Zbiórka zakończona
Aleksandra Kowalczyk - zdjęcie główne

❗️Pękł pręt w kręgosłupie Oli! Pomóż jej znowu stanąć na nogi!

Cel zbiórki: rehabilitacja po operacji kręgosłupa, leki, konsultacje

Organizator zbiórki:
Aleksandra Kowalczyk, 29 lat
Warszawa, mazowieckie
Skolioza, pęknięty pręt w kręgosłupie
Rozpoczęcie: 24 listopada 2021
Zakończenie: 31 stycznia 2022
19 531 zł
Wsparły 372 osoby

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0162768 Aleksandra

Cel zbiórki: rehabilitacja po operacji kręgosłupa, leki, konsultacje

Organizator zbiórki:
Aleksandra Kowalczyk, 29 lat
Warszawa, mazowieckie
Skolioza, pęknięty pręt w kręgosłupie
Rozpoczęcie: 24 listopada 2021
Zakończenie: 31 stycznia 2022

Opis zbiórki

Mam dopiero 25 lat, a nie pamiętam, jak to jest być zdrowym człowiekiem. Od dziecka zmagam się z postępującą chorobą kręgosłupa — skoliozą. Jako dziecko nie rozumiałam, co to znaczy. Chciałam tylko spędzać czas z rówieśnikami i korzystać z dzieciństwa. Niestety, choroba od początku mnie ograniczała. Życie chorej nastolatki jest ciężkie… Rehabilitacja i leczenie zajmowały dużo czasu, które każda młoda osoba spędziłaby na realizację pasji, spotkania ze znajomymi. Mimo to zawsze byłam optymistką! Nie poddam się chorobie, będę walczyć na wszystkie możliwe sposoby!

Dwa lata temu przeszłam refundowaną operację kręgosłupa. Niestety, szybko okazało się, że operacja bardziej zaszkodziła, niż pomogła. W dodatku 2 tygodnie temu pękł pręt umieszczony przy kręgosłupie i zaczął wbijać mi się w mięśnie.

Od tego czasu walczę z bólem, właściwie nie wstaję z łóżka, a choroba doskwiera mi bardziej niż dotychczas. Straciłam pracę i wraz z pękniętym prętem mój świat rozpadł się na miliony kawałków.

Jedynym dla mnie ratunkiem jest teraz natychmiastowa prywatna operacja, której cena to bagatela 90 tys. zł. Na tyle wyceniono moje zdrowie i zwyczajne życie. Jakimś cudem udało mi się w krótkim czasie pożyczyć te ogromne pieniądze od rodziny i zarezerwować termin w prywatnym szpitalu na 4 grudnia. To jednak nie będzie koniec, a ledwie początek mojej krętej drogi po sprawność...

Po operacji czeka mnie długa i żmudna rehabilitacja, która też wiąże się z potężnymi wydatkami. Kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych - to minimum. Na NFZ nie ma co liczyć. Terminy odległe, zakres wsparcia bardzo ograniczony. A ja tak bardzo chcę znowu stanąć na własne nogi, móc normalnie pracować i jak każdy dorosły człowiek - być samodzielna. Sama jednak sobie z tym nie poradzę, dlatego uruchamiam tę zbiórkę i z całego serca proszę Was o pomoc...

Aleksandra

Wpłaty

Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj