Paweł Gach - zdjęcie główne

Mąż i tata dwójki dzieci uległ koszmarnemu wypadkowi! Potrzebna pomoc! 🚨

Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Paweł Gach, 36 lat
Sucha Beskidzka, małopolskie
Stan po wypadku - urazowy obrzęk mózgu, urazowy krwotok podpajęczynówkowy, uraz śródczaszkowy
Rozpoczęcie: 4 czerwca 2024
Zakończenie: 10 marca 2026
157 357 zł(82,28%)
Brakuje 33 878 zł
WesprzyjWsparło 3135 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0581967
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Paweł Gach, 36 lat
Sucha Beskidzka, małopolskie
Stan po wypadku - urazowy obrzęk mózgu, urazowy krwotok podpajęczynówkowy, uraz śródczaszkowy
Rozpoczęcie: 4 czerwca 2024
Zakończenie: 10 marca 2026

Opis zbiórki

Z Pawłem znamy się większość życia. Poznaliśmy się w liceum, później razem studiowaliśmy już jako para. Potem życie układało się już jak w bajce – wymarzony ślub, własne mieszkanie, cudowne dzieci i satysfakcjonująca praca… Jednak nieoczekiwanie, nasz idealny świat zawalił się w ułamku sekundy!

„Wracam” – to były ostatnie słowa napisane przez mojego męża, gdy wychodził z pracy 13 maja. Czekałam z niecierpliwością na jego powrót, bo planowaliśmy krótki wyjazd. W międzyczasie, przeglądając portal społecznościowy, zobaczyłam informację o wypadku samochodowym w pobliskiej miejscowości. Pomyślałam, że Paweł będzie długo stać w korku. 

Wybrałam jego numer telefonu, jednak nie odebrał. Zadzwoniłam kolejny raz i znowu cisza… Przyglądając się dokładniej zdjęciom z miejsca wypadku, nagle rozpoznałam w zmiażdżonym aucie samochód męża! Poczułam jak krew zamarza mi w żyłach. Natychmiast pojechałam do szpitala mając nadzieję, że to tylko jakiś koszmar, z którego zaraz się obudzę!

Paweł Damian Gach

Niestety, to nie był zły sen! Wszystkie moje najgorsze myśli się sprawdziły. Paweł w bardzo ciężkim stanie trafił na SOR. Lekarze dawali mu bardzo małe szanse, ale na szczęście udało im się go ustabilizować. Trafił na Oddział Intensywnej Terapii z narastającym obrzękiem mózgu i krwiakami…

Walka o życie mojego męża trwała tydzień. Potem przez kolejne siedem dni był wybudzany się ze śpiączki. Obecnie jest świadomy, powoli zaczyna też samodzielnie przełykać jedzenie. Stara się także komunikować na swój sposób, próbuje też wymawiać pojedyncze słowa. Widok Pawła w takim stanie jest dla mnie niewyobrażalnie bolesny…

Nie sposób opisać co czułam, kiedy musiałam powiedzieć dzieciom, że ich tata ucierpiał w wypadku. Od tamtego dnia tkwimy w zawieszeniu, czekając na jego powrót do zdrowia. Wierzymy, że Paweł z tego wyjdzie i razem wrócimy do naszego dawnego, szczęśliwego życia!

Mój mąż zawsze powtarzał, że ze wszystkim sobie poradzimy, bylebyśmy byli zdrowi. Teraz jak nigdy potrzebuje pomocy w powrocie do sprawności! Jedyną szansą jest intensywna rehabilitacja. Tylko ona może pomóc Pawłowi! Niestety, turnus jest bardzo kosztowny – to kwota, której nigdy sama nie uzbieram. Proszę, pomóżcie mi w walce o przyszłość męża!

Żona Natalia z dziećmi

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Maciej
    Maciej
    Udostępnij
    50 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    5 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    5 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    9 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł

    Trzymam za Was kciuki!