Straciłam już wiele, nie mogę stracić szansy na sprawność!

Pokrycie kosztów 12-miesięcznej rehabilitacji
Zakończenie: 2 Kwietnia 2016
Rezultat zbiórki
Los Paulinki poruszył serca setki Darczyńców. Ta mała dziewczynka straciła mamę i tatę, zanim jeszcze zdążyła ich poznać... Dziś jest pod czułą opieką dziadków. Dzięki Waszemu wsparciu przez jakiś czas nie będą musieli się martwić, skąd wziąć środki na jej rehabilitację. Serdecznie dziękujemy za odrobinę dobra w życiu Paulinki!
Opis zbiórki
Paulinka miała dwie miesiące, kiedy wydarzył się dzień tak straszny, że ciężko go opisać słowami. Do tego czasu rosła otoczona rodzicielską miłością i troską. A potem zaczęła się lawina nieszczęść, która załamałyby każdą rodzinę...
Zaczęło się od pogrzebu prababci dziewczynki, seniorki rodu, która przeżyła 103 lata. Cała rodzina miała spotkać się na cmentarzu, wspólnie modlić, opłakiwać tę, która odeszła. Dziadek Paulinki czekał niecierpliwie na syna. Ten nie odbierał telefonu. To było do niego niepodobne. Dziadek czuł narastający niepokói i natrętną myśl, której nie dało się zagłuszyć: coś się stało.
Wkrótce telefon. Informacje w serwisach. Tragiczny wypadek. Auto na łuku drogi krajowej nr 78 zjechało na przeciwny pas i zderzyło się czołowo z prawidłowo jadącym, dostawczym mercedesem sprinterem. Samochodem podróżowali rodzice Paulinki oraz jej wujek i ciocia - brat i siostra jej mamy. Cała czwórka zginęła na miejscu. Dziadkowie Pauliny stracili w jednej chwili trójkę dzieci i zięcia. Zostali z malutką wnuczką...
W wychowaniu dziewczynki pomagają im syn, synowa i druga babcia. To jednak nie koniec nieszczęść. Dziewczynka nie jest zdrowa. Los jej nie oszczędził: jest sierotą, a od urodzenia boryka się z problemami zdrowotnymi. Wielokrotnie z tego powodu trafiała do szpitala, spędzając tam długie dni i tygodnie.... Paulinka ma przepuklinę oponowo rdzeniową, stopy końsko-szpotawe, wszczepioną zastawkę komorowo-otrzewnowąo raz pęcherz neurogennego. Leczy się w wielu poradniach : ortopedycznej, chirurgicznej, nefrologicznej, urologicznej, neochirurgicznej. Zamiast na zabawach i beztroskim dzieciństwie dużą część czasu spędza w szpitalach, gabinetach czy w drodze na kolejną wizytę u kolejnego specjalisty. Od urodzenia wymaga też różnego rodzaju sprzętu rehabilitacyjnego i ortopedycznego.
Dziadkowie starają się, jak mogą, aby wnuczka miała normalne życie pełne miłości, radości i w miarę możliwości próbują zastąpić jej rodziców. Paulinka wymaga jednak intensywnej rehabilitacji, która pozwoli jej nadążyć za jej kuzynami i rówieśnikami, która umożliwi jej poprawę zdrowia i sprawi, że będzie mogła bawić się z innymi dziećmi, nie czując się już samotną.
Dziadkowie dziewczynki stracili już wiele. Nie zamierzają stracić szansy na poprawę rozwoju wnuczki. Będą wdzięczni za każde okazane wsparcie. Pomóżmy im w walce o lepsze życie dla niej.