Dzień po 11. urodzinach bliźniaczek (16 listopada 2022 roku) nasze życie zmieniło się na zawsze... Kilka tygodni wcześniej zauważyłam, że Oliwka zaczęła utykać na prawą nogę. Niestety nie wzbudziło to jeszcze żadnych podejrzeń, ponieważ córeczka była bardzo żywym dzieckiem i wyglądało to na krótkotrwałą, niegroźną kontuzję.

Jednak po jakimś czasie, kiedy objawy się nasilały, zgłosiłyśmy się do lekarza rodzinnego, który zaniepokojony skierował nas na RTG, badanie tomograficzne i rezonans magnetyczny, a po obejrzeniu wyników na cito do szpitala! W szpitalu nasz problem został zbagatelizowany – Oliwki nie przyjęto na oddział, tylko skierowano na rehabilitację, która, jak się potem okazało, mogła bardziej zaszkodzić niż pomóc. 

Po miesiącu, podczas którego Oliwka walczyła z ogromnym bólem i nie przespała wielu nocy, trafiłyśmy ponownie do szpitala tym razem na konsultację z lekarzem neurologiem. Postawiona diagnoza była druzgocąca: NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY, guz śródrdzeniowy stożka rdzeniowego i korzeni nerwowych wraz z naciekaniem nici końcowej i korzeni nerwowych. Byliśmy przerażeni. Oliwkę czekała bardzo poważna operacja usunięcia guza i walka o życie. 

Operacja odbyła się 21 listopada i trwała 6 godzin. Niestety po jej zakończeniu pozostały liczne dolegliwości neurologiczne, urologiczne oraz niedowład kończyn dolnych.

Po kilku dniach przebywania na neurochirurgii otrzymałyśmy wynik histopatologiczny: glejak złośliwy HGG. Świat nam się zawalił. Oliwka została skierowana na Oddział Pediatrii, Onkologii i Immunologii Dziecięcej PUM w Szczecinie. W grudniu rozpoczęła chemioterapię i radioterapię, która potrwa jeszcze przynajmniej kilka miesięcy. Jestem cały czas przy córce, która potrzebuje nie tylko mojego wsparcia, ale również pomocy przy podstawowych czynnościach. Oliwce potrzebna jest profesjonalna rehabilitacja, aby nie straciła siły mięśniowej oraz aby mogła samodzielnie chodzić. Obecnie porusza się tylko na wózku inwalidzkim. Bardzo krótkie dystanse pokonuje o kulach, choć jest to dla niej bardzo męczące, a brak rehabilitacji powoduje zanik mięśni.

5 lipca Oliwka powinna była dostać kolejną chemię przypominającą. Niestety słabe wyniki morfologiczne na razie nie pozwalają na kontynuację leczenia. Po zakończeniu leczenia konieczna będzie również specjalistyczna rehabilitacja oraz turnusy rehabilitacyjne, które pomogą Oliwce stanąć na nogi i o ile będzie to możliwe wrócić do sprawności sprzed choroby.

Proszę Cię o pomoc i wsparcie w trudnym czasie, jaki przeżywa nasze kochane dziecko. Utworzyć zbiórkę, aby zapewnić naszemu dziecku najlepszą możliwą opiekę oraz szanse na wyzdrowienie.

Każda, nawet najmniejsza wpłata, może pomóc w osiągnięciu naszego celu. Środki zebrane dzięki Twojej hojności pomogą pokryć koszty leczenia, niezbędnych badań, terapii, rehabilitacji oraz wszelkich innych potrzebnych środków, które pomogą Oliwce w jej trudnej walce.

Rodzice Oliwki