Nie pozwól, aby Oliwka cierpiała jeszcze bardziej...

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 20 Czerwca 2023
Opis zbiórki
Początki tego koszmaru pamiętam jak przez mgłę. Ciąża przebiegała książkowo, podobnie jak dwie poprzednie. W 34. tygodniu ciąży podczas badania USG lekarz wykrył, że moje dziecko ma poszerzone komory mózgu…
Poczułam jakby ktoś uderzył mnie w tył głowy. Będąc jeszcze w gabinecie mój organizm od razu wywołał odruch wymiotny…
Następnie szpital, kolejni lekarze, badania i przedłużające się oczekiwanie do dnia porodu. Przeprowadzono cesarskie cięcie. W pamięci mam zimny korytarz i strużki łez płynących po moich policzkach...
Już wtedy miałam świadomość, że będę mogła zobaczyć małą tylko na kilka sekund i od razu zostaniemy rozdzielone. Nie myliłam się. Najtrudniejsza była rozłąka… Na drugi dzień Oliwka z samego rana trafiła do innego szpitala na diagnostykę!
Córeczka spędziła 66 dni w szpitalu! Dopiero po 2. miesiącach mogłam pierwszy raz wziąć ją na ręce! Do dziś nie mogę pogodzić się z faktem, że pierwsze, najważniejsze chwile, tygodnie spędziła sama w surowym inkubatorze! Dla takiego malucha pierwsze dni z mamą są przecież najważniejsze!
Oliwia urodziła się z ciężkimi wadami wrodzonymi. Wirus cytomegalii spowodował spustoszenie w jej główce – wodogłowie, małogłowie, uszkodzenie OUN i nerwu wzrokowego.
Główka i mózg mojej córeczki przestały rosnąć jeszcze, gdy byłam z nią w ciąży! Dlatego też jej rozwój psychoruchowy jest opóźniony… Całe szczęście stał się cud i obwód głowy rośnie, ale dwa razy wolniej niż u zdrowych dzieci.
Lekarze stwierdzili także obustronny niedosłuch. Na jedno uszko niestety ogóle nie słyszy, w drugim – w stopniu umiarkowanym. Udało się i od paru dni nosi aparaty słuchowe. Oprócz tego wykryto ubytek przegrody międzyprzedsionkowej oraz wzmożone napięcie mięśniowe. Nawet zapisy EEG nie są prawidłowe… Grożą jej napady padaczkowe…
Nie jest łatwo. Jak mam się cieszyć i uśmiechać, mając świadomość jak bardzo jest chora i jaka przyszłość ją czeka. Dlatego jak najszybciej muszę rozpocząć działania, aby usprawnić prawidłowy rozwój mojej malutkiej córeczki. Nie mogę dłużej czekać!
Błagam Was o wsparcie. Oliwka przeszła już tak wiele, tak wiele wycierpiała. Jeżeli jak najszybciej zapewnię jej rehabilitację, tym bardziej zwiększą się jej szanse, aby pokonać te zdrowotne przeszkody. Przed nami bardzo długa i wyboista droga. Proszę, pomóż nam ją przejść…
Ewelina, mama