Mam 37 lat i chorobę, która zabiera mi życie... Blagam o ratunek❗️

Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny
Zakończenie: 21 Sierpnia 2023
Opis zbiórki
Nazywam się Ewa. Mam 37 lat. Jeszcze kilka lat temu miałam wiele planów i marzeń. Miałam też świetną pracę i czułam się spełniona. A teraz? Każdy dzień to bardzo bolesna walka i życie z ograniczeniami. Nie mogę pogodzić się z tym, co mnie spotkało. Będę walczyć, by tylko polepszyć komfort mojej codzienności… Jednak w tej walce potrzebuję Twojej pomocy. Sama nie dam sobie dłużej rady.
Mam zaawansowana postać choroby Parkinson, która postępuje w zatrważającym tempie. Od 2017 roku zmagam się z chorobą, która zabiera mi wszystko: sprawność, pracę, najbliższych… Jeśli nie zadziałam na czas, zabierze mi także życie!
Zaczęło się niewinni od przykurczu w stopie. Skończyło na oddziale neurologii z wyrokiem w dłoniach. Parkinson atakuje całe ciało. Sprawia ogromne bóle mięśniowe, zabiera sprawność, przykuwa do łóżka…
Dla tak osłabionego organizmu jest to śmiertelne zagrożenie. Moja odporność spadła tak bardzo, że przy kolejnych infekcjach i zakażaniach covidem umierałam w domu. Byłam w stanie agonalnym. Tylko strach przed tym, że odejdę i ta ogromna chęć życia sprawiła, że nadal jestem i walczę!
Leczenie farmakologiczne jest już nieskuteczne. Jedyną szansą jest natychmiastowa operacja DBS - Głęboka Stymulacja Mózgu oraz wlewy lub pompa. Roztwór do wstrzykiwań stosowany jest w leczeniu obniżonych sprawności funkcji ruchowych… Gdy leki już nie działają. Koszty pilnych prywatnych kosztów przekraczają moje możliwości. Pilne konsultacje u neurologa, neurochirurga, dermatolog, okulisty, alergologa, całodobowa opieka pielęgniarska itd. Leki, przyjmuje ponad 20 tabletek na dobę, do tego zastrzyki… Codzienna rehabilitacja neurologiczna w domu.
Przez 15 lat pracowałam na uniwersytecie przy projektach krajowych i zagranicznych. Teraz siedzę zamknięta w swoim domu i problemem dla mnie jest przygotowanie sobie herbaty… Nie chcę tak żyć! Chcę choć na chwilę zapomnieć o chorobie…
Nie do wytrzymania ból mięśni całego ciała, niemożność wstania z łóżka, spowolnienie ruchowe, upadki odbierają mi życie. Obecnie mój stan określany jako ciężki. Bez Waszej pomocy moje życie gaśnie. Jedyna nadzieja doczekać operacji z Waszą pomoc. Obiecuję, że będę walczyć o każdy dzień, tydzień, miesiąc.... Bez Waszej pomocy przegram tę nierówną walkę z chorobą Parkinsona. Mam 37 lat i tak bardzo chcę żyć…
Ewa
*Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.