Marzymy chociaż o jednym świadomym spojrzeniu...

Minął już ponad rok, a nam nadal tak trudno pogodzić się z wypadkiem Patryka. Jest tak młodym człowiekiem, całe dorosłe życie miał jeszcze przed sobą, a w jednej chwili stracił to co najważniejsze - swoje zdrowie. Patryk pracował w Szwajcarii, by jak najszybciej zarobić na swoje marzenia, na własne mieszkanie, w którym mógłby dzielić szczęście ze swoją przyszłą rodziną. Wracając do Polski na Święta Bożego Narodzenia, miał wypadek, po którym marzenia rozsypały się w proch, a jedyne, co się teraz liczy to to, by Patryk jeszcze kiedyś był świadomym i sprawnym człowiekiem. Rehabilitacja może okazać się kluczem do tego, by odzyskał świadomość, by mógł się z nami porozumiewać, chociaż przy pomocy wzroku. Codziennie wierzymy w to, że w końcu się uda, Patryk do nas wróci i zacznie żyć na nowo. Dzięki specjalnemu urządzeniu multifuncyjnemu Patryk mógłby ćwiczyć w domu, jednak jego koszt jest dla nas zbyt duży, dlatego bardzo prosimy o pomoc. Nigdy nie zabraknie w nas wiary w to, że jeszcze będzie dobrze!

Rodzina Patryka