Oliwier Becker, 15 lat

Nasz syn miał zaledwie 3 miesiące, gdy został ofiarą tragicznego wypadku. Rozpędzony samochód, pędzący z ogromną prędkością, staranował pieszych – w tym naszego synka. 

Dzięki heroicznej walce lekarzy Oliwier przeżył. Ale od tamtej pory jego życie to nieustanna walka. Nie mówi, nie chodzi, jego ciało jest sztywne i napięte. Ból odbiera mu radość z dzieciństwa, które nigdy nie było normalne. Każdy dzień to kolejne wyzwania – pieluchy, karmienie, rehabilitacja, bez której jego stan się pogarsza. Oliwier nie jest w stanie sam walczyć o swoją sprawność – to my, jako jego rodzice, robimy to każdego dnia. Koszt rehabilitacji i specjalistycznego sprzętu jest ogromny. Bez regularnych i intensywnych ćwiczeń jego ciało sztywnieje, a jego twarz wykrzywia się w grymasie bólu. Każda chwila, każdy dzień bez terapii to krok wstecz, który może zniszczyć wszystkie dotychczasowe postępy.

Dlatego błagamy o pomoc. Prosimy, nie bądźcie obojętni! Każda złotówka to krok w stronę przyszłości, w której Oliwier nie będzie musiał każdego dnia walczyć o to, co dla innych dzieci jest naturalne.

Rodzice Oliwiera