Skarbonka zakończona
Skarbonka

Nie jesteś sam Liamku ❤️

Avatar organizatora
Organizator:Mama Monika

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Mój synek Liam, mając zaledwie 1,5 roku, niespodziewanie stanął przed najtrudniejszą walką – walką z nowotworem. Diagnoza przyszła niespodziewanie i wywróciła nasze życie do góry nogami. Wszystko zaczęło się od wizyty w szpitalu z powodu odwodnienia. Wyniki badań krwi wzbudziły niepokój lekarzy, a kolejne testy ujawniły straszną prawdę – w brzuszku mojego dziecka znajdował się guz o wielkości pomarańczy

Od tamtej chwili wszystko potoczyło się bardzo szybko. Trafiliśmy na oddział onkologii, gdzie nasz synek rozpoczął chemioterapię. Stracił swoje włoski, ale na jego buźce pojawiał sie uśmiech, co dodaje nam sił w tej trudnej walce. Od 25 września jest w szpitalu i codziennie zmaga się z bólem wywołanym przez guz, który jest umiejscowiony w sposób sprawiający mu ogromne cierpienie. Dodatkowo chemioterapia bardzo go osłabiła.

Niedawno nauczył się chodzić. Na zdjęciach widać, jak wiele radości sprawiają mu te pierwsze kroczki. Niestety, operacja guza wiąże się z ryzykiem paraliżu, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację. Naszą nadzieją jest brachyterapia – zaawansowane leczenie niedostępne w Polsce. Ta procedura, która polega na umieszczeniu źródła promieniowania w bezpośredniej okolicy guza, mogłaby uratować życie mojego synka.

Po konsultacjach z ekspertami medycznymi zalecono nam podjęcie brachyterapii za granicą – we Francji, Niemczech lub Holandii. Ze względu na krytyczny stan zdrowia mojego synka, organizacja transferu i leczenia za granicą wiąże się z ogromnymi kosztami, które przekraczają nasze możliwości finansowe.

Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc. Dzięki Państwa wsparciu możemy mieć szansę na uratowanie życia mojego dziecka.

Z wyrazami wdzięczności,

Monika, mama Liamka

 

280 635 złWsparły 7673 osoby

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio
na docelową zbiórkę:

Przekaż 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0482935 Liam

Mój synek Liam, mając zaledwie 1,5 roku, niespodziewanie stanął przed najtrudniejszą walką – walką z nowotworem. Diagnoza przyszła niespodziewanie i wywróciła nasze życie do góry nogami. Wszystko zaczęło się od wizyty w szpitalu z powodu odwodnienia. Wyniki badań krwi wzbudziły niepokój lekarzy, a kolejne testy ujawniły straszną prawdę – w brzuszku mojego dziecka znajdował się guz o wielkości pomarańczy

Od tamtej chwili wszystko potoczyło się bardzo szybko. Trafiliśmy na oddział onkologii, gdzie nasz synek rozpoczął chemioterapię. Stracił swoje włoski, ale na jego buźce pojawiał sie uśmiech, co dodaje nam sił w tej trudnej walce. Od 25 września jest w szpitalu i codziennie zmaga się z bólem wywołanym przez guz, który jest umiejscowiony w sposób sprawiający mu ogromne cierpienie. Dodatkowo chemioterapia bardzo go osłabiła.

Niedawno nauczył się chodzić. Na zdjęciach widać, jak wiele radości sprawiają mu te pierwsze kroczki. Niestety, operacja guza wiąże się z ryzykiem paraliżu, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację. Naszą nadzieją jest brachyterapia – zaawansowane leczenie niedostępne w Polsce. Ta procedura, która polega na umieszczeniu źródła promieniowania w bezpośredniej okolicy guza, mogłaby uratować życie mojego synka.

Po konsultacjach z ekspertami medycznymi zalecono nam podjęcie brachyterapii za granicą – we Francji, Niemczech lub Holandii. Ze względu na krytyczny stan zdrowia mojego synka, organizacja transferu i leczenia za granicą wiąże się z ogromnymi kosztami, które przekraczają nasze możliwości finansowe.

Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc. Dzięki Państwa wsparciu możemy mieć szansę na uratowanie życia mojego dziecka.

Z wyrazami wdzięczności,

Monika, mama Liamka

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według