Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Niewidoczne ślady

Agata Koc
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Złotowianka
Agata Koc
Złotów, wielkopolskie
Wylew naczyniaka
Rozpoczęcie: 2 Grudnia 2014
Zakończenie: 20 Stycznia 2016

Opis zbiórki

7 doba życia Agatki. Opuściłyśmy szpital. To był czwartkowy wieczór. Po kąpieli położyłam Agatkę do łóżeczka, ale noc nie zapowiadała się spokojnie. Chwile po zaśnięciu naszą córeczkę zbudziły silne wymioty oraz naprężenia ciała. Zalana łzami patrzyłam, jak jej delikatne ciało obezwładnia wówczas nieznana nam siła. Znienacka, po 7 dniach pojawiło się coś, co zechciało odebrać życie naszej kruszynie. W modlitwach prosiłam, by karetka zdążyła na czas uratować Agatkę.



W jej główce toczyła się wojna. Nieobecne szeroko otwarte oczka błagały o pomoc, a my, bezradni rodzice, nie potrafiliśmy uchronić naszej córeczki. Po chwili jej ciało się uspokoiło, a przemęczona intensywnymi atakami Agatka usnęła. Noc nie była spokojna. W tym czasie nie spała spokojnie, miała już wylew naczyniaka, który zalał krwią całą główkę naszej córeczki i była nieprzytomna. W szpitalu lekarze po wykonaniu tomografii skierowali naszą córeczkę do specjalistycznego szpitala w Poznaniu. Dopiero po drugiej dobie lekarze w Poznaniu po podłączeniu drenu rozpoczęli ściąganie za pomocą specjalistycznego drenu nadmiaru wylanej krwi. Szeroko otwarte oczka z powodu zbyt wysokiego ciśnienia śródczaszkowego zaczęły przymykać się. Dlaczego nasza córeczka rozpoczęła swoje życie w szpitalu, walcząc ze zbyt wysokim ciśnieniem krwi w główce? Czy mogliśmy temu zapobiec? Zamiast w bezpiecznym domu, na szpitalnym łóżka walczyła o swoje życie. Dlaczego jeden z naczyniaków tuż po narodzinach pękł, a drugi wchłonął się, nie wyrządzając żadnych szkód?  Nikt nie zna dokładnej przyczyny ani odpowiedzi na wiele naszych pytań. Nikt nie potrafił przewidzieć, jak będzie wyglądała przyszłość naszej córeczki, ale w każdej modlitwie prosiliśmy Boga, by tylko jej nam nie odbierał, a wspólnymi siłami zrobimy wszystko, by przywrócić jej zdrowie.

Agata Koc



Starszemu braciszkowi Agatki wszystkie najprostsze czynności oraz nowe umiejętności przychodziły z tak ogromną łatwością i lekkością, że nie sposób docenić, podziwiać i nacieszyć się każdą z nich. Jak rozpędzona lokomotywa chłonie nowe umiejętności. Agatka, choć skończyła już 8 lat, dopiero nauczyła się raczkować, pić przez słomkę i samodzielnie spożywać posiłki. W wieku 4 lat nauczyła się siadać. Rodzice nadal wyczekują pierwszego słowa, jak u rocznego dziecka. Każdej najmniejszej zdobytej umiejętności towarzyszy szczypta zachwytu wymieszana ze smakiem ogromnego wzruszenia. Każda z najdrobniejszych umiejętności nie przyszła samodzielnie i z ogromną lekkością. Zdobyta została dzięki intensywnym ćwiczeniom rehabilitacyjnym oraz uczestnictwem w specjalistycznych turnusach już od 8 lat. Choć zajęło jej to zdecydowanie więcej czasu niż zdrowym dzieciom, po wielu latach walki coś jakby drgnęło, a wszystkie umiejętności pomalutku zaczynają się odkrywać.


W malutkiej główce, która niczego nieświadoma przeżyła piekło, pozostał niewidoczny ślad, który utrudnia prawidłowy rozwój. Choć od lekarzy nie dostała zbyt wielkich szans na życie, rodzice podarowali jej coś więcej, niż tylko bezlitosne statystyki. Serce pełne miłości, duszę pełną zrozumienia oraz cierpliwości. Dzięki temu kojący głos mamy potrafi złagodzić najsilniejsze wygięcia i zesztywnienia ciała, a cierpliwy ton taty wydobyć najpiękniejszy uśmiech pogodnego dziecka. Po 8 latach Agatka zaczyna nadrabiać zaległości, jakie spowodowało zbyt wysokie ciśnienie w jej główce. Pomóżmy, by złe ślady opuściły jej główkę raz na zawsze, umożliwiając udział w turnusie. 

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki