Paulina Strzelak, 11 lat

Moja córeczka Paulina zmaga się z konsekwencjami mózgowego porażenia dziecięcego. Niemal przy każdym ruchu stawy Paulinki wydawały z siebie dziwne „pstrykanie”. Dokuczało jej to zwłaszcza przy ćwiczeniach.

W końcu zaczęło nas to coraz bardziej martwić. Lekarze nie mówili nic niepokojącego, dlatego na kolejną kontrolę poszliśmy z myślą, że wszystko będzie w porządku. Ale tak nie było. Okazało się, że biodra Paulinki mogły w każdej chwili „wypaść” i potrzebna była operacja.

Ale nawet po zabiegu nasza walka się nie skończyła. Czeka nas jeszcze długa, intensywna i kosztowna rehabilitacja, by spełnić największe marzenie Paulinki.

A marzy ona o tym, by stanąć o własnych siłach, funkcjonować, pójść na studia. Prosimy, pomóż nam spełnić to marzenie.

Rodzice