Na kawę - by mogli ją robić innym

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Mają różne "odmiany" autyzmu a pracują. Dla wielu z nich (np autyzm dziecięcy, zespół retta, zespół Kannera, zespół Aspergera) to pierwsza praca, a dla tych niskofunkcjonujących prawdopodobnie jedyna jaką mogą mieć. Prawdziwa praca, nie żadna terapia zajęciowa.
Jakiś czas temu zostali brutalnie oszukani na cateringu i ... są w tarapatach.
Chciałabym aby nadal podopieczni fundacji ergo sum mogli parzyć kawę chętnym warszawiakom. Aby mogli - potrzebują na tą kawę.
Sama mam zespół aspergera i uwielbiam parzyć herbatę, ale ... miałabym dość spore obawy, aby robić to obcym ludziom (a jeśli już- z pewnością nie dałabym im w rękę metalowej łyżeczki :) ) Także szacunek dla nich, za to, że im się chce i że robią coś pożytecznego, zamiast zamknięci w domach czekać na jałmużnę od państwa.
Nie zbierają na "leczenie autyzmu" a na to, by się im biznes kręcił- by ktoś się poczuł potrzebny. W klubokawiarni (co sami opowiedzieli) w końcu poczuli się jak normalni ludzie. Szkoda, by inni ludzie im to odebrali.
Kto ma, niech da. Kto nie chce dać, niech oleje temat. Nikt wam w kieszenie nie zagląda. Przed skomentowaniem akcji przeczytaj ten tekst :
http://piatkosia.k4be.pl/wordpress/2016/02/06/fund acje-takie-zle/ (otwiera nową kartę)
No, to tyle ode mnie.
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na docelową Organizację:
Mają różne "odmiany" autyzmu a pracują. Dla wielu z nich (np autyzm dziecięcy, zespół retta, zespół Kannera, zespół Aspergera) to pierwsza praca, a dla tych niskofunkcjonujących prawdopodobnie jedyna jaką mogą mieć. Prawdziwa praca, nie żadna terapia zajęciowa.
Jakiś czas temu zostali brutalnie oszukani na cateringu i ... są w tarapatach.
Chciałabym aby nadal podopieczni fundacji ergo sum mogli parzyć kawę chętnym warszawiakom. Aby mogli - potrzebują na tą kawę.
Sama mam zespół aspergera i uwielbiam parzyć herbatę, ale ... miałabym dość spore obawy, aby robić to obcym ludziom (a jeśli już- z pewnością nie dałabym im w rękę metalowej łyżeczki :) ) Także szacunek dla nich, za to, że im się chce i że robią coś pożytecznego, zamiast zamknięci w domach czekać na jałmużnę od państwa.
Nie zbierają na "leczenie autyzmu" a na to, by się im biznes kręcił- by ktoś się poczuł potrzebny. W klubokawiarni (co sami opowiedzieli) w końcu poczuli się jak normalni ludzie. Szkoda, by inni ludzie im to odebrali.
Kto ma, niech da. Kto nie chce dać, niech oleje temat. Nikt wam w kieszenie nie zagląda. Przed skomentowaniem akcji przeczytaj ten tekst :
http://piatkosia.k4be.pl/wordpress/2016/02/06/fund acje-takie-zle/ (otwiera nową kartę)
No, to tyle ode mnie.
Wpłaty
- Ela50 zł
- Michał65 zł
:)
- Monika10 zł
- Aga P20 zł