

MPD odbiera jej sprawność❗️Oliwcia znów walczy o samodzielne kroki❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny
Aktualizacje
"Nie pojedziesz na turnus. Nie mamy pieniędzy." – Nie mogę jej tego zrobić!
Wiecie, jak to jest, gdy cieszysz się całym sercem, bo to, na co czekałaś 6 lat, wreszcie się dzieje? Oliwka zaczęła samodzielnie chodzić! Nie jest to prawidłowy chód, nad tym cały czas musimy pracować.
Ale z drugiej strony, nie mogę spać po nocach, bo martwię się tym, co się stanie, jak skończą się środki na intensywną rehabilitację, bez której wydarzy się to, co raz już raz się wydarzyło – Oliwka usiądzie z powrotem na wózek. A to będzie dla niej największy cios.

Środków ubywa z każdym kolejnym dniem rehabilitacji i z każdym kolejnym turnusem, którego koszt to 16,5 tys., a niestety zbiórka idzie bardzo wolno. Myślę tylko o tym, czy zdążymy, przed kolejnym rozpoczęciem roku, na który mamy zaplanowany cały program rehabilitacji i aż cztery turnusy.
Myślę non stop czy nie zawiodę mojej córki w tak ważnym momencie i czy nie będę musiała odwoływać wszystkiego z powodu braku środków...
Rehabilitacji nie możemy przerwać nawet na chwilę! MPD wymaga ciągłej rehabilitacji. Bez niej uszkodzony mózg zapomni wyuczone czynności, a ciało stanie się ponownie niesprawne. Wszystko pójdzie na marne... Tyle lat ciężkiej pracy, rehabilitacji i nadziei, to wszystko będzie na nic...
A musimy zrobić wszystko przed zaplanowaną operacją osteotomii derotacyjnej!
Prosimy o mobilizację, o wpłaty, o pomoc. Liczy się każdy gest i za każdy jesteśmy wdzięczni. Sama nie dam sobie rady. Przyszłość i sprawność Oliwki potrzebuje Państwa wsparcia, o które prosimy wraz z córką.
Małgorzata Ziółkowska, mama
Opis zbiórki
Dzięki intensywnej rehabilitacji Oliwka osiągnęła kolejny etap i postawiła swoje samodzielne kroki!
To był cudowny czas, jednak podstępne MPD zabrało jej te umiejętności i musi o nie walczyć ponownie.
Nasza historia:
Oliwka pojawiła się na świecie jako skrajny wcześniak – aż o 3 miesiące za wcześnie, ważąc zaledwie 950 gram. Jej przyjście na świat nie było, niestety, jednym z najszczęśliwszych dni w moim życiu. To był dzień pełen lęku i strachu, bo wiedziałam, że to dopiero szósty miesiąc ciąży i wszystko może się zdarzyć, a szanse na przeżycie Oliwci są niewielkie.
Córeczka urodziła się w niedotlenieniu, nie oddychała samodzielnie, była reanimowana, zaintubowana i trafiła do inkubatora podpięta pod respirator i tysiące kabli, które podawały leki i monitorowały czynności życiowe. Rozpoczęła się walka o życie. Kolejne godziny i dni to kolejne diagnozy i kolejne złe informacje. Ich lista zdawała się nie mieć końca.

Już skrajne wcześniactwo dawało jej niewielkie szanse, a do tego doszła wada układu żółciowego, która wymagała pilnej operacji ratującej życie. Wyobraźcie sobie – malutka kruszynka, która mieści się na jednej dłoni i ekstremalna operacja, której nikt w CZD w Warszawie nie przeprowadzał na tak małym dziecku. Szanse na przeżycie, których nikt nie dawał. A po przeprowadzonej operacji, która nie obyła się bez komplikacji – szans na przeżycie najbliższych 12 godzin brak.
Oliwka jednak zaskoczyła wszystkich. Przeżyła mimo komplikacji po zabiegu i po miesiącu miała kolejną operację. Przeszła także wylewy krwi do mózgu II i III stopnia, które nieodwracalnie uszkodziły niektóre obszary w mózgu. Przeszła sepsę, podczas której przeprowadzony był zabieg ratujący jej wzrok przed rozwijającą się retinopatią. Podczas pobytu w szpitalu miała niezliczoną ilość transfuzji krwi i mnóstwo zabiegów.

W wyniku wylewów i wszystkich skutków, jakie pozostawiło wcześniactwo, córka cierpi na mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe. Patrząc na jej zdjęcie i uśmiechniętą buźkę, widzicie śliczną, szczęśliwą dziewczynkę. To dlatego, że jej choroby nie widać na zdjęciu, a Oliwka mimo przeciwności losu jest pogodną, uśmiechniętą, rozgadaną dziewczynką. Jednak jej ciało, jej nogi, nie są sprawne. MPD zabiera Oliwce sprawność, możliwość samodzielnego chodzenia i funkcjonowania jak jej rówieśnicy.
Oliwka ma 5 lat i jej potrzeby dotyczące leczenia są coraz większe. Nasza codzienność to sale rehabilitacji, intensywne turnusy, walka o sprawność i samodzielność, ale także ogromny strach i niepewność co przyniesie przyszłość. Życie Oliwki nigdy nie będzie normalne, aby mogła się jak najlepiej rozwijać każdego dnia, będzie musiała ćwiczyć, walczyć i nie poddawać się.

Oliwka marzy o tym, żeby chodzić i biegać jak jej rówieśnicy, aby móc tak jak inne dzieci bez problemu i pomocy wejść na wszystkie atrakcje, które są na placu zabaw. To, że nie może tego zrobić samodzielnie, jest dla niej bardzo frustrujące. A ja marzę o tym, abym nie musiała już nigdy tłumaczyć jej, gdy pyta: "Mamo czemu ja nie potrafię tego zrobić. Ja chcę tak jak inne dzieci chodzić i wejść tam sama".
Tylko dzięki Państwa wsparciu dalsza rehabilitacja i walka Oliwki o sprawność jest możliwa. Ja, chociaż bardzo bym chciała, nie jestem niestety w stanie samodzielnie pokryć tak ogromnych kosztów rehabilitacji, leczenia i niezbędnego sprzętu potrzebnego Oliwce. Dlatego zwracam się po raz kolejny z prośbą o pomoc, abym mogła zapewnić Oliwce wszystko, czego potrzebuje, aby być samodzielna i móc chodzić.
Za każde wsparcie dziękujemy z całego serduszka.
Mama i Oliwka

- jacek100 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla wojowniczki Oliwki
- Adrianna Żuchowska45 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla wojowniczki Oliwki
- Adrianna Żuchowska25 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla wojowniczki Oliwki
- Paulina Wnuk15 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla wojowniczki Oliwki
- Paulina Wnuk25 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla wojowniczki Oliwki
- Paulina Wnuk10 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Licytacje dla wojowniczki Oliwki