Nadzieja dla Pauliny

generator częstotliwości biologicznych BIOSpektrum
Zakończenie: 28 Lutego 2013
Rezultat zbiórki
Chcielibyśmy bardzo serdecznie podziękować każdemu, kto przyczynił się do radości i choćby małej poprawy zdrowia Pauliny.
Za zebrane pieniądze zakupiliśmy urządzenie, o którym była mowa o w prośbie o wsparcie. A mianowicie Lampe BIOSPEKTRUM, która jest bardzo pomocna w rehabilitacji Pauliny, emituje ciepłem i szerokim spektrum częstotliwości biologicznych. Ciepło zmniejsza napięcie mięśniowe, a rozluźnienie przez rehabilitację utrzymuje się dłużej. Z całego serca jeszcze raz dziękujemy każdemu, kto przekazał swoje środki na pomoc dla Pauliny.
Wdzięczni rodzice i Paulina
Opis zbiórki
Paulina ma 18 lat. Od urodzenie choruje na zespół piramidowo-pozapiramidowy ze zmiennością napięcia mięśniowego. Mimo ogromnych ograniczeń fizycznych, rozwija się prawidłowo pod względem psychicznym. Chodzi do szkoły publicznej, razem ze zdrowymi uczniami. Ma problemy z mówieniem, ale z uporem i ciekawością poznaje świat. Porozumiewa się z innymi za pomocą mimiki i grupy dźwięków, potrafi też czytać.
Ćwiczenia i masaże to bardzo ważny element jej dnia codziennego. Najważniejsze, zabiegi muszą być wykonywane systematycznie. Paulina ma zaawansowaną skoliozę, nad którą nieustannie trzeba pracować, aby nie stała się zbyt wielkim problemem. Niestety, wzmożone napięcie mięśniowe bardzo utrudnia rehabilitację, ponieważ uniemożliwia wykonywanie wielu ćwiczeń. Podczas falowych nawrotów napięcia mięśniowego Paulina nie może spać, ciężko też jest ją nakarmić. W tym czasie nie ma mowy o żadnych ćwiczeniach.
Paulinie mógłby pomóc specjalny sprzęt, tzw. generator częstotliwości biologicznych BIOSpektrum WS-101. Urządzenie to wspomaga pracę organizmu i podnosi efektywność ćwiczeń. Jego cena 9350 złotych jest niestety poza możliwościami finansowymi rodziny Pauliny.
Paulina razem z rodziną mieszka w małej podkarpackiej wsi, z dala od specjalistycznych ośrodków medycznych. Nie może bezpłatnie skorzystać z pomocy wykwalifikowanego fizjoterapeuty, logopedy czy psychologa. - Korzystamy ze wsparcia ludzi dobrej woli. Sami nie bylibyśmy w stanie zapewnić Paulinie takiej formy leczenia i rehabilitacji w takim wymiarze. - zwierza się mama dziewczyny. - Bardzo zależy nam na poprawie komfortu jej życia. Jestem optymistką i wierzę w ludzi dobrej woli, ponieważ już dużo pomocy otrzymaliśmy. Nie poddajemy się. Optymizm nasz jest tak wielki, że pozwala nam to na walkę z chorobą naszej córki. Cały czas mamy nadzieje, że nasze starania przyniosą oczekiwane efekty – rozluźnienie, dobre samopoczucie i szczęście naszej córki.
Nie tracimy nadziei, że Paulinie uda się pomóc z odrobiną Waszego dobrego serca i woli.
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją.
Jostein Gaarder