

Oskar dalej walczy, ale choroba nie odpuszcza❗️Pomóż mu pokonać CZERNIAKA❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
Nadal nie mogę uwierzyć, jak w dosłownie kilka miesięcy wszystko się zmieniło! Mój syn – pogodny nastolatek, pełen marzeń i pasji, nagle musiał rozpocząć wyniszczającą walkę nie tylko o zdrowie, ale też o życie! Jako mama staram się go wspierać, najlepiej jak potrafię. Jednak bez Twojej pomocy sobie nie poradzimy! Błagam, przeczytaj naszą historię!
8 listopada 2024 roku – nigdy nie zapomnę tej koszmarnej daty, bo to wtedy wszystko się zaczęło. Mój syn nagle stracił przytomność! Trafiliśmy do szpitala, jednak po kilku dniach Oskar został wypisany. Niedługo później jego stan zaczął się pogarszać. Skarżył się na silne bóle i zawroty głowy, a także na światłowstręt. Ponownie trafiliśmy do szpitala, gdzie lekarze zaczęli szukać przyczyny tych dolegliwości.
Początkowo wydawało się, że może być to zapalenie opon mózgowych i to w tym kierunku był leczony w pierwszej kolejności. Jednak kolejne badania potwierdziły tę straszną diagnozę. Okazało się, że mój syn zmaga się z CZERNIAKIEM ZŁOŚLIWYM! Dodatkowo pojawiły się też przerzuty do wątroby, opon mózgowych, nerek i kręgosłupa. Nie mogłam w to uwierzyć! Bardzo się bałam o zdrowie i życie Oskara!
Łącznie spędził on trzy miesiące w szpitalu. Jednak choroba cały czas odbierała mu siły i sprawność. Czułam, że ogarnia mnie rozpacz... Nie mogłam uwierzyć, że moje dziecko stopniowo traci możliwość samodzielnego poruszania się i musi korzystać z wózka! Oskar, który dotychczas był aktywnym nastolatkiem, nagle potrzebował ciągłej opieki drugiej osoby i wsparcia przy podstawowych, codziennych czynnościach.
Niestety to nie był koniec, a jego stan cały czas się pogarszał... Czerniak opanował ciało mojego syna na tyle, że cały czas towarzyszy mu ogromny ból i cierpienie! Oskar już w ogóle nie chodzi i przestał mówić. W tej chwili przebywa w hospicjum, a co tydzień musi jeździć do szpitala na wyniszczającą jego organizm chemioterapię.
Jednak gdy tylko stan mojego syna, choć odrobinę się ustabilizuje, może ponownie zostać wypisany do domu. Dlatego już teraz chcę zapewnić mu opiekę wielu specjalistów, a także potrzebne leki, dalsze leczenie i rehabilitację. Bez tego nie mamy żadnych szans z tą okrutną chorobą!
Jestem ogromnie wdzięczna za wsparcie, które otrzymaliśmy od Was do tej pory! Nigdy nie zapomnę o Waszej dobroci! Niestety nasza walka się nie kończy, a ja ze wszystkich sił pragnę pomóc mojemu synowi! Jednak to wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami, którym nie jestem w stanie sprostać samodzielnie. Dlatego raz jeszcze chciałabym Was poprosić o wsparcie! Zawalczcie ze mną o mojego syna!
Wioletta, mama Oskara
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
Dlaczego tak jest? Nie wiem, ale cierpienie ma sens i cierpienie Oskara jest po coś. Proszę wierzyć, ja z mej strony mogę drobną cegiełkę dorzucić i modlitwę..
- Wpłata anonimowa5 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Żołnierz20 zł