❗️Dawidek ma 20 miesięcy – umiera na raka! Pomocy!
Cel zbiórki: Leczenie nowotworu w Turcji, pobyt, zakwaterowanie
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie nowotworu w Turcji, pobyt, zakwaterowanie
Aktualizacje
Dawidek nie może wrócić do domu...
Historia rodziny Dawidka jest naznaczona ogromną niepewnością. Leczenie w cieniu wojny w kraju, wyjazd do kliniki w Turcji, żeby ratować życie Dawidka. Tyle stresu, tyle bólu o życie i zdrowie. I te małe oczka Dawidka patrzące z ufnością, nie rozumiejące, co się dzieje, zapominające, jak wyglądał dom.
Dawidek 7 maja skończył ostatni cykl chemioterapii, jednak po 5 dniach wrócił do szpitala z wysoką gorączką. Wyniki badań były tragiczne: niska hemoglobina, spadły leukocyty i trombocyty. Dawidek miał przetaczaną krew. Istnieje duże prawdopodobieństwo nawrotu choroby, więc maluszek jest cały czas pod kontrolą lekarzy - co 2 tygodnie ma robione badania krwi, co miesiąc USG i prześwietlenie płuc.
Od 3 dni Dawidek znowu gorączkuje, dostaje antybiotyk. Szpital i dom to jego codzienność. Lekarze nie są w stanie powiedzieć, jak długo potrwa leczenie, na razie nie podają daty zakończenia.
Wciąż jest potrzebne wsparcie, żeby Dawid mógł kontynuować leczenie. Póki co nie może wrócić do domu - jeszcze za wcześnie.
Chemioterapia trwa – walczymy o życie Dawidka!
Dawidek skończył właśnie ósmy cykl chemioterapii! Leczenie jest bardzo trudne i obciążające, ale walczymy dzielnie, nie poddajemy się. Wszystko po to, by ratować synka!
W międzyczasie w naszym kraju wybuchła wojna. Kolejny dramat w naszym życiu. Nasza rodzina, nasi bliscy chowają się w schronach przed ostrzałem. Część została już ranna! Jesteśmy przerażeni, ale musimy walczyć od synka!
Aktualnie Dawidek jest na dobrej drodze do wyzdrowienia, wyniki są dobre. Przed nami jeszcze 4 cykle chemioterapii. Wierzymy, że już niedługo nadejdzie dzień, w którym onkologia pozostanie tylko przykrym wspomnieniem...
Z całego serca prosimy Was o pomoc, aby kontynuować leczenie!
Mama Dawidka
❗️Wzrósł koszt leczenia Dawidka – konieczna jest kontynuacja chemioterapii!
20 września Dawidek przeszedł operację usunięcia guza z nerki! Okazało się, że na szczęście nie ma przerzutów – guz nie rozprzestrzenił się na brzuch.
Niestety walczymy z bardzo agresywnym przeciwnikiem – nowotworem o wysokim stopniu złośliwości, przez co istnieje bardzo duże ryzyko nawrotu choroby. Z tego względu lekarz zadecydował o kontynuacji chemioterapii przez najbliższy rok, co niestety oznacza wzrost kosztów leczenia!
Obecnie Dawidek jest po drugim cyklu chemioterapii w szpitalu w Turcji! Niebawem rozpocznie się kolejny. Szpital przedstawił nam nowy kosztorys na ponad 300 tysięcy złotych, co oznacza, że musimy zwiększyć kwotę zbiórki!
Z całego serca dziękuję Wam za dotychczasową pomoc i proszę, bądźcie z nami dalej w walce o życie Dawidka!
Mama
Opis zbiórki
Te słowa są najtrudniejszymi, jakie przyszło mi napisać. Patrzę na mojego synka i wiem, że rak próbuje mi go odebrać. Jeśli będę bezczynnie czekać Dawidek umrze… Zrobię wszystko, by go ratować, jednak paraliżuje mnie myśl, że moje wszystko, to zbyt mało. Dlatego piszę ten apel o pomoc. Błagam, pomóż mi ratować Dawidka. On ma dopiero niecałe 2 latka, przed sobą całe życie...
Nigdy bym nie pomyślała, że napiszę taki apel, ale los zarządził inaczej… 8 stycznia 2021 życie naszej rodziny wywróciło się do góry nogami... Rano zauważyliśmy, że temperatura u Dawidka wzrosła do 38,7 stopni. Na ostrym dyżurze lekarz stwierdził podczas badania, że widać guzek. Następnego dnia dowiedzieliśmy się, że u naszego dziecka wykryto Nefroblastomę, czyli złośliwy nowotwór nerki. Usłyszałam, że Dawidek umiera…
Natychmiast trafiliśmy do szpitala na Ukrainie, skąd pochodzimy. Dawidek przelewał się przez ręce, był słaby, nie miał sił. Kiedy był zabierany na intensywną terapię, po prostu leżał, na nic nie reagując. Kiedy nas rozdzielali, nawet nie płakał, bo nie miał na to sił… Byłam bezsilna, przerażona, zalewałam się łzami.
Dawidek został przeniesiony z oddziału intensywnej terapii na oddział onkologii dziecięcej – do upiornych szarych ścian przesiąkniętych bólem matek i ich dzieci. W jego żyły popłynęła chemia...
Szczegółowe badania potwierdziły brutalną diagnozę – Nefroblastoma lewej nerki, średnica guza – 12x12 cm... Po rozmowach z wieloma rodzicami z podobną diagnozą postanowiliśmy zabrać Davida do szpitala Memorial Hospital w Turcji, czyli ośrodka, który odnosi sukcesy w leczeniu tego rodzaju nowotworów. Leczenie będzie bardzo długie i trudne, ale teraz z pewnością jesteśmy w dobrych rękach! Niebawem czeka synka operacja. Obecnie nie możemy nawet opuścić murów szpitala ze względu na to, że w każdej chwili guz może po prostu pęknąć…
Niestety – kwota, którą wyznaczyła nam klinika, jest ogromna… – ponad 300 tys. zł... Czy zdołam przy sobie zatrzymać synka? Czy nasza wola walki będzie silniejsza niż śmiertelnie niebezpieczna choroba? Dawidek jest jeszcze taki malutki! Musi żyć i widzieć ten świat! Błagam o pomoc, abym mogła ratować ukochanego synka!
Mama Dawidka
Wpłata anonimowaX zł- Wpłata anonimowa20 zł
Dołączam modlitwę
- Wpłata anonimowa100 zł
- Roman1 zł
- Wpłata anonimowaX zł
