Szczęście prysło w jednej chwili, przyszła pora, by zawalczyć o nie ponownie!

Dzisiaj wiem, że moje życie zmieniła jedna chwila, jeden moment, kiedy w lesie spadło na mnie drzewo, łamiąc kręgosłup i moje życie... Miałem dopiero 15 lat, a czułem, jakby wszystko się skończyło. Lekarze widzieli jeszcze szanse na to, bym stanął na własnych nogach. Warunek był jeden - miałem rozpocząć intensywną rehabilitację. Niestety, rodzice nie mieli na nią pieniędzy, a ja do dziś jeżdżę na wózku inwalidzkim. Dzisiaj o swoją sprawność chcę zawalczyć sam! Dzięki rowerowi rehabilitacyjnemu mogę nie tylko realizować pasję, jaką jest jazda na rowerze, ale także dostać szansę, że jeszcze kiedyś stanę na własnych nogach! Proszę, pomóż mi!