

6-letnia Natalka walczy o powrót do zdrowia❗️Pomóż❗️
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, sprzęt medyczny
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, sprzęt medyczny
Aktualizacje
Najnowsze wieści od Natalki!
Natalia jest w trakcie rehabilitacji po operacji. Zrobiliśmy spory krok do przodu, ale przed nami ogrom pracy i nowe wyzwania. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie!
Po zabiegu korekty ścięgna Achillesa Natalka może stanąć płasko, ale stopa ucieka na prawą stronę. Córka wymaga stałej obecności ortezy i pasów korygujących ustawienie stopy. Napięcie mięśniowe powróciło w ograniczonym zakresie i jest widoczne głównie w przykurczu prawej ręki. Jesteśmy po pierwszych konsultacjach, co będzie można z tym zrobić.

Niestety, pojawiły się też problemy innego rodzaju. NFZ zgodnie z decyzją Ministerstwa Zdrowia ograniczył ilość godzin rehabilitacji domowej, co zmusza nas do wykupienia większej ilości godzin zajęć prywatnych. Koszt 45 minut to na dziś 240 złotych... Ratują nas pieniądze ze zbiórki, za które kupiliśmy też buty i ortezy.
Doprowadzenie Natalii do stanu umożliwiającego samodzielne funkcjonowanie, bez pomocy mojej, czy nauczyciela wspomagającego, zajmie lata. I to nie dwa, czy trzy... Robimy wszystko i są tego efekty. Również dzięki Wam! Za co dziękujemy!
Jacek, tata Natalki
Natalka uczy się na nowo chodzić. Pomóż jej w walce o sprawność!
Natalia jest po operacji korekty chirurgicznej ścięgna Achillesa, za nią szczęść tygodni w gipsie. Teraz na nowo uczy się chodzić. Rozpoczęliśmy turnus rehabilitacyjny. Prosimy o wsparcie!
Na dziś jest już nieźle. Co prawda po zabiegu była sześć tygodni w gipsie i musi od nowa nauczyć się chodzić. Niestety bolą ją blizny i noga, straciła znaczną część masy mięśniowej. Córka ma w tej chwili indywidualny tok nauczania.
Musimy kupić nową ortezę i pionizator. Jesteśmy na etapie poszukiwania wykonawcy. Teraz uczestniczymy w turnusie rehabilitacyjnym i intensywnie działamy z terapeutami.
Prawdopodobnie jesienią, kiedy noga będzie już w lepszej kondycji, Natalka przejdzie zabieg korekty prawej dłoni. Również w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Wszystko to wymaga przestrzegania ścisłego reżimu czasowego i nakładów na wyjazdy i zajęcia, a także sprzęt rehabilitacyjny. Sam pionizator to około 11 tysięcy złotych. Ale nie poddajemy się, walczymy! Potrzebuje tylko Waszego wsparcia!
Jacek Stępień, tata
Natalka już po operacji! Prosimy o wsparcie❗️
11 stycznia Natalka przeszła zabieg wydłużenia ścięgna Achillesa w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Po zabiegu lekarze zagipsowali prawą nogę na sześć tygodni. Później czeka nas ocena skuteczności zabiegu, nowa orteza i bardzo intensywna rehabilitacja.
Teraz koncentrujemy się na terapii ręki i integracji sensorycznej. Do tego Natalka dużo pracuje z logopedą.
Jest szansa na poprawę stabilności nogi i zmniejszenie spastyczności. Nawet jeśli poprawa nie będzie spektakularna, to przynajmniej zatrzymamy proces choroby. Już jest widoczny skrót kończyny i stopa końsko-szpotawa.

