Bez pomocy Paweł straci wzrok. Zostało mało czasu!

przeszczep komórek macierzystych - 1 podanie
Zakończenie: 31 Maja 2019
Rezultat zbiórki
9 maja Paweł przeszedł drugi zabieg przeszczepienia komórek macierzystych!
Wstępne badania wykazały, że pierwszy zabieg przyniósł efekty. Jest poprawa zwłaszcza na prawym oku. Dzięki drugiemu podaniu, na które udało się uzbierać także dzięki Waszej pomocy, jest duża szansa, że Paweł będzie widział. Mieliśmy tak mało czasu, ale cały czas była w nas wiara, że się uda. I tak się stało! Dziękujemy, bo to Wasza zasługa!
Jolanta, mama Pawła
Opis zbiórki
Życie Pawła wywróciło się do góry nogami, gdy miał wkraczać w dorosłość. Od urodzenia miał o wiele trudniej, ale ostateczna diagnoza zabrała wszystkie plany i marzenia… Paweł traci wzrok. To choroba genetyczna, która — jeśli nic nie zrobimy — wkrótce pogrąży go w całkowitej ciemności! Mój syn ma dopiero 32 lata. Przez resztę życia będzie niewidomy, nie zobaczy, jak jego ukochani siostrzeńcy dorastają… Jedyną szansą na powstrzymanie choroby jest przeszczep komórek macierzystych. Nie mamy środków na kolejne podanie, które już 9 maja! Prosimy o pomoc…
Gdy Paweł się urodził, lekarze stwierdzili u niego duży niedosłuch oraz zeza obuocznego. Od dziecka nosi aparaty słuchowe, dzięki którym może lepiej słyszeć. Miał o wiele trudniejszy start niż jego rówieśnicy… Zamiast biegać po podwórku, dochodził do siebie po kolejnych operacjach oczu — w sumie do ukończenia 16 lat przeszedł aż trzy! Za ostatnią, która była najbardziej skuteczna, musieliśmy zapłacić już z własnych środków. Niestety, to nie był koniec problemów ze wzrokiem…
Paweł skończył szkołę, miał 18 lat i chciał iść do pracy. Po trzymiesięcznym okresie próbnym standardowo musiał przejść badania, m.in. okulistyczne. Właśnie wtedy okazało się, jak bardzo jest źle… Wtedy zaczęły się wycieczki po klinikach: najpierw Wrocław, potem Poznań. Okazało się, że Paweł ma bardzo zawężone pole widzenia, które z miesiąca na miesiąc postępuje! Dodatkowo syn ma także uszkodzony nerw wzrokowy i słuchowy. To choroba genetyczna, która w niedługim czasie doprowadzi do całkowitej ślepoty!
Z tą informacją wszystkie plany i marzenia Pawła legły w gruzach… Starał się być silny, ale widziałam, jak to przeżywa. Dostał całkowity zakaz pracy i prowadzenia samochodu, za to otrzymał pierwszą grupę inwalidzką. Musieliśmy oswoić się ze słowem “niepełnosprawny” - dla młodego chłopaka, który chciał w życiu tak wiele zrobić, to nieopisana trauma.
Niestety, jest coraz gorzej. Paweł coraz słabiej widzi. Jeszcze jest w stanie obsługiwać komputer, w miarę możliwości pomaga swojej siostrze, zajmuje się siostrzeńcami. Dzieci to dla niego ogromna energia do działania. Bardzo boi się, że wkrótce już nie zobaczy ich twarzy… Nie poddaliśmy się, szukaliśmy ratunku, sposobu, który powstrzyma chorobę.
Nadzieję przyniosły nam badania przeprowadzone w klinice Retina Okulistyka w Warszawie. Paweł został zakwalifikowany na przeszczep komórek macierzystych do obu oczu. To może powstrzymać chorobę, a syn zachowa wzrok! Pierwszy zabieg przeszczepu był w listopadzie zeszłego roku, wydaliśmy na niego wszystkie oszczędności. Nie wiedzieliśmy wtedy, że można zapisać się do fundacji, poprosić kogoś o pomoc — zawsze jakoś radziliśmy sobie sami. Dopiero w klinice poznaliśmy pana, który dzięki zbiórce na Siepomaga.pl przeszedł udany przeszczep komórek i zachował wzrok! Właśnie wtedy się odważyliśmy…
Nie posiadamy dużych dochodów ani oszczędności, żeby opłacić kolejny zabieg. Po pierwszym przeszczepie jest już poprawa, okulista Pawła ją potwierdził! Żeby efekty się utrzymały i żeby mój syn widział, konieczne jest kolejne podanie. Mamy naprawdę mało czasu, dlatego z całego serca, po raz pierwszy w życiu, prosimy o pomoc.
Jolanta, mama Pawła