By stał się cud i Oskar mógł stanąć na własnych nóżkach... Samotna mama prosi o pomoc!

By stał się cud i Oskar mógł stanąć na własnych nóżkach... Samotna mama prosi o pomoc!
Zakup sprzętu: aparatu RGO, by Oskarek mógł chodzić
Zakończenie: 8 Sierpnia 2022
Opis zbiórki
Jestem mamą samotnie wychowującą chorego synka. Za każdym razem, kiedy Oskar pyta mnie: "mamusiu, dlaczego ja nie chodzę?" nie wiem, co mam mu odpowiedzieć... Opiece nad synkiem i walce o jego zdrowie podporządkowałam wszystko. Teraz, kiedy pojawiła się szansa, by pomóc synkowi, nie pozostaje mi nic innego jak prosić o Twoje wsparcie...
Chciałam móc bezgranicznie cieszyć się okresem ciąży. Chciałam wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Niestety, stało się inaczej... Przepuklina oponowo-rdzeniowa sprawiła, że już w 25. tygodniu ciąży, jeszcze będąc pod moim sercem, Oskar przeszedł pierwszą operację. Czy się bałam? Byłam przerażona... Od tego czasu nieustannie zastanawiałam się, czy mój synek da radę przyjść na świat i czy będzie sprawnym dzieckiem.
Oskarek urodził się jako wcześniak w 31. tygodniu ciąży. Rozszczep kręgosłupa spowodował nieruchomość nóżek i wiele innych schorzeń. Mimo wielkiej pracy, jaką od czterech lat wkładam w rehabilitację synka, jego nóżki wciąż się nie ruszają. Chwytam się każdej możliwości, która jest szansą na jak największą samodzielność Oskara, jednak coraz częściej czuję się bezsilna.
Dwa lata temu Oskar przeszedł operację odkotwiczenia kręgosłupa, która uwolniła go od ciągłego bólu pleców. Znów szpital, znów chwile pełne strachu... W domu nie rozlega się tupot małych stóp, ale skrzypienie kół malutkiego inwalidzkiego wózka. Wybieranie takiego sprzętu dla własnego dziecka jest strasznym przeżyciem... Oskar jest jednak na tyle silny i zawzięty, że samodzielnie porusza się na wózku inwalidzkim.
Przemierzam wiele kilometrów w celu zapewnienia mojemu dziecku fachowej rehabilitacji. Podczas jednego z turnusów, pokazało nam się światełko w tunelu. Synek miał okazję przetestować urządzenie, jakim jest aparat RGO, symulujący chód dziecka. Jest dostosowany do wzrostu i chociaż w pewnym stopniu pozwala stanąć na własnych nóżkach. Pozwala na utrzymanie właściwej postawy ciała i naukę chodzenia, to dla nas ogromna szansa!
Z racji tego, że jestem samotnie wychowującą mamą, koszt tego sprzętu jest całkowicie poza moim zasięgiem. Myśl, że nie będę mogła mu podarować kilku szczęśliwych chwil, spędza mi sen z powiek, dlatego zdecydowałam się prosić Was o pomoc. Wierzę, że tylko z Wami i dzięki Wam zbiorę odpowiednią kwotę i pokażę synkowi, co to znaczy CHODZIĆ.
Martyna - mama Oskara