

To miał być zwykły dzień... Okazał się początkiem koszmaru o tym, że mój syn choruje na NOWOTWÓR! Ratunku!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
To miał być zwykły dzień. Przyszliśmy do okulisty tylko po receptę na nowe okulary dla mojego syna Piotrka. Wyszliśmy jednak z zupełnie inną rzeczywistością... Nikt się nie spodziewał, że w ciele syna rozwija się nowotwór o nieokreślonym charakterze...
Pani doktor spojrzała na mnie poważnie i powiedziała, że widzi coś niepokojącego. Zmiana neurologiczna na lewym oku i silnie opuchnięte nerwy wzrokowe. To był początek naszej drogi przez piekło. Dostałam skierowanie na cito do kliniki okulistycznej w Lublinie, gdzie potwierdzono, że coś jest nie tak...
Z Lublina otrzymaliśmy kolejne skierowanie, aby wyjaśnić, czym jest ta niepokojąca zmiana. Tym razem do kliniki dziecięcej. Tam zaczęła się nasza walka. Dopiero trzeci rezonans magnetyczny przyniósł diagnozę. Zanim jednak ją poznaliśmy, odbyliśmy niezliczone konsultacje z neurochirurgiem, hematologiem, endokrynologiem. Łącznie było ich ponad dziesięć. Nawet zaplanowano biopsję w szpitalu wojskowym, ale ostatecznie z niej zrezygnowano.
Teraz musimy co trzy miesiące robić rezonans magnetyczny, co dwa miesiące odwiedzać okulistę, do tego regularne wizyty u endokrynologa. Spędziliśmy 18 dni na oddziale szpitalnym. A oficjalną diagnozę Piotrek otrzymał dopiero przy kolejnym rezonansie w styczniu.
To wszystko dzieje się tak szybko, a jednocześnie każdy dzień ciągnie się w nieskończoność. Boję się. Boję się o zdrowie mojego syna, o jego przyszłość. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze dramatyczna sytuacja finansowa. Leczenie, dojazdy, badania, to ogromne koszty, na które po prostu nas nie stać.
Ale wierzę, że są jeszcze ludzie o dobrym sercu, którzy nie przejdą obojętnie obok naszej historii. Dlatego proszę z całego serca, w imieniu swoim i mojego ukochanego syna Piotrka o każdą, nawet najmniejszą pomoc.
