

Chwilę przed operacją ratującą życie okazało się, że diagnoza była błędna❗️POMOCY❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Walka o sprawność naszego synka trwa, prosimy o pomoc❗️
Kochani, niestety u nas zbyt wiele się nie zmieniło. Pomału zaczynamy zauważać efekty rehabilitacji, ale przed Nikitą wciąż długa droga. Bardzo prosimy o dalsze wsparcie!
Nie spoczywamy na laurach i krok po kroku zmierzamy do naszego celu. Synek ukończył jeden kurs zajęć w ośrodku rehabilitacyjnym, otrzymał dobrą zachętę do rozwoju, a teraz pracujemy nad osiągniętymi wynikami i doskonaleniem nabytych umiejętności.

Dziękujemy za wsparcie, za wszystko, co zrobiliście dla nas dotychczas! Wasza pomoc jest nieoceniona – to ona dodaje nam sił. Prosimy, zostańcie z nami!
Rodzice
Walka o zdrowie Nikity trwa❗️Prosimy o dalszą pomoc.
Najnowsze informacje❗️
Nikita przeszedł jeden cykl terapii! Widzimy drobne, ale zauważalne postępy. Oczywiście, przed nami jeszcze długa i żmudna droga do poprawy zdrowia i funkcjonowania naszego synka, ale nie poddajemy się...
Praca nad rozwojem mowy również przynosi zadowalające efekty, ale zdajemy sobie sprawę, że wiele jeszcze przed nami.

Terapia jest dla nas kołem ratunkowym. Osiągnięcie zniewalających efektów w krótkim czasie nie jest możliwe, ale cieszymy się każdym, nawet najmniejszym krokiem, postępem i nową umiejętnością.
Dziękujemy za Państwa pomoc i bardzo prosimy o dalsze wsparcie...
Rodzice
Koszty rehabilitacji rosną! Nie poradzimy sobie sami! Bardzo prosimy o pomoc!
Dzieci z taką diagnozą jak u Nikity jest na świecie około 300. Z dokładnie taką mutacją — tylko on.
Życie całej rodziny jest podporządkowane jego chorobie! Musieliśmy przeprowadzić się do Holandii, gdzie trwają badania i obserwacja dzieci z taką wadą. Jeśli pojawi się jakaś nadzieja, jakiś lek, w pierwszej kolejności będzie on dostępny właśnie tam!
Mieszkamy bardzo blisko granicy z Belgią. Tam z kolei znajduje się świetne centrum rehabilitacji, gdzie specjaliści wiedzą, co robić z takimi pacjentami, jak nasz synek. Centrum jest położone około 100 km od naszego miejsca zamieszkania, ale to nie ma dla nas znaczenia! Robimy wszystko, by zapewnić Nikicie wszystko, czego potrzebuje...

Na szczęście widać efekty rehabilitacji! Wszystkie zajęcia i turnusy są bardzo kosztowne, ale musimy je kontynuować!
Bardzo się boimy. Nie jesteśmy już najmłodsi i zdajemy sobie sprawę, że pewnego dnia nas zabraknie... A wtedy nasz synek zostanie sam... Musimy zapewnić mu jak najlepszą opiekę, by był w stanie poradzić sobie bez nas!
Póki co żyjemy nadzieją, że pojawi się jakiś lek, który uwolni naszego synka od tej strasznej choroby i kontynuujemy rehabilitację. Bardzo Was prosimy o pomoc. Każda złotówka jest niezwykle cenna... Sami nie damy rady!
Rodzice
Opis zbiórki
PILNE! Rodzice Nikity usłyszeli, że ich dziecko jest śmiertelne chore! Chwilę przed operacją ratującą życie okazało się, że diagnoza była błędna! Przeczytaj ⬇️
Kiedy nasz synek się urodził, byliśmy najszczęśliwsi na świecie. Niestety, nasza bajka bardzo szybko miała się skończyć... Sposób, w jaki Nikita się rozwijał, budził nasz niepokój. W porównaniu do swoich rówieśników wszystko robił wolniej i sprawiało mu to większą trudność. Nie mógł długo stać w miejscu, chodził chwiejnie z szeroko rozstawionymi nogami. Bardzo trudno było mu utrzymać równowagę, płynnie się schylać, wstawać. Nie mówił…
Rozpoczęliśmy poszukiwania przyczyny tych nieprawidłowości i w końcu ją znaleźliśmy. U Nikity rozpoznano malformację żyły Galena! To wada wrodzona, wynikająca z nieprawidłowego rozwoju żyły wielkiej mózgu. Ponad 90% dzieci z tą diagnozą umiera lub borykają się z poważną niepełnosprawnością, jeśli nie otrzymają pomocy na czas!

W naszym życiu nastał mrok. Usłyszeliśmy, że synek musi przejść operację, która jako jedyna może ocalić jego życie. Wypłakaliśmy morze łez... Potem, gdy pełni strachu i obaw o życie ukochanego dziecka przygotowaliśmy się do jego operacji, w naszym kraju wybuchła wojna. Do naszej wsi wjechały rosyjskie czołgi...
Rozpętało się piekło... W horror, który się tam wydarzył, wciąż trudno uwierzyć. Straciliśmy wszystko — dom, pracę, dochód. Najważniejsze jednak było dla nas to, że wciąż mamy siebie i naszego synka… Uciekliśmy. Utknięcie w pogrążonym wojną kraju, a co za tym idzie brak leczenia, oznaczałby dla Nikity wyrok śmierci...

Nasz synek został przyjęty do szpitala w Barcelonie. Właśnie wtedy wydarzył się cud. Okazało się, że diagnoza ukraińskich lekarzy była błędna. Synek nie ma malformacji – operację odwołano. Dziecko, uważane za śmiertelnie chore, wcale takie nie jest!
Niestety okazało się, że Nikita cierpi na rzadką chorobę CAMK2 - na świecie jest około 300 osób z taką diagnozą! To wrodzone uszkodzenie mózgu… Nasza walka się nie kończy!
Dzisiaj już wiemy, że NIE JEST to choroba neurodegeneracyjna i że dzieci z taką diagnozą mogą czynić postępy, jeśli są wspierane i rehabilitowane! Pacjenci z tym zespołem mogą mieć problemy z rozwojem intelektualnym, poruszaniem się, pamięcią i motoryką.

Natychmiast rozpoczęliśmy pracę i rehabilitację synka! Nikita ma duży potencjał, udało mu się już nawet przyswoić pewne nawyki. Widzimy, że lepiej chodzi, poprawiła się jego równowaga, wzmocniły się mięśnie ciała, ruchy są pewniejsze. Synek uczęszcza również na zajęcia z rozwoju mowy.
Nie poddajemy się, dzielnie walczymy, by nasz chłopiec otrzymał szansę na lepszą, szczęśliwą przyszłość… Ponownie jednak potrzebujemy Waszej pomocy. Dziękujemy, że otworzyliście dla nas swoje serca i prosimy – nie zamykajcie ich! Wspólnie jesteśmy w stanie zapewnić Nikicie leczenie i rehabilitację, których bardzo potrzebuje!
Rodzice
- Anonimowa Pomagaczka35 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- 10 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Jakub Porc20 zł