

Ola połknęła truciznę, trwa walka o jej normalne życie❗️
Cel zbiórki: Leczenie w Izraelu
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie w Izraelu
Aktualizacje
Ola przeszła kolejną operację. Dalsze leczenie przed nią. Pomocy❗️
We wtorek, 10 stycznia, Ola przeszła już 25 operację! Zabieg przebiegł pomyślnie. Lekarze twierdzą, że blizny zostały usunięte w jak największym stopniu i najprawdopodobniej przełyk nie będzie się już zwężał, ale potrzeba czasu, aby się o tym przekonać. Ola jest bardzo osłabiona i cierpi... Teraz musi przetrwać trudny okres pooperacyjny, zregenerować organizm i nabrać sił do dalszej walki.
Martwię się o córkę, ale też o środki na dalsze leczenie. Koszty są ogromne, dlatego błagam - pomóżcie nam!

To nie koniec koszmaru naszego dziecka, To nie koniec zabiegów operacyjnych. Teraz kolej na tchawicę, która też jest bardzo uszkodzona, zwężona, pokryta bliznami i zrostami. Ola może oddychać tylko dzięki rurce tracheotomijnej.
Jak długo będziemy przeżywać nasz dramat? Ile zabiegów operacyjnych jeszcze przed Olą? Ile bólu i cierpienia? Ile potrzebujemy pieniędzy na to wszystko i jak je zdobyć? To pytania, które ciągle są obecne w mojej głowie, które spędzają mi sen z powiek...
Wiem, że do końca będę walczyć o zdrowie swojego dziecka, że tylko z Wami, ludźmi o cudownych, wrażliwych sercach może się to udać.
Dziękuję za to, że jesteście...
Wiktoria, mama
24 operacje, a to jeszcze nie koniec❗️Błagam, pomóż Oli❗️
24 operacje, z której każda ratowała jej życie❗️ Ola znowu miała duże trudności z jedzeniem, piciem i oddychaniem... KOSZMAR SIĘ NIE KOŃCZY❗️
Lekarze mówią, że blizny wewnątrz przełyku są już mniejsze, ale trzeba je będzie jeszcze operować, aż do całkowitego zagojenia. Ile razy moja córeczka będzie jeszcze operowana, tego lekarze nie wiedzą...
Wszystko zależy od jej organizmu, od tego, jak będzie reagował na kolejne zabiegi. Zazwyczaj Sasza wszystko dobrze znosiła i szybko byliśmy wypisani ze szpitala, ale tym razem źle się czuje, jest bardzo osłabiona, z bólu odmawia jedzenia i picia. Miała gorączkę całą noc!

