Pilne❗️Cierpienie Oli zagraża jej życiu! Mamy kilka dni na ratunek!

Aleksandra Śliwińska- Lalka
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Operacja endometriozy w klinice w Dortmundzie

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Aleksandra Śliwińska- Lalka, 40 lat
Lublin, lubelskie
Endometrioza głęboko naciekająca
Rozpoczęcie: 2 Września 2019
Zakończenie: 25 Września 2019

Rezultat zbiórki

We wrześniu prosiliśmy Was o pomoc dla Oli. Endometrioza zmieniła jej życie w piekło! Ola cierpiała, nie wstawała z łóżka, płakała... W jej brzuchu był ropień, na jajnikach 2 torbiele wielkości piłeczek do tenisa. Kolejna sepsa i zapalenie otrzewnej mogło zabić Olę. Jej mała córeczka wychowywałaby się bez mamy!

Nie zawiedliście - pomogliście! To dzięki Wam oraz Waszemu wsparciu udało się uratować Olę! W klinice w Dortmundzie Ola od razu trafiła na stół operacyjny. Tam, podczas laparoskopii, usunięto jej guzy i nacieki... Jest dużo lepiej, Ola jednak wciąż jest pod opieką lekarzy. Lekarze wdrożyli jej specjalną dietę, aby zapobiec zaostrzeniu się choroby.

Ola jest już w Polsce, z córeczką i mężem.

Pomalutku nabieram kolorów - pisze Ola. Ostatnio dużo się wydarzyło w moim życiu. Pomalutku wracam do równowagi. Na pewno moje życie się zmieniło. Kiedy ocierasz się o śmierć, okazuje się, że zmienia się całkowicie system wartości, spojrzenie na codzienność, ludzi, problemy. Jeszcze raz Wam dziękuję każdemu z Was. Wiem, że każdy z nas ma w sobie ogromne pokłady dobra, a ona zawsze wraca. Co do mojego stanu zdrowia, to na razie jest stabilnie…  Choć niestety wiem już, że moja choroba jest bardzo aktywna. Teraz przygotowuje się do terapii żywieniowej, przyjmuję suplementy i witaminy, korzystam z fizjoterapii. Leczenie jest kosztowne, ale dzięki Waszej pomocy mogę kompleksowo walczyć o wyciszenie choroby. Dziękuję Wam za wszystko!

Opis zbiórki

Pilne! Życie Oli jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie! Najpóźniej 11 września musi stawić się w klinice, tam lekarze będą musieli natychmiast operować… W takich chwilach nie prosi się o pomoc – my błagamy o ratunek! Mamy kilka dni, a jeśli się nie uda – może być za późno!

Aleksandra Śliwińska- Lalka

Ola jest bardzo słaba, praktycznie już nie funkcjonuje, nie opuszcza łóżka. Ostry ból brzucha odbiera zmysły… Leki próbują opanować szalejący stan zapalny. Ropień w brzuchu, na jajnikach 2 torbiele wielkości piłek do tenisa – po 6 centymetrów każdy... Lekarze mówią, że stan Oli to tykająca bomba – lada moment może wybuchnąć! Ola jest w szpitalu co drugi dzień, bo w każdej chwili może dojść do sepsy i zapalenia otrzewnej, które często zabija. Ola już jedno ma za sobą… Drugiego może nie przeżyć. Bliscy Oli – jej mąż, córeczka i siostra – są przerażeni… Boją się, że ratunek nie przyjdzie na czas!

Ola z wykształcenia jest architektem krajobrazu, florystką. Prace, które wychodzą spod jej ręki, urzekają pięknem. Ola wykorzystuje swój talent, ten niezwykły dar, będąc jednocześnie pełną pokory, cichą, skromną osobą.  9 lat temu spełniła swoje największe marzenie – została mamą. To, że zaszła w ciążę, że Weronika dzisiaj jest na świecie, lekarze określają cudem… Córeczka jest dla Oli szczęściem, sensem życia, całym światem… Najpiękniejszy moment w życiu zbiegł się jednak z początkiem koszmaru…

