

7 lat, to nie czas by odejść... Pomóż nim rak zabierze nam Oliwkę!
Cel zbiórki: Leczenie nowotworu metodą protonoterapii
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie nowotworu metodą protonoterapii
Aktualizacje
PILNE❗️Zostały 3 dni na ratunek!
Guz jest nieoperacyjny przez fakt, iż jest tak głęboko umiejscowiony – niebezpiecznie blisko opony mózgowej. Każda ingerencja za pomocą skalpela może zagrażać życiu Oliwki.
Mówiąc wprost – w Polsce nikt nie podejmie się operacji.
Jedynym ratunkiem jest protonoterapia! Wciąż brakuje ponad 30 tys. złotych, żeby opłacić leczenie!

20 maja Oliwia powinna rozpocząć leczenie ostatniej szansy!
Potrzebna jest pełna mobilizacja!
Zdążymy?
Opis zbiórki
Jak żyć, kiedy słyszysz, że na twoje dziecko został wydany wyrok?
W oczach straszny strach, grymas bólu, i słowa, których nikt nie potrafi wytłumaczyć. “Mamusiu, ja mam raka?”
Wiadomość o chorobie dziecka to koszmarny sen, po którym nie przychodzi dzień, nic nie wraca do normalności, nie robi się jaśniej ani spokojnej. Diagnoza nowotworu u dziecka to najczarniejszy koszmar, przez który trzeba iść, by ratować życie. Nie można się zatrzymać, wątpić, odkładać niczego na jutro. Jutra może przecież już nie być…
Był dzień, tak zwyczajny, kiedy rano je się śniadanie i odprowadza dziecko do szkoły. Oliwka poszła tego dnia ostatni raz – kiedy z niej wyszła, stało się coś strasznego…

Kiedy ją zobaczyłam, wiedziałam, że dzieje się coś bardzo złego. Trafiliśmy na SOR z podejrzeniem wylewu krwi do mózgu, ale ta diagnoza została wykluczona. Kolejne badania, coraz większe napięcie i żadnej odpowiedzi Lekarze najpierw zasugerowali zapalenie ucha, później tajemniczą chorobę, która niszczy moje dziecko w tajemnicy. Ostateczny cios był nokautujący – nowotwór złośliwy tkanki miękkiej, głowy, szyi, naciek na skroń i ner twarzowy! Szok!
Wyrwana z normalnego życia, przerażona 7-letnia Oliwia trafiła na oddział onkologiczny! Jasne światło, sterylne sale i małe dzieci, które wiedzą, co znaczy walka z nowotworem. Na takich oddziałach poczucie niesprawiedliwości sięga apogeum. Dlaczego ona?
Rozpoczął się wyścig z czasem i straszną chorobą, która bezwzględnie usiłuje zabić. Dziesiątki konsultacji, kolejnych badań, bezsennych nocy spędzonych na przeszukiwaniu internetu, wszystko po to, by znaleźć choć cień szansy, nadziei na życie!

Badania, wenflony, ból, krew i w końcu chemia! Po 4 cyklach strasznej, palącej żyły chemii, Oliwka wie już, jak wielką walkę musi stoczyć. Kiedy przestawały boleć żyły, zaczynały się wymioty, po których nie było już sił, by płakać.
Wierzyliśmy, że to się uda, że rezonans pokaże, że to całe cierpienie nie poszło na marne…
Na tę chwilę wiemy, że nastąpiła resekcja guza. Zareagował na podawaną chemię, zaczął się obkurczać, ale reszta, która z niego została, jest nieoperacyjna przez fakt, iż jest tak głęboko umiejscowiona – niebezpiecznie blisko opony mózgowej (która niestety jest już pogrubiona), że każda ingerencja za pomocą skalpela może zagrażać życiu Oliwki.
Mówiąc wprost – w Polsce nikt nie podejmie się operacji.
Zalecana jest w jak najszybszym czasie protonoterapia, polegająca na mniej drastycznym działaniu skutków ubocznych. Omijane są zdrowe tkanki, nie dochodzi do niszczenia zdrowych komórek. Tego nie oferuje nam proponowana w Polsce radioterapia. Dlatego ze względu na pragnienie ograniczenia cierpień Oliwki walczymy o zabieg, którego nie można wykonać w naszym kraju.
Koszt takiego naświetlania to ponad 300 tys. złotych, ale to jedyna szansa na życie!
Sami nie jesteśmy w stanie zapłacić takiej kwoty za leczenie, a czas ucieka. Oliwka najpóźniej w ciągu 3 tygodni powinna rozpocząć naświetlanie protonami, żeby guz nie zaczął ponownie odrastać ze zdwojoną siłą.

Czas gna nieubłaganie, a my balansujemy na krawędzi nadziei przeplatanej łzami i ogromną obawą o życie Oliwki.
Cierpienie, z jakim codziennie rozpoczyna i kończy dzień Oliwka, jest nie do zniesienia. Na to po prostu nie da się już dłużej patrzeć. Leczenie w niemieckiej klinice może otworzyć drogę do operacji i upragnionego zdrowia, bez którego nic więcej się nie liczy.
Mamy czas do 20 maja, by ocalić życie mojego dziecka…
Błagam Was!
Mama
–––––––––––
Grupa na Facebooku –> KLIK
- Wpłata anonimowa20 zł
- JakubX zł
Dużo siły!
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa5131 zł
- Wpłata anonimowa100 zł