Milion za życie dziecka! Nataszka potrzebuje pomocy!

Szczepionka przeciwko wznowie neuroblastomy w USA, przeloty
Zakończenie: 10 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Nie jestem pewna czy rano budzi mnie dźwięk pompy wlewającej chemię w żyły Nataszki, pielęgniarka przychodząca pobrać krew, czy też tak głośne i szybkie bicie mojego serca spowodowane strachem o to, co przyniesie kolejny dzień. Ale wstaję, uśmiecham się do mojego Cukiereczka, aby miała siłę do dalszej walki. Neurblastoma IV stopnia nowotwór złośliwy z przerzutami do kości, szpiku i węzłów chłonnych... Te słowa huczą w głowie od 6 lipca 2020... Wtedy nasz świat się rozpadł.
Latem Nataszka bawiła się na trampolinie, po czym kolejnego dnia skarżyła się na tak ogromny ból kręgosłupa, że potrzebowała pomocy, aby wstać z łóżka. Od lekarza usłyszeliśmy, że to nic dziwnego, że ma bóle, skoro cały dzień skakała, zlecono lek przeciwbólowy, który faktycznie pomógł. Miesiąc później Nataszka zaczęła jednak utykać. Tym razem dostała antybiotyk. Podejrzewano zapalenie stawów biodrowych. Antybiotyk jednak nie pomagał, zdecydowaliśmy się pojechać na SOR. Córeczka nie była już w stanie samodzielnie stać! Na oddziale dalsza antybiotykoterapia z tym samym rozpoznaniem, jednak nie dawało efektów i skierowano nas na rezonans. Ze szpitala nie wyszliśmy do dziś...
Tak bardzo chcielibyśmy, żeby to było zapalenie stawów! Trafiając na oddział Nataszka nawet nie była w stanie siedzieć z bólu, potrzebowała na stałe środków przeciwbólowych w tym morfiny. Wszystko działo się bardzo szybko. Biopsja, założenie vascuportu, chemioterapia. Dalsze badania wykazały, że nowotwór zaatakował prawie wszystkie kości naszej córeczki. Ma tak dużo przerzutów w kręgosłupie, że nie może poruszać się bez gorsetu ortopedycznego. Przyjęła już 12 serii bardzo silnej chemii.
Przed nami długa droga. Jesteśmy w trakcie chemioterapii, planowana jest operacja, radioterapia, autoprzeszczep oraz immunoterapia. Czas jest naszym przeciwnikiem, nowotwór bardzo szybko się rozsiewa, chcąc zabrać nam nasza Nataszkę! Ale my jej nie oddamy, będziemy walczyć jak lwy o naszą córeczkę i Was wszystkich również prosimy o wsparcie i modlitwę. Nie wiemy, jak duże będą koszty leczenia, być może Nataszka będzie potrzebowała pilnie leków nierefundowanych, koszty związane z lekami, opatrunkami, środkami higieny, dojazdami, spełnieniem marzeń Nataszki są naprawdę bardzo duże.
Po skończonym leczeniu w Polsce bardzo chcemy polecieć za ocean, gdyż tam jest dostępna od niedawna nowoczesna szczepionka, chroniąca dzieci przed nawrotem choroby. Nowa szczepionka w USA daje ogromne nadzieje że kiedy uda się pokonać nowotwór on już nigdy nie wróci! Ale jej koszt to około 250 000 dolarów, czyli niemal milion złotych! Bez waszej pomocy nie damy rady, dlatego błagamy pomóżcie Nataszce uwolnić się z rąk tego zabójcy!
Rodzice
➡️ Profil na INSTAGRAMIE
podlasie24
Życie Siedleckie
TVP3 Warszawa