Cały czas ma aplikowane środki przeciwbólowe. Trzeba było wdrożyć antybiotykoterapię oraz leki wspomagające wyczerpany chorobą i dużą ilością operacji organizm córki.
Nadal jesteśmy w klinice pod nadzorem lekarzy. Leczenie ratujące życie Oli generuje olbrzymie koszty. Cały czas jesteśmy zadłużeni w klinice, a przed nami dalsze droga...
Prosimy, błagamy o pomoc Was ludzi, którzy są naszą nadzieją, naszą wiarą w dramacie choroby dziecka, jaki przeżywamy.
Za każde wsparcie jesteśmy bardzo wdzięczni I dziękujemy z całego serca.
MamaPOMOCY❗️ Niestety nie jest dobrze...
Sasha przeszła 21 operacji poszerzenia światła przełyku w ciągu jednego roku! To wykańczające...
Niestety cały czas dochodzi do kolejnego zwężenia. Blizny się zrastają, a zostawiając z tym Oleksandrę, zostawiamy ją w rękach śmierci...
Operacje wykonywane są co cztery tygodnie. Potrzebne są jeszcze co najmniej cztery zabiegi, aby uwolnić jej gardło.
Po każdej z tych operacji Sasha ma mniejsze problemy z przełykaniem, sięga po więcej nowych produktów, wraca jej apetyt i ochota na pokarmy, których wcześniej nie chciała. Właściwie, których wcześniej się bała, bo jedzenie sprawiało ogromny ból.
Ta sielanka trwa do momentu, aż przełyk ponownie zaczyna się zwężać i problem powraca.
Ilość operacji i znieczuleń, przez które przechodzi moje dziecko, mocno osłabiły jej organizm. Pierwsze dni po zabiegu są trudne. Córeczka czuje się słabo, bardzo boli ją gardło, ma obrzęk pooperacyjny. Potrzebuje coraz więcej czasu na regenerację.
Koszty leczenia mojej Oli w Izraelu są ogromne. Mamy duży dług w klinice, a nie jesteśmy w stanie sami sprostać tym wyzwaniom finansowym.
Jednak tylko to leczenie daje szansę mojemu dziecku na zdrowie więc nie możemy z niego rezygnować.
Dlatego bardzo proszę, błagam. Tylko Państwa pomoc pomoże mi uratować moje dziecko... Bez tych operacji się udusi...
Dziękuję za każdą pomoc, za każde udostępnienie zbiórki, słowa wsparcia...
Mama Viktoria
Opis zbiórki
Nasza tragiczna historia zaczęła się w 2014 roku, kiedy roczna córka przez przypadek wypiła nadmanganian potasu. Udało się nam w ostatniej chwili wybić butelkę z jej rąk! Niestety zdążyła połknąć kilka kropel płynu... Nigdy nie zapomnę tego dnia! Nie mogła oddychać, wymiotowała krwią. Nie wiedzieliśmy, jak pomóc, co robić… Cudem, lekarzom udało się uratować jej życie. Powikłania jednak były ogromne i dają nam się we znaki do dziś…
Nasza, wtedy roczna córka poparzyła sobie górne drogi oddechowe i wejście do przewodu pokarmowego. Włożono jej do gardła rurkę tracheostomijną, ponieważ nie była w stanie oddychać sama. Nie mogła również jeść, dlatego była karmiona przez gastrostomię. Dzięki ciężkiej pracy lekarzy Oleksandra w tej chwili jest w stanie odżywiać się samodzielnie.

Niestety, od 8 lat nasza córeczka oddycha przez rurkę w gardle, miewa problemy z połykaniem, musi regularnie poddawać się zabiegom pod narkozą ogólną i dzielnie walczyć o swoje zdrowie.
Przez najbliższy rok będę z córką w Izraelu. Sasza miała już kilka skomplikowanych operacji na zdeformowane drogi oddechowe. Jednak leczenie trwa i czeka nas jeszcze długa i kosztowna droga. Bez podjęcia się tej próby, córka może wrócić do odżywiania przez rurkę! To byłaby dla niej tragedia! Już to przechodziła…

A niestety w naszym życiu nie brakuje trudnych spraw... W Ukrainie wybuchła wojna. Poza Saszą mam dwie starsze córki. Nie mogłam połączyć się z nimi przez dwa tygodnie — a były w tym czasie w naszym rodzinnym Mariupolu, który był bombardowany! Przez toczące się wokół miasta walki nie było możliwości, aby tam wjechać. Przez bite dwa tygodnie nie słyszałam głosu moich córek i nie wiedziałam, czy nadal żyją... To był prawdziwy koszmar.
Na szczęście, udało im się wyjechać i w tej chwili znajdują się w bezpiecznym miejscu poza granicami Ukrainy.
Mój mąż, tata Saszy jest kierowcą TIRa. Ponieważ leczenie córki wymaga ogromnych wydatków finansowych, jest zmuszony cały czas pracować. W ciągu ostatniego roku widziałyśmy go tylko raz, przez parę dni.

Jest mi bardzo, bardzo ciężko. Nigdy nie musiałam prosić o taką pomoc! Teraz już naprawdę muszę! A nawet błagam!
Straciliśmy dom, a nasza rodzina jest rozrzucona po całym świecie. Wiem, że damy radę ze wszystkim... Ze wszystkim poza tak wielkimi kosztami…
Jestem gotowa i mam siły, by odbudowywać nasze zniszczone życie. Potrzebuję Twojej pomocy, nawet tej najmniejszej...
Proszę, tu chodzi o zdrowie mojej córki!
Mama Victoria
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa30 zł
- Wpłata anonimowa80 zł