Złamany kręgosłup w każdej chwili może przebić skórę Oli❗️POTRZEBNA PILNA POMOC❗️

ratowanie życia - nierefundowane operacje i leczenie
Zakończenie: 27 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Jestem Ola. Mam potężne, ponad 160-stopniowe skrzywienie kręgosłupa w odcinku lędźwiowo-krzyżowym. Potrzebuję pilnych operacji, które uratują moje życie. Cierpię katusze, nie mogę chodzić, siedzieć, a leżenie sprawia mi potworny ból. Błagam, uratuj mnie!
Od urodzenia zmagam się z ciężką chorobą Hajdu Cheney, która między innymi powoduje destrukcję kości. Przeszłam już kilkanaście operacji i ponad 30 złamań. Mimo choroby optymistycznie patrzyłam w przyszłość. Codziennie chodziłam na długie spacery, miałam wiele zainteresowań i planów.
Życie wystawiło mnie jednak na ogromną próbę... Pewnego dnia doszło do złamania kręgosłupa i miednicy. W konsekwencji mój kręgosłup lędźwiowy i kość krzyżowa są dziś zagięte pod kątem 160-stopni! Sytuacja jest krytyczna! Mam niestabilność miednicy i stawów krzyżowo-biodrowych, uciśnięty rdzeń kręgowy i narządy wewnętrzne. Do tego niedowład kończyn dolnych!
Nie panuję nad własnym ciałem!
Moją codziennością jest nieludzkie cierpienie – straszny ból złamanych kości kręgosłupa i miednicy przy najmniejszym ruchu. Nie mogę chodzić ani siedzieć, leżenie też sprawia mi ogromny ból, nie przesypiam nocy. Nawet bardzo silne leki nie są w stanie uśmierzyć bólu...
Ostatnią szansą na uratowanie mojego życia są nierefundowane operacje, których łączny koszt to ponad MILION ZŁOTYCH!
Ścigam się z czasem, pierwsza z planowanych operacji musi się odbyć jak najszybciej, bo z każdym dniem rośnie niebezpieczeństwo nieodwracalnych zmian. W każdej chwili zagięte kości mogą przebić skórę!
Nie pracuję, jestem na rencie. Kwota, która dzieli mnie od operacji, jest ogromna i nieosiągalna dla mnie oraz mojej rodziny.
Bardzo się boję, że będę przykuta do łóżka do końca mojego życia. Operacja to jedyna szansa na życie bez bólu i spełnienie marzenia o tym, by znów stanąć na własnych nogach i chodzić. Normalnie siedzieć, po prostu żyć…
W obliczu ogromnej sumy, którą trzeba zebrać jak najszybciej i która dzieli mnie od operacji, czuję się zupełnie bezsilna. Ta zbiórka i Wy – ludzie o dobrym sercu to moja jedyna nadzieja. Bardzo proszę, pomóżcie, bo brak operacji to ogromne zagrożenie dla mojego życia…
Za każdą wpłatę, każde udostępnienie apelu z całego serca dziękuję!
Ola