

Ratunku ❗️Nie mogę jeszcze umrzeć❗️Moje dzieci potrzebują mamy!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Kochani byłam w sytuacji zagrożenia życia! RATUNKU!
30 października 2024 r. z powodu utrzymującego się stanu zapalnego piersi, która była naświetlana podjęto decyzję o konieczności usunięcia implantu, gdyż było to dużym zagrożeniem dla mojego życia. Jedyną nadzieją jest dla mnie rekonstrukcja tkankami własnymi.
Za kilka dni ponownie przejdę rezonans drugiej piersi w celu sprawdzenia zmiany, która pojawiła się przy implancie.
Obecnie uczestniczę w 6 tygodniowym turnusie rehabilitacyjnym na oddziale dziennym rehabilitacji z powodu dużych ograniczeń ruchomości ręki lewej.

Tomograf klatki piersiowej w październiku wykazał w lewym płucu i pod opłucnej guzki, które są na ten moment weryfikowane. Oczekuje na konsultacje pulmonologiczną, onkologiczną i chirurgiczną.
Każdego dnia razem z moją rodziną toczę walkę z moją chorobą, w której możesz mi pomóc. Dlatego jeżeli możesz przekaż środki na moje leczenie by ta walka była łatwiejsza !
Dziękuję!
Paulina
Boję się... Rezonans wykazał niepokojącą zmianę❗️
Drodzy Darczyńcy,
bardzo dziękuję Wam wszystkim za wsparcie zbiórki. Moja walka z rakiem trwa już ponad dwa lata. To dwa lata wyjęte z życia: mojego i mojej rodziny!
Pod koniec lipca z powodu przykurczu torebki implantu, który był spowodowany skutkami radioterapii, przeszłam kolejną rekonstrukcję piersi. Zakończyłam również 13 cykli leczenia uzupełniającego. Przed operacją miałam wykonany kontrolny rezonans piersi, który niestety wykazał niepokojącą zmianę po drugiej stronie...

W najbliższym czasie mam zaplanowaną biopsję. Kilka dni temu, po rocznej przerwie, ponownie zostały zbadane moje krążące komórki nowotworowe w laboratorium w Niemczech. Wynik biopsji zadecyduje o dalszym kierunku leczenia. Nad moim leczeniem cały czas czuwają wspaniali lekarze z Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii oraz z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Szczecinie.
W dalszym ciągu proszę o pomoc – dzięki niej cały czas mogę walczyć i szukać nowych metod leczenia, by móc żyć jak najdłużej! Dziękuję!
Paulina
Dziękuje za pomoc! Moja walka trwa!
Bardzo dziękuję wszystkim za okazaną pomoc i wsparcie. Koszty leczenia i dojazdów do Szczecina są bardzo wysokie. Bez pomocy nie dałabym sobie rady...

Moja walka trwa. Od czerwca 2023 rozpoczęło się leczenie uzupełniające. Raz w miesiącu przebywam na oddziale dziennym w szpitalu, gdzie przechodzę badania i mam konsultacje lekarskie.
Oprócz tego, raz na dwa tygodnie, wysyłam wyniki morfologii w celu ich kontroli. Zdarza się czasem, że musimy wstrzymać na chwilę leczenie z powodu zbyt niskich wyników badań... Mam wtedy podawany steryd.
21 grudnia przeszłam lipo transfer i korektę blizny po mastektomii w Zachodniopomorskim Centrum Onkologii w Szczecinie.
Proszę w dalszym ciągu o pomoc. Cały czas wierzę w to, że znajdzie się sposób na to, żebym mogła pokonać te okrutną chorobę!Paulina
Opis zbiórki
W krótkim czasie przeszłam chemioterapię, radioterapię, mastektomię oraz hormonoterapię. Rak zaatakował mnie i nie chce odpuścić. Potrzebuję Twojej pomocy, abym nie umarła. Moje małe córeczki czekają na mnie i bardzo potrzebują swojej mamy.
Moje pociechy są w wieku 6 i 8 lat. To cudowne dziewczynki, moje oczka w głowie. Z wykształcenia jestem pedagogiem i dotychczas pomagałam dzieciom w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Pełniłam tam rolę wychowawcy.
Wszystko zmieniło się w zeszłym roku. W kwietniu moje życie legło w gruzach, gdy lekarz przedstawił mi diagnozę: rak piersi lewej z przerzutami do węzłów chłonnych. Rozpoczął się mój dramat!
Agresywność nowotworu jest duża, dlatego miesiąc później otrzymałam czerwoną chemię. To był pierwszy z czterech cykli. Następnie przeszłam 4 cykle białej chemii. Z końcem września zakończyłam cykl chemioterapii. Niemal w pół roku przeszłam bardzo inwazyjne i wycieńczające leczenie!

To nie był koniec, a dopiero początek mojego koszmaru! Nie mogę uwierzyć, że to wszystko zadziało się tak szybko. Jednego dnia byłam zdrowa, cieszyłam się życiem, opiekowałam dziećmi i nagle to wszystko zostało mi brutalnie odebrane!
Potem nastąpił kolejny etap tej bezlitosnej wojny. W październiku przeszłam obustronną mastektomię z jednoczasową rekonstrukcją. Kolejnym krokiem było poddanie się radioterapii…
Moje zmagania przeniosły się na obecny rok. W lutym podałam się kolejnej operacji, tym razem usunięcia jajników i jajowodów. Brak mi słów. Czasem mam wrażenie, że zrozumieć mnie może tylko ta osoba, która przeszła podobny horror...
Obecnie jestem w trakcie hormonoterapii. Ostatnie wyniki badań wykazały, że komórki rakowe w dalszym ciągu krążą w moim organizmie. Ich liczba wzrasta! Leczenie bardzo mnie osłabiło…

Lekarze twierdzą, że pierwsze trzy lata leczenia są najważniejsze i mogą przesądzić o wszystkim!
Jestem pod stałą opieką poradni genetycznej. Czekają mnie kolejne konsultacje. Lekarze będą podejmować decyzje dotyczące mojego leczenia. Mam wrażenie, że moja przyszłość jest niepewna...
Od zeszłego roku nie pracuję zawodowo. Koszty leczenia znacznie przewyższają moje możliwości finansowe. Nie chciałabym, aby moje życie uzależnione było od pieniędzy!
Na czas moich pobytów w szpitalu moimi córeczkami opiekuje się rodzina. Maja i Lena bardzo to przeżywają. Nie ma co się dziwić, to jeszcze małe dzieci, które potrzebują najważniejszej osoby w ich życiu – mamy.
Chcę wygrać tę walkę! Jestem jeszcze potrzebna zarówno swoim dzieciom, jak i wychowankom w placówce. Mam dopiero 31 lat i nie chcę jeszcze umierać! Nie poddam się tak łatwo! Dlatego proszę o pomoc!
Paulina
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Koleżanka20 zł
Dasz radę trzymam kciuki !
- Renata200 zł
Paulinka, trzymaj się, powodzenia!
- Kamil100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł