Kilka sekund by zniszczyć, kilkanaście by leczyć. Ten wypadek zmienił wszystko!

turnus rehabilitacyjny poprawiający sprawność
Zakończenie: 5 Maja 2019
Opis zbiórki
To miał być dzień jak co dzień. Jak się okazało, mimo zwyczajnego początku miał tragiczny koniec. Wypadek zdarzył się 14 lat temu. W rower, którym Filip wracał do domu razem z babcią, wjechał samochód. Wielkość obrażeń naszego synka była tak duża, że lekarze bali się mówić cokolwiek o szansach. Poważne obrażenia głowy, liczne stłuczenia mózgu, obrzęk mózgu, pęknięcia kości potylicznej, krwotok podpajęczynówkowy, był wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, następnie pojawiły się wodniako-krwiaki przymózgowe, które były operowane. Filip dochodził do siebie powoli, podstawowych czynności musiał uczyć się od początku. Mimo że upłynęło wiele lat, nasz syn nigdy nie wrócił do pełni sprawności. Ma afazję, wciąż nie umie mówić, a do tego powtarzające się ataki padaczki trwające nawet powyżej 4 minut. Porusza się na wózku inwalidzkim, a ciało wymaga intensywnej rehabilitacji. Tylko ćwiczenia i odpowiednia stymulacja pozwolą na zachowanie obecnego stanu i mogą poprawić codzienne funkcjonowanie syna. Codzienne wydatki na leczenie i rehabilitację powodują, że koszt turnusu jest poza naszym zasięgiem. Wierzymy, że wsparcie dobrych ludzi może nam pomóc! Proszę, sami nie damy rady!