Nikita Malecki - zdjęcie główne

❗️Mam 18 lat i guza mózgu. Błagam, uratuj mnie, nie chcę umierać!

Cel zbiórki: ratowanie życia: immunoterapia i leczenie nowotworu w Niemczech

Organizator zbiórki:
Nikita Malecki, 21 lat
Kijow
nowotwór mózgu: glejak wielopostaciowy
Rozpoczęcie: 4 lutego 2021
Zakończenie: 27 maja 2021
649 873 zł(100,1%)
Wsparło 21 698 osób

Cel zbiórki: ratowanie życia: immunoterapia i leczenie nowotworu w Niemczech

Organizator zbiórki:
Nikita Malecki, 21 lat
Kijow
nowotwór mózgu: glejak wielopostaciowy
Rozpoczęcie: 4 lutego 2021
Zakończenie: 27 maja 2021

Opis zbiórki

Mam 18 lat i umieram, w mojej głowie jest guz mózgu – śmiertelnie niebezpieczny nowotwór…  Stoję u progu dorosłości i zamiast cieszyć się życiem, walczę, by w ogóle trwało. Patrzę na moich zrozpaczonych rodziców i wiem, że nie mogę ich zostawić. Tak bardzo się boję…  Chcę skończyć studia, chcę dorosnąć, chcę zostać z rodzicami, chcę żyć! Błagam, pomóż mi…

Nikita Malecki

Mama: 29 stycznia mijają dwa lata, odkąd u Nikity, mojego syna, zdiagnozowano guza mózgu. Kiedy mówią, że życie dzieli się na „przed” i „po” - to prawda. Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Po bólach głowy, na które cierpiał mój 16-letni syn, dostaliśmy w końcu skierowanie na rezonans… Szpital. Czekam na lekarza, nie wiem jeszcze, że wróci do mnie z wyrokiem…  Guz o wielkości 4x6 centymetrów. Tyle, co mandarynka… Trzeba pilnie operować. Trepanacja czaszki.

Płaczę dzień i noc. Wszystko dzieje się jakby obok. Lekarze coś mówią, ale nie słyszę słów, w głowie mam pustkę, w sercu przeraźliwy ból…  Świat jakimś cudem dalej trwa, ale dla mnie się skończył, bo po moje dziecko przyszła śmierć. Trudno uwierzyć, że mój syn - okaz zdrowia, który od dziecka kochał sport, ten silny, wytrzymały chłopiec - cierpi na nowotwór…  Wciąż nie mogę oddychać, kiedy o tym pomyślę.

Nikita Malecki

Dzień, w którym zabierają Nikitę na operację, jest najgorszym w moim życiu. Kiedy odprowadzam go do windy, nie wiem, czy zobaczę go jeszcze żywego… Operacje na mózgu obarczone są ogromnym ryzykiem. Syn może wrócić głęboko niepełnosprawny…  Boję się, że to ostatni raz, kiedy z nim rozmawiam, widzę jego uśmiech, słyszę głos.

Dzięki Bogu operacja kończy się sukcesem, guz zostaje całkowicie usunięty. Diagnoza to glioblastoma – glejak wielopostaciowy. Świat kończy się po raz kolejny. Najgorszy z najgorszych nowotworów…  Bardzo złośliwy, agresywny, z tendencją do wznowy. Rokowania są tragiczne… Lekarze dają synowi maksymalnie półtora roku życia...

Nikita Malecki

Nikita przechodzi przez leczenie – 12 cyklów chemii, radioterapia. Walczy, szukam ratunku. Zaczynam pisać do klinik w Turcji, Niemczech, Izraelu i USA. Odpowiedź zewsząd taka sama – odmowa leczenia, nie możemy zaoferować synowi nic więcej... Tylko klinika w Kolonii zgadza się leczyć syna – Nikita przechodzi tam immunoterapię. Pomagają nam spaniali ludzie - jestem pewna, że każdemu z nich Bóg wynagrodzi za dobre serce.

Nikita pomyślnie przechodzi leczenie. Żyje życiem zwykłego nastolatka. Kończy szkołę, gra w piłkę z kolegami. Te dwa lata życia to nasze małe zwycięstwo. W krwi jednak wciąż są komórki guza, a to duże ryzyko nawrotu. Trzeba kontynuować immunoterapię, która ma zapobiec wznowie. Co 6 tygodni mamy jechać na cykl, a jeśli badania w marcu wykażą poprawę – co 8 tygodni… Cena kontynuacji leczenia to jednak 128 tysięcy euro…  

Nikita Malecki

Mamy środki na jeden cykl, a co potem? Czy trzeba będzie przerwać leczenie? Nie mogę spać w nocy, cała dygocę, z zimna i przerażenia…  Myślę, skąd wziąć pieniądze, jak ratować moje dziecko? Tak boję się przejść przez ten koszmar jeszcze raz… Boję się, że stracę Nikitę, a razem z nim sens życia. Toczymy straszny pojedynek na śmierć i życie, z jednej strony jest nowotwór, z drugiej ja – matka…  

W nocy przed operacją śniło mi się, że spadam ze statku w szalejące fale Morza Czarnego. Tonę w lodowatej wodzie, ale czuję, że ktoś chwyta moją dłoń. Cały czas pamiętam ten sen. Dziś myślę, że ta ręka to pomoc Boga i wszystkich, którzy wspierają walkę Nikity…Darczyńco o wspaniałym sercu, będę wdzięczna za absolutnie każdy Twój gest, bo to Ty ratujesz życie mojego syna… Błagam o Twoją pomoc. 

Wybierz zakładkę
Sortuj według