii wykrzywiał się i powoli ją zabijał! Zabrał miejsce narządom, miażdżył płuca, odebrał oddech!
Nikomu nie życzę tego koszmaru – bezradności, gdy widzi się ból dziecka… Patrzyłam na męczarnię Nadii. Na to, jak była tak słaba, że nie mogła podnieść się z łóżka. Gdy nie płakała – pytała przez łzy, dlaczego jest chora? Dlaczego musi cierpieć? Kręgosłup to konstrukcja całego ciała. Gdy on nie działa, wysiada wszystko... Patrzyłam, jak moje dziecko znika, jak z bólu umiera!
Lekarze w Polsce zrobili wszystko, by pomóc Nadii. Nie pomogło wydłużanie kręgosłupa ani 2 operacje skoliozy. Jedna ze śrub w kręgosłupie pękła… Cierpienie Nadii było tak rozległe jak pooperacyjna rana. Plecki Nadia ma przecięte od szyi do pośladków. Ze zszywek tryskała krew. Nadia krzyczała z bólu, a ja razem z nią – z bezsilności i rozpaczy!
Po wizytach u kilkudziesięciu lekarzy, najważniejszych w kraju, stanęliśmy przed brutalną prawdą… W Polsce możliwości leczenia Nadii się skończyły. Ratunek dla córki był za oceanem - kręgosłup i życie Nadii można było uratować w New York–Presbyterian Hospital. Zrozpaczona, poprosiłam o pomoc… To dzięki tysiącom dobrych serc – tak wspaniałym jak Twoje – jesteśmy dziś w USA. 3 października Nadia miała operację. Myślałam, że wrócimy do domu na tarczy i napiszemy Ci, że wszystko w porządku. Niestety, życie napisało inny scenariusz…
Po operacji czekała mnie rozmowa z profesorem. Gdy zobaczył stan kręgosłupa Nadii, był zdruzgotany. Miał dla mnie dwie wiadomości – dobrą i złą… Dobra to taka, że udało się wyprostować kręgosłup - Nadia jest wyższa aż o 7 cm! Profesor wszczepił implant rosnący, który zahamował skrzywienie kręgosłupa. Narządy Nadii w końcu mają miejsce, by prawidłowo działać! Zła wiadomość to taka, że potrzebny jest cykl kolejnych operacji, wydłużających instrumentarium... To jedyny sposób, by implant mógł rosnąć razem z kręgosłupem Nadii. Operacje będą się odbywać co 6-9 miesięcy, aż do momentu, gdy Nadia przestanie rosnąć! Niestety wiąże się to z kolejnym cierpieniem Nadii, narkozą, bólem i strachem… Jak również ogromnymi kosztami. Nie ma jednak innego sposobu, by uratować Nadię, jej kręgosłup i życie!
Kolejna operacja Nadii powinna odbyć się już w grudniu. Problemem stała się lewa nóżka córeczki. Jest krótsza aż o 4 cm! Lekarze chcą ją jak najszybciej wydłużyć… Założą specjalny aparat do wydłużania kości. Ściągną go kilka miesięcy później i zgrają to tak, by podczas jednej narkozy przeprowadzić od razu operację kręgosłupa i wydłużyć implant. Aby jednak tak się stało, musimy szybko zebrać pieniądze!
Nie sądziłam, że znów będę prosić o pomoc… Nie mam jednak wyjścia. Nadia już tyle w życiu wycierpiała, ale ma szansę prowadzić samodzielne życie bez bólu i cierpienia. Uda się, ale tylko z Tobą... Inaczej wszystko pójdzie na marne. Proszę o pomoc, by ocalić Nadię! Jedyne, co mi zostało, to wiara, że tak jak dotychczas będziesz przy nas, przy mojej chorej dzielnej córeczce! Tylko z Tobą uda się wygrać tę walkę.
______
Bądź z Nadią na bieżąco na Facebooku: Wojowniczka Nadia
Może też pomóc, biorąc udział w licytacjach: Licytacje dla Nadii
Obejrzyj materiał o Nadii z Faktów TVN: