Pawełek walczy o każdy dzień... Mama wychowuje go samotnie. Potrzebne jest nasze wsparcie!

rehabilitacja na turnusach - jedyna szansa na rozwój Pawełka
Zakończenie: 20 Lutego 2021
Rezultat zbiórki
"Dobry człowiek jest jak małe światełko. Wędruje poprzez mroki naszego świata i na swojej drodze zapala zgaszone gwiazdy".
☆Phil Bosmans☆
Chciałabym podziękować wszystkim Pomagaczom za każdą dołożoną cegiełkę, za każde udostępnienie zbiórki i za każde ciepłe słowo, które dodawało nam skrzydeł i siły do dalszej walki❤
Dzięki uzbieranym pieniążkom Pawełek miał szansę skorzystać z trzech dwutygodniowych turnusów rehabilitacyjnych w 2 ośrodkach. We wrześniu 2020 roku byliśmy w Ośrodku dla Dzieci i Młodzieży "Tratwa" w Steklinku. W marcu i maju 2021 byliśmy w Ośrodku Hipoterapi i Rehabilitacji "Neuron" w Małym Gacnie.
Każdy taki turnus to dla mojego synka światełko w tunelu i szansa na kolejny krok o lepsze jutro.
Podczas tych pobytów Pawełek wzmocnił mięśnie tułowia, co przy jego wiotkości ma ogromne znaczenie. Potrafi super kontrolować głowę. Posadzony, utrzyma się kilka minut. Sprawniej potrafi przejść z pleców na brzuch i odwrotnie. Poprawiła mu się koordynacja wzrokowa (oko-ręka).
Jednym z wielu problemów u mojego synka jest słaba lewa strona, więc zazwyczaj używał prawej ręki, żeby chwycić zabawkę, prawej nogi, żeby kopnąć piłkę. To się zmieniło i zaczął używać lewej ręki itd. Duży nacisk był na pionizację, co jest bardzo ważnym elementem w jego rozwoju. Rehabilitanci, którzy znają Pawełka, a dawno z nim nie ćwiczyli, sami powiedzieli, że zrobił się bardzo kontaktowy i bardzo silny.
Każdy taki turnus i systematyczna rehabilitacja to szansa na to, żeby nie zaprzepaścić tego, co synek już osiągnął. Swoją ciężką pracą i moją wielką miłością zaszedł daleko, choć ta nasza droga nigdy nie będzie łatwa, że zawsze będzie pod górkę to warto walczyć i nie poddawać się mimo wszystko.
Dziękuję z całego ❤ za to, że pochyliliście się nad moim synkiem i okazaliście mu pomoc i wsparcie.
Mariola - Mama Pawełka
PS. Na koniec chciałam podziękować pewnej grupie osób, pojawiły się niczym feniks z popiołów i walczyły o Pawełka. Dziękuję za Wasze ❤, za Waszą moc i walkę do samego końca i za ogromne wsparcie.
Opis zbiórki
Wcześniactwo może przekreślić szanse na dobre życie… Przekreśliło też szanse Pawełka, ale nie ma mowy, byśmy się poddali. Na placu boju jesteśmy tylko we dwoje – ja, samotna mama i on, mój chory synek… Mimo problemów, jakie skrywa drobne ciałko Pawełka, synek jest cudownym dzieckiem… Każdego dnia walczę o jego zdrowie, jego życie. Potrzebuję jednak Twojej pomocy…
Bycie matką jest najważniejszą rolą w życiu… Jest też najtrudniejszą. Moje macierzyństwo zaczęło się od przeraźliwego strachu – tego najgorszego, o życie dziecka… Nie wiedziałam, czy moje maleństwo przeżyje. Synek urodził się w 33. tygodniu ciąży z wadą genetyczną pod postacią duplikacji w chromosomie 8 oraz delecji w chromosomie 13. Zmiany w chromosomach spowodowały, że Pawełek jest opóźniony zarówno psychicznie, jak i ruchowo. Ma też szereg wad wrodzonych. Los nie był dla niego łaskawy…
Dom jest tam, gdzie mój synek… Przez 102 dni był nim szpital. Tyle spędziliśmy na różnych oddziałach… To był ciężki czas. Codziennie bałam się, co będzie z Pawełkiem i czy lekarz dzisiaj znów przyniesie złe wieści… U Pawełka zdiagnozowano m.in. wadę wzroku - synek ma nadzwroczność, astygmatyzm i zez zbieżny naprzemienny. Ma też skoliozę, cierpi na refluks żołądkowo-przełykowy. Ma zaburzenia krzepnięcia krwi, małogłowie, astmę oskrzelową wczesnodziecięca… Dokucza mu przewlekła niewydolność oddechowa (bezdech centralny), naszym koszmarem są też zaburzenia ośrodkowej koordynacji ruchowej w stopniu ciężkim. Synek ma wiotkie mięśnie, problemy z utrzymaniem ciała. Dużo, zbyt dużo jak na jednego małego chłopca…
Pawełek ma za sobą 5 operacji. 5 razy drżałam ze strachu o jego życie, czekając za drzwiami operacyjnej sali… Walka o życie nie skończyła się z powrotem do domu. Rytm naszego życie odmierzają kolejne wizyty lekarskie, spotkania z rehabilitantami, wyjazdy na turnusy… Od samego początku Pawełek musiał walczyć, najpierw o życie, a potem o to, by żyć w sposób godny… By mieć namiastkę tego, co mają i co potrafią zdrowe dzieci.
Pawełek jest rehabilitowany od 4. miesiąca życia. Tylko dzięki ciężkiej, systematycznej rehabilitacji i turnusom, na którym może ćwiczyć, Pawełek robi postępy w rozwoju. To drobne kroczki w kierunku sprawności, lepszego dzieciństwa, a także, o czym marzę z całych sił – szansy na samodzielność. Synek ma 5 lat, a wciąż nie siedzi samodzielnie, nie raczkuje, nie mówi… Jest jednak najwspanialszym dzieckiem na świecie. Jego uśmiech wynagradza mi wszystkie chwile, pełne zwątpienia i łez.
Patrzę na moje ukochane dziecko i wiem, że muszę mu pomóc, a coraz częściej wątpię w to, czy się uda... Koszty związane z utrzymaniem zdrowego dziecka są duże, a co dopiero chorego... Synek potrzebuje regularnej rehabilitacji, szczególnie turnusów, po których zawsze widać postępy. Nie mogę się poddać, chcę dla niego jak najlepiej, ale czasem brakuje mi już siły... Najgorszy jest jednak stres - zrobiłabym wszystko, żeby pomóc synkowi, ale skąd mam wziąć pieniądze na jego leczenie i rehabilitację?
Ciężko mi jest prosić o pomoc, ale niestety sama nie dam rady… Muszę walczyć – Pawełek nie ma nikogo, tylko mnie! Wierzę, że razem z Tobą dam radę zapewnić Pawełkowi lepszą przyszłość! Proszę, jak tylko matka może prosić - pomóż nam...