Krok po kroku do sprawności
intensywna rehabilitacja, turnusy, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Zakończenie: 7 Czerwca 2023
Opis zbiórki
Kochani Oliwka ponownie potrzebuje waszego wsparcia w walce o swoją sprawność.
Nie takiego życia chciałam dla mojej córki… Życie zweryfikowało moje marzenia o jej szczęśliwym dzieciństwie, pięknych wspólnych chwilach pełnych uśmiechu i radości. Zamiast tego cudownego obrazka naszą codziennością są sale rehabilitacji i walka o sprawność, samodzielność, a także ogromny strach i niepewność co przyniesie przyszłość. Wiem, że jej życie nigdy nie będzie normalne, aby mogła się jak najlepiej rozwijać, każdego dnia będzie musiała ćwiczyć, walczyć i nie poddawać się. Tylko dzięki waszemu wsparciu jest to możliwe i wierzę z całego serca, że i tym razem otworzycie swoje serduszka i pomożecie Oliwce.
Oliwka choruje na Mózgowe Porażenie Dziecięce obustronne kurczowe, patrząc na jej uśmiechnięte zdjęcie widzisz, szczęśliwe zdrowe dziecko, to dlatego że jej choroby nie widać na zdjęciu, a Oliwka mimo wszystkich przeciwności losu jest pogodną i uśmiechniętą dziewczynką Mózgowe porażenie dziecięce jest chorobą, na którą nie ma cudownego leku, ono zostaje do końca życia. MPD odbiera Oliwce możliwość poruszania się i tylko dzięki intensywnej rehabilitacji jest cień szansy, że może kiedyś będzie chodzić i nie zostanie przykuta do wózka. Oliwka marzy o tym żeby chodzić i biegać tak jak jej rówieśnicy, aby móc tak jak wszystkie dzieci bez problemu i pomocy wejść na wszystkie atrakcje, które są na placu zabaw. A ja marze o tym, aby tak było i abym nie musiała już nigdy odpowiadać na jej pytanie „Mamo czemu ja nie potrafię tego zrobić. Ja chcę tak jak inne dzieci wejść tam sama”.
Oliwka walczy od pierwszych chwil, kiedy nagle pojawiła się na świecie jako skrajny wcześniak w 25 tygodniu ciąży, ważąc zaledwie 950g, to aż o 3 miesiące za wcześnie
Córeczka urodziła się w zamartwicy, była reanimowana, zaintubowana i trafiła do inkubatora, w którym walczyła o życie. Podłączona do tysiąca rurek, niezliczonej ilości sprzętu. To nie był koniec złych informacji. Lekarze wykryli u Oliwki ogromną torbiel dróg żółciowych, która rosła w zastraszającym tempie uciskając inne narządy. Stwierdzono także wylewy krwi do mózgu II i III stopnia z poszerzeniem komór. Córka już jako skrajny wcześniak miała małe szanse na przeżycie, a do tego doszła konieczność pilnej operacji, której nikt nie chciał się podjąć, a jeśli uda się znaleźć ośrodek, to szanse na przeżycie są prawie zerowe.
Na szczęście lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie podjęli ryzyko ekstremalnej 6-godzinnej operacji. Zabieg nie odbył się jednak bez komplikacji. Doszło do pęknięcia wątroby i masywnego krwotoku, lekarze musieli szybko reagować, aby uratować jej życie. Krwotok był tak duży, że do jej małego brzuszka wlano klej, aby zespolić utworzone połączenie jelit z wątrobą i zatamować krwawienie. Poprzez transfuzję podczas zabiegu wymieniono całą krew w jej maleńkim ciałku. Wszystko udało się opanować, choć zabieg nie zakończył się tak jak tego chcieli lekarze, a córce nie dawano szans na przeżycie 24 godzin. Jednak Oliwka pokazała wszystkim, jak bardzo chce żyć. Niestety w wyniku komplikacji po miesiącu musiała odbyć się reoperacja, która tym razem zakończyła się sukcesem. Mimo wszystko Oliwka jest zagrożona przeszczepem wątroby, a ja mam ogromną nadzieję i wierzę, że on nigdy nie będzie potrzebny.
Przez pierwsze półtora miesiąca Oliwka czuła tylko przeraźliwy dotyk personelu medycznego i ogromny ból przeprowadzanych zabiegów. A ja patrząc na to wszystko z rozdartym sercem nie mogłam jej przytulić, nie mogłam jej dotknąć nawet przez chwilę, jedyne co dano mi to czuwanie przy inkubatorze i mówienie do mojej małej kruszynki.
W trakcie 3 miesięcznego pobytu w szpitalu Oliwka miała mnóstwo przetoczeń krwi, niezliczoną ilość badań diagnostycznych. Nie omineła ją także walka z retinopatią, aby uratować jej wzrok konieczne było podanie leku do gałek ocznych, bez możliwości znieczulenia do zabiegu i ogromnym ryzykiem zgonu, gdyż przed wjazdem na blok w jej organizmie rozwijała się sepsa.
Po 3 miesiącach spędzonych w szpitalu Oliwka mogła w końcu wrócić do domu, jednak brak jakiejkolwiek odporności a także dysplazja oskrzelowo- płucna związana z wcześniactwem skazywały ją na liczne pobyty w szpitalu.
Oliwka jest intensywnie rehabilitowana od 4 miesiąca życia, na początku stwierdzono duże opóźnienie rozwojowe, które po ukończeniu przez Oliwkę roku potwierdzone zostało jako mózgowe porażenie dziecięce. Niestety MPD odbiera Oliwce sprawność. Córka ma 4-latka a nadal nie chodzi samodzielnie, czworakuje na szerokiej podstawie, a każda nowa umiejętność musi być wypracowana przez wielomiesięczną bardzo kosztowną rehabilitację, która jeśli zostanie przerwana spowoduje regres posiadanych umiejętności. Ma także wiele innych zaburzeń: problemy z czuciem głębokim, zaburzenia integracji sensorycznej, zaburzenia przetwarzania słuchowego.
Rehabilitacja córki pochłania ogromne koszta i w 80% odbywa się prywatnie, do tego dochodzą, także prywatne turnusy rehabilitacyjne,wizyty u specjalistów oraz badania, których Oliwka potrzebuje. Oliwka potrzebuje też zaopatrzenia ortopedycznego, sprzętu rehabilitacyjnego. Chcemy także zakupić sprzęt rehabilitacyjny w postaci platformy wibracyjnej Gallileo oraz kombinezonu elektrostymulacyjnego Molly, który będzie wspierał rehabilitację Oliwki w domu.
Niestety wraz ze wzrostem inflacji rosną także ceny rehabilitacji i sprzętu. Pokrycie samodzielnie kosztów leczenia Oliwki jest dla mnie nieosiągalne, wychowuje Oliwkę sama, a jej stan nie pozwala mi na podjęcie pracy, dlatego też powstała kolejna zbiórka, aby Oliwka dzięki Państwa wsparciu mogła walczyć o lepsze jutro.
Jeśli możesz, wesprzyj walkę Oliwki o sprawność i pierwsze kroki, dzięki temu możesz sprawić, że w przyszłości będzie wesoło biegającą dziewczynką.
Z całego serca dziękuję za Twoje wsparcie Mama Oliwki
Możesz mi też pomóc gromadzić fundusze na rehabilitacje dołączając do grupy licytacji na FB – KLIK
Dla Ciebie może to być tak niewiele, a dla Nas tak wiele.
Pamiętaj dobro wraca ze zdwojoną siłą!