Od 2010 roku Ola choruje na endometriozę głęboko naciekającą, która paraliżuje jej życie. To choroba kobieca, wciąż mało znana, która dla cierpiących na nią często bywa piekłem. Endometrium u zdrowej kobiety złuszcza się podczas cyklu miesiączkowego. U chorej jest inaczej… Fragmenty przedostają się do jajowodów i jamy brzusznej, jelit, pęcherza, otrzewnej, a czasem nawet do tak odległych miejsc jak płuca czy mózg! Tworzą nacieki, a potem guzy. To powoduje przeraźliwy ból podbrzusza, chwilami tak ogromny, że powoduje omdlenia, nie pozwala wstać, chodzić, żyć. Leki przeciwbólowe pomagają tylko na chwilę, do tego dochodzą krwawienia – życie staje się piekłem! Wiele kobiet przez lata cierpi w milczeniu… 

Aleksandra Śliwińska- Lalka

Ola ma za sobą 7 operacji. 7 razy usuwano jej torbiele, 7 razy robiono laporotomię, rozcinano i otwierano jamę brzuszną… To bardzo poważna operacja, po której tygodniami dochodzi się do siebie. Rozcięcie powoduje ogromny ból przy zwykłym kaszlu czy kichaniu; nie można normalnie jeść, ciężko wstać, na nowo trzeba uczyć się poruszać i chodzić. Z każdą kolejną operacją jest trudniej, ciężej dochodzi się do siebie. Laporotomia wiąże się z ogromnym ryzykiem powikłań. Zapalenie otrzewnej jest najpoważniejszym z nich… Bez natychmiastowej interwencji chirurgicznej chory po prostu umiera. Ola ledwo uszła z życiem.

Choroba kładzie się cieniem na życie Oli, na jej pracę, na macierzyństwo… Zamiast być przy córce, spędza tygodnie w szpitalu. Przez ostatnie kilka lat choroba dawała o sobie znać, wyłączając Ole z życia codziennego, jednak obywało się bez operacji. Wydawało się, że jest lepiej. Niestety – leki przestały działać, Ola z wysoką gorączką, skrajnie osłabiona, trafiła do szpitala. Wynik rezonansu nie pozostawił złudzeń. Na jajnikach są dwie duże torbiele, które w każdej chwili mogą pęknąć. Endometrioza zajęła też fragment jelita. W każdej chwili może dojśc do sepsy i zapalenia otrzewnej!

Jedynym ratunkiem dla Oli jest operacja, której jednak w Polsce nikt nie chce się podjąć! Lekarze rozkładają ręce, bo to najcięższa forma endometriozy. W szpitalach w Lublinie i w Warszawie nie mają dostatecznego doświadczenia, by przeprowadzić tak poważną operację, obejmującą wycięcie fragmentu jelit i scalenia go. Lekarze boją się operować ze względu na zrosty pooperacyjne, po których może dojść do przedziurawienia jelit.

Aleksandra Śliwińska- Lalka

Oli może pomóc tylko specjalizująca się w operacjach endometriozy klinika w Dortmundzie. Według sugestii i opinii lekarzy, właśnie tam powinna jechać i powinna zrobić to natychmiast! Podczas operacji usuną jej  torbiele i nacieki, co więcej – w Dortmundzie zrobią to nie rozcinając jamę brzuszną, ale podczas laparoskopii, która jest znacznie mniej inwazyjną metodą! W trakcie operacji nad Olą będzie czuwać sztab lekarzy – ginekolog, urolog, neurolog, kardiolog… Jest to niezbędne, gdyż nie wiadomo, czy fragmenty endometrium nie dostały się też do innych narządów.

Ola jest słaba, strasznie cierpi, a jej stan codziennie zagraża życiu… Zegar odlicza czas, który z godziny a godzinę się kurczy. Przed Olą i jej rodziną zaporowa kwota ponad 40 tysięcy złotych! Prosimy o ratunek, Ola ma dopiero 36 lat i córeczkę, która tak bardzo jej potrzebuje! Bez Twojej pomocy Ola nie przejdzie operacji, a bez niej następnego terminu może już nie doczekać...

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki