Narodowy Społeczny Fundusz na Rzecz Ratowania Dzieci
Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

23. 12.2020 r.
SĄ PRZERZUTY
Ola wczoraj miała wykonane badanie tomografem komputerowym ze znacznikami nowotworowymi. Wyniki nas zszokowały. U Oleńki pojawiły się przerzuty... 5 małych ognisk. Lekarze są dobrej myśli i mówią, że radioterapia powinna je zwalczyć.
Radioterapia, która powinna się odbyć już wiele tygodni temu. Jednak obecnie, kiedy żyjemy w reżimie sanitarnym, każde podejrzenie kontaktu z zakażonym skutkuje kwarantanną. Po drodze pojawiło się jeszcze wiele przeszkód, ale nareszcie Oleńka będzie mogła przejść radioterapię. Naświetlania rozpoczną się zaraz po świętach. Modlimy się, aby nie było za późno... blagam pomóżcie nam rak nie czeka i właśnie zaatakował.


Pierwsza akcja tworzonego Narodowego Społecznego Funduszu na Rzecz Ratowania Dzieci. Zmienimy postrzeganie rzeczywistości na to, co najważniejsze.
Wszystkie wpłaty automatycznie idą do Oleńki.
Narodowy Społeczny Fundusz na Rzecz Ratowania Dzieci (otwiera nową kartę)
Ostatnim etapem leczenia będzie szczepionka przeciw wznowie Neuroblastomy w klinice w Nowym Jorku, która ma pobudzić organizm Oleńki do wytwarzania przeciwciał już do końca życia. To znaczy, że jeśli w organizmie pojawią się komórki nowotworowe, zostaną automatyczne zniszczone, co jeszcze bardziej zmniejszy ryzyko nawrotu raka! Niestety według wstępnych informacji taka szczepionka kosztuje ponad milion złotych... Obecnie czekamy na szczegółową wycenę. Prosimy, poznaj naszą historię i pomóż nam, abyśmy mogli dalej walczyć i ratować Oleńkę!
Wszystko zaczęło się z początkiem tego roku. Na początku lutego u Oli pojawił się ból brzuszka, który nie chciał ustąpić. Najpierw lekarze podejrzewali problemy z jelitami, ale wdrożone leczenie nie przynosiło rezultatu. Z czasem do objawów dołączyły problemy z chodzeniem. Lekarze odrzucali kolejne podejrzenia, badania wykluczyły białaczkę. Błądziliśmy, szukając diagnozy, a w tym samym czasie rak rósł w siłę. Tak minęły dwa miesiące. Na właściwy trop naprowadziło nas dopiero oczko Oli…
Któregoś ranka zauważyłam, że oko Oleńki jest mocno spuchnięte. Zabraliśmy ją do szpitala, gdzie wykonano kolejne badania – USG oraz tomograf głowy. Wtedy wyszło na jaw, że opuchnięte oczko to przerzut nowotworu. U Oleńki zdiagnozowano Neuroblastomę (nerwiak zarodkowy) – bardzo złośliwy nowotwór układu nerwowego. Zlokalizowano guz w brzuszku, który zdążył dać już przerzuty do węzłów chłonnych, kości, wątroby…
Wychodziłam ze szpitala, w jednym ręku trzymając rączkę Oli, a w drugim pilne skierowanie na oddział onkologii. Z początkiem maja rozpoczęłyśmy chemioterapię – przez trzy miesiące Ola przyjęła łącznie osiem cykli.
“Mamo, a uczeszesz mi włoski?”. Kiedy moja córeczka zadaje mi takie pytania, pęka mi serce. Nie ma już włosków – prawie wszystkie wypadły po chemii. Pozostało jedynie kilka pojedynczych…

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio na subkonto Podopiecznego:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku

23. 12.2020 r.
SĄ PRZERZUTY
Ola wczoraj miała wykonane badanie tomografem komputerowym ze znacznikami nowotworowymi. Wyniki nas zszokowały. U Oleńki pojawiły się przerzuty... 5 małych ognisk. Lekarze są dobrej myśli i mówią, że radioterapia powinna je zwalczyć.
Radioterapia, która powinna się odbyć już wiele tygodni temu. Jednak obecnie, kiedy żyjemy w reżimie sanitarnym, każde podejrzenie kontaktu z zakażonym skutkuje kwarantanną. Po drodze pojawiło się jeszcze wiele przeszkód, ale nareszcie Oleńka będzie mogła przejść radioterapię. Naświetlania rozpoczną się zaraz po świętach. Modlimy się, aby nie było za późno... blagam pomóżcie nam rak nie czeka i właśnie zaatakował.


Pierwsza akcja tworzonego Narodowego Społecznego Funduszu na Rzecz Ratowania Dzieci. Zmienimy postrzeganie rzeczywistości na to, co najważniejsze.
Wszystkie wpłaty automatycznie idą do Oleńki.
Narodowy Społeczny Fundusz na Rzecz Ratowania Dzieci (otwiera nową kartę)
Ostatnim etapem leczenia będzie szczepionka przeciw wznowie Neuroblastomy w klinice w Nowym Jorku, która ma pobudzić organizm Oleńki do wytwarzania przeciwciał już do końca życia. To znaczy, że jeśli w organizmie pojawią się komórki nowotworowe, zostaną automatyczne zniszczone, co jeszcze bardziej zmniejszy ryzyko nawrotu raka! Niestety według wstępnych informacji taka szczepionka kosztuje ponad milion złotych... Obecnie czekamy na szczegółową wycenę. Prosimy, poznaj naszą historię i pomóż nam, abyśmy mogli dalej walczyć i ratować Oleńkę!
Wszystko zaczęło się z początkiem tego roku. Na początku lutego u Oli pojawił się ból brzuszka, który nie chciał ustąpić. Najpierw lekarze podejrzewali problemy z jelitami, ale wdrożone leczenie nie przynosiło rezultatu. Z czasem do objawów dołączyły problemy z chodzeniem. Lekarze odrzucali kolejne podejrzenia, badania wykluczyły białaczkę. Błądziliśmy, szukając diagnozy, a w tym samym czasie rak rósł w siłę. Tak minęły dwa miesiące. Na właściwy trop naprowadziło nas dopiero oczko Oli…
Któregoś ranka zauważyłam, że oko Oleńki jest mocno spuchnięte. Zabraliśmy ją do szpitala, gdzie wykonano kolejne badania – USG oraz tomograf głowy. Wtedy wyszło na jaw, że opuchnięte oczko to przerzut nowotworu. U Oleńki zdiagnozowano Neuroblastomę (nerwiak zarodkowy) – bardzo złośliwy nowotwór układu nerwowego. Zlokalizowano guz w brzuszku, który zdążył dać już przerzuty do węzłów chłonnych, kości, wątroby…
Wychodziłam ze szpitala, w jednym ręku trzymając rączkę Oli, a w drugim pilne skierowanie na oddział onkologii. Z początkiem maja rozpoczęłyśmy chemioterapię – przez trzy miesiące Ola przyjęła łącznie osiem cykli.
“Mamo, a uczeszesz mi włoski?”. Kiedy moja córeczka zadaje mi takie pytania, pęka mi serce. Nie ma już włosków – prawie wszystkie wypadły po chemii. Pozostało jedynie kilka pojedynczych…

Wpłaty
- Kubek Oli50 zł
- Veronika Danchenko20 zł
- Joanna Grodziska35 zł
- Agnieszka100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł


