Paweł Kowalik, 47 lat

Mój brat Paweł w lipcu 2024 roku uległ nieszczęśliwemu wypadkowi przy cięciu drewna. Doznał wielu obrażeń, głównie w obrębie twarzoczaszki oraz przebył wiele operacji, ale głównym urazem jest utrata wzroku, prawdopodobnie nieodwracalnie. To powoduje jego kalectwo i niepełnosprawność.

Paweł doznał również porażenia czterokończynowego. Od czasu wypadku przebywa w szpitalach, był też w zakładzie wybudzeniowo-rehabilitacyjnym, gdyż długo był w śpiączce i nie mógł się z niej wybudzić. Po uświadomieniu sobie, że jest i będzie niewidomy  doznał załamania psychicznego. Konieczne było wdrożenia leczenia i specjalistycznej terapii, ale i tak ciężko mu się z tym pogodzić. Brat wymaga całodobowej opieki.

Do tej pory Paweł mieszkał z mamą, ale ona również wymaga opieki,  ponieważ choruje na alzheimera. Tak naprawdę nie ma się kto nim zaopiekować w domu, więc najprawdopodobniej Paweł będzie musiał skorzystać z pomocy ośrodka opiekuńczego, a to wiąże się z wysokimi kosztami. Prosimy o pomoc i wsparcie ludzi o dobrym sercu!

Siostra i najbliższa rodzina Pawła