Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Operacja - jedyna nadzieja Kasi. Mamy czas tylko do 26 lutego!

Katarzyna Rogozińska
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Leczenie operacyjne oczu

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Katarzyna Rogozińska, 34 lata
Starachowice, świętokrzyskie
nawracający zez pionowy i rozbieżny o zmiennym ustawieniu, borelioza
Rozpoczęcie: 13 Lutego 2018
Zakończenie: 19 Lutego 2018

Opis zbiórki

Ostatni rok był batalią, w której stawką stało się moje zdrowie. Nie ma co ukrywać - wiele operacji oczu nie pomogło, a wielokrotne narkozy wyczerpały mój organizm do granic możliwości. Szczegółowe badana wywołały szok na twarzach lekarzy. Nikt jeszcze nie spotkał się z takim przypadkiem, nikt nie wie, jak mi pomóc… Mam tylko jedną szansę, której uczepiłam się jak ostatniej deski ratunku. Operacja w Niemczech może ocalić moje oczy! Już 26 lutego powinnam stawić się w klinice, ale mam ogromny problem - nie jestem w stanie za nią zapłacić. Jeśli możesz - bardzo Cię proszę, pomóż mi...

Mam na imię Kasia, jestem mamą cudownej córeczki, żoną oraz zawodową terapeutką. Jeszcze do niedawna pracowałam z dziećmi, miałam spokojne, szczęśliwe życie. Ale to się zmieniło… Choroba zaatakowała znienacka, zabierając mi niemal wszystko. Nie jestem w stanie pracować, nie mogę robić nic, co niegdyś wypełniało moje życie… Guz w mojej głowie powoduje straszne problemy z oczami. Przeszłam wiele operacji, ale lekarze w Polsce już mi nie pomogą. Jedyny ratunek - operacja w Augenklinik UKGM Gissen w Niemczech. Bardzo proszę o pomoc, bo tylko z Wami mogę odzyskać stracone życie…

Katarzyna Rogozińska

Długo biłam się z myślami, bo o wiele bardziej wolałabym walczyć o kogoś, niż o siebie. Wiem, że wiele dzieci potrzebuje pomocy, chorują na raka, umierają… Gdyby nie moja córeczka, chyba nie odważyłabym się Was poprosić o wsparcie. Jednak widzę, jak cała ta sytuacja, moja choroba i walka z nią negatywnie wpływają na Pati. Chciałaby odzyskać mamę, taką jak dawniej - aktywną, szczęśliwą, a nie słaniającą się po ścianach, wymiotująca, nie mającą siły wstać z łóżka…

Od ponad roku moje życie to batalia medyczna: badania, wizyty lekarskie, szpitale i operacje… Walczę z dwoma nierównymi przeciwnikami, którzy często wygrywają rozbijając moją codzienność. Mam nawroty zeza i oczopląsu. Choruję także na boreliozę. W ciągu 15 miesięcy przeszłam pięć operacji - mimo to zaburzenia oczu powracają. W trakcie ataku oczy ustawiają się pod różnymi kątami i ,,uciekają” naprzemiennie. Na domiar złego czuję się wtedy bardzo źle: nieustępujące nudności, wymioty, zawroty głowy wyłączają mnie z życia na wiele dni i tak kilka razy w miesiącu. Za każdym razem mam nadzieję, że to już ostatni raz, że nie dojdzie do kolejnego nawrotu choroby… Niestety, po tygodniu w, którym funkcjonuje normalnie nadchodzi tydzień w którym jest bardzo źle…

Katarzyna Rogozińska

Po konsultacjach i badaniach neurologicznych stwierdzono, że w mojej głowie jest guz. Póki co jest łagodny, nie chcą go wyciąć, bo skutki uboczne mogłyby okazać się tragiczne. A przecież ja mam małe dziecko… To prawdopodobnie właśnie guz jest winowajcą traumy, którą przeżywam. W Polsce nawet nie ma możliwości wykonania szerszej diagnostyki przedoperacyjnej. Wszystkie operacje, które przeszłam w kraju poprawiły sytuację tylko na chwilę. Potem problem wracał ze zdwojoną mocą... Na domiar złego mam zdiagnozową boreliozę, która zaatakowała mięśnie. To dla mnie bardzo ciężkie, bo całe życie byłam aktywna - cały czas w ruchu, w biegu. Dzisiaj coraz trudniej choćby wstać z łóżka, szczególnie gdy akurat mam atak choroby.

Po wielu próbach, konsultacjach, straconych nadziejach pojawiło się światełko w tunelu. Klinika w Niemczech - najlepsza w Europie - podejmie się szerokiej diagnostyki i operacji. Tylko oni dali mi zielone światło i nadzieję, że jeszcze będzie lepiej! Klinika posiada wysokiej jakości sprzęt medyczny i kilkudziesięcioletnie doświadczenie w operowaniu zeza o różnym podłożu, w tym neurologicznym. Niestety, szacowany koszt diagnostyki i operacji przerasta nasze możliwości… Wcześniejsze operacje pochłonęły mnóstwo pieniędzy, na więcej już nie mamy.

Bardzo proszę o wsparcie... Ta operacja to dla mnie ogromna szansa na powrót do sprawności i całkowite wyleczenie! To także nadzieja naszej całej trzyosobowej rodziny - chora mama to nie temat rozmów dla 5-letniego dziecka... Obiecuję, że po powrocie do zdrowia z całego serca dalej będę pomagać moim pacjentom, a Wam będę wdzięczna do końca moich dni.  

Kasia

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki