Martynce walczącej z guzem mózgu potrzebna pilna operacja❗️

Operacja w klinice w Niemczech, zakwaterowanie, leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 1 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Martynka w tym roku skończy 14 lat. Połowę swojego życia walczy z guzem mózgu… Za nią wiele operacji, ciężka chemia, mnóstwo powikłań. Jej życie różni się od życia innych nastolatek. Jest w nim więcej bólu… O wiele więcej. O wiele za dużo… Mimo wszystko Martynka kocha życie, a my robimy wszystko, by było jak najdłuższe, jak najszczęśliwsze! Dlatego dziś znów stajemy przed Wami i prosimy o pomoc. Córeczka potrzebuje kolejnej operacji w Niemczech, a my ścigamy się z czasem!
Metalowe elementy w czaszce ranią od środka skórę głowy Martynki! Niegojąca się rana, ciągły ból i strach, co będzie dalej – nasza córeczka potrzebuje pilnej operacji!
Guz w głowie Martynki oraz wieloletnie leczenie wywołały wiele powikłań. Niektórych być może można było uniknąć, ale wszystkiego nie można przewidzieć… Mimo że w tej chwili guz w mózgu Martynki jest stabilny – co jest dla nas ogromną ulgą – to los nie oszczędza jej cierpienia…
W styczniu 2023 r. otworzyły się rany w miejscu, gdzie w marcu 2016 r. przebiegały dreny zewnętrzne po wylewie z guza. Znaleziono w nich szwy chirurgiczne, które się nie rozpuściły! Po konsultacji u Prof. Schuhmanna w Tybindze wykonano tam tomografię. Pokazała ona klipsy w kościach czaszki Martynki. Ich metalowe części jak bolce wystają i ranią skórę głowy od wewnątrz!
Skóra i czaszka Martynki dokucza jej bólem i swędzeniem. Nie może normalnie się uczesać, swobodnie umyć włosów, bo skóra może w każdej chwili pęknąć… Córeczka jednak z wielką pokorą i cierpliwością przyjmuje to, co jej niesie los. Wierzy, że w końcu przyjdą dni bez bólu.
Ponieważ ostatnie dwie operacje guza przeprowadzono w Tybindze, tamtejsi lekarze najlepiej znają stan głowy Martynki i to oni muszą przeprowadzić zabieg. Muszą usunąć jak najwięcej metalowych części raniących Martynkę, usunąć stare blizny i pocienioną skórę oraz naciągnąć skórę z tyłu głowy do przodu. To skomplikowany zabieg, dlatego pragniemy oddać córeczkę w ręce najlepszych specjalistów.
Operacja musi odbyć się jak najszybciej, by nie doszło do stanów zapalnych i zakażenia mózgu!
Byliśmy wstępnie przygotowani do tej operacji w maju, jednak rany wyglądały stosunkowo dobrze. Sądziliśmy, że wszystko samo się zagoi. Niestety po ostatnich badaniach Profesor w Tybindze podjął decyzję o operacji, by nie doszło do najgorszego!
Otrzymaliśmy kosztorys opiewający na około 130 tys. zł. NFZ może pokryć tylko część tej kwoty. Resztę musimy zapłacić sami… Po operacji będzie potrzebna dalsza rehabilitacja Martynki. Nie wiemy też jeszcze, w jakim stanie będzie córeczka po kolejnym już, blisko 20. usypianiu.
Każda narkoza w obecny stanie Martynki jest dużym obciążeniem dla organizmu. Córeczka ma zespół metaboliczny, moczówkę prostą, problemy z pamięcią. Po tak poważnej operacji czeka ją znów wiele godzin rehabilitacji, by mogła w jak największym stopniu odzyskać część sprawności.
Chcemy dla Martynki jak najlepiej, zabiegamy o jak najlepszą opiekę, z dbałością o każdy aspekt jej zdrowia. Dlatego prosimy ludzi o dobrym sercu o wsparcie w walce o zdrowie Martynki. Z góry dziękujemy za każdy grosz, bo liczy się każda kwota, każde udostępnienie zbiórki. Tylko z Wami może nam się udać. Bardzo prosimy…
Rodzice Martynki – Iza i Piotr