Do tego walczymy z poważnym niedowładem prawej ręki. Na styczeń 2026 zaplanowano w szpitalu w Łodzi zabieg plastyki dłoni.
Natalka walczy o swoje zdrowie i sprawność, jak prawdziwa wojowniczka, ale do tego bardzo potrzebuje Waszej pomocy! Będę Wam niesamowicie wdzięczny za każe wsparcie, drobny gest i dobre słowo.
Jacek – tata Natalki
Opis zbiórki
Jestem samotnym tatą dwójki dzieci – 7-letniego syna i 5-letniej córki. To cały mój świat i sens życia. Natalka walczy z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym. A ja walczę z nowotworem… Póki tu jestem, chcę zapewnić moim dzieciom wszystko, co najważniejsze, ale przede wszystkim – zabezpieczyć przyszłość mojej córeczki.
Natalka będzie potrzebowała rehabilitacji, zabiegów, opieki lekarskiej przez wiele, wiele lat! A ja mam nadzieję być przy niej jak najdłużej. Dlatego bardzo proszę o pomoc dla Natalki.
Trudno mi mówić o sobie, bo to zbiórka dla mojej córeczki. Jednak moja choroba też ma na nią wpływ, na całą naszą rodzinę. Od 2019 roku zmagam się z chorobą nowotworową. To nie poprawia naszej sytuacji… Chcę przygotować moje dzieci, najlepiej jak umiem, do trudnych wyzwań późniejszego życia. O Natalkę, z racji jej niepełnosprawności, martwię się najbardziej…

Na pozór wygląda jak jej rówieśniczki, szczególnie na zdjęciach – śliczna dziewczynka z uśmiechem na twarzy. Niestety, jej cudowny uśmiech często zastępuje grymas cierpienia… Wspieram Natalkę na każdym kroku, ale nie mogę odebrać tego bólu, nie mogę sprawić, że postępy będą pojawiały się szybciej. Moje dziecko musi stoczyć tę walkę samodzielnie, ale ja, zgodnie z daną obietnicą, zawsze kroczę obok, by wspierać w najtrudniejszych sytuacjach.
Nawet sobie nie wyobrażacie z jak wielką determinacją i samozaparciem zaciska zęby i uczestniczy w rehabilitacji i zabiegach tak bolesnych, że niejeden dorosły płakałby z bólu. Ona nie!
Szóstego grudnia Natalia przejdzie zabieg wydłużenia ścięgna Achillesa w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. W jej przypadku dotychczas przez nas stosowane ostrzykiwanie toksyną botulinową przestało przynosić założone rezultaty. Chodzi coraz gorzej, z coraz większą trudnością. Po operacji przez kilka tygodni będzie chodzić w gipsie, po czym czeka ją bardzo intensywna rehabilitacja. Będzie potrzebowała na czas rekonwalescencji wózka transportowego, a także nowych ortez na obie nóżki.

Na styczeń 2026 Natalka ma zaplanowaną operację prawej ręki. Gdyby udało mi się zebrać środki, mógłbym zrobić jej ten zabieg prywatnie. Czas gra rolę, ponieważ zaczynają się pojawiać skróty kończyn. Bez zabiegów wydłużających ścięgna, w niedalekiej przyszłości mogą być konieczne zabiegi wydłużające ręki i nogi. To już poważna ingerencja chirurgiczna w organizm dziecka…
To nie jedyne koszty. Natalia potrzebuje wsparcia rozwoju w postaci terapii ręki, terapii sensorycznej czy logopedy. Doskonałe wyniki przynosi też hipoterapia, ale pół godziny zajęć to koszt 80 zł. Sytuacji nie poprawia moja choroba nowotworowa. Przechodzę kolejne etapy leczenia, które powalają mi w miarę normalnie funkcjonować i co najważniejsze, przedłużają mi życie.

I tak najgorsze, czego doświadczam to obserwowanie cierpienia własnego dziecka. Wychowuję moje dzieci sam – to na mnie spoczywa odpowiedzialność związana z opieką, planowaniem, logistyką oraz zapewnieniem odpowiednich warunków. W przypadku Natalki to podwójne wyzwanie, bo koszty leczenia, rehabilitacji przekraczają moje możliwości finansowe.
Bez pomocy ludzi o wielkich sercach nie jestem w stanie dać Natalce najlepszej opieki, jakiej potrzebuje przy swojej chorobie… Każda cegiełka przekazana na zbiórkę to dla nas ogromne wsparcie w walce o lepszą codzienność. Szansa na lepsze życie dla mojej córeczki, którą choroba skazała na taki los… Dlatego z całego serca proszę o wsparcie. Za wszystko dziękuję!
Jacek Stępień, tata Natalki
- Robert20 zł
- Wpłata anonimowa500 zł
- Wpłata anonimowa77,14 zł
- Julia5 zł
Powodzenia!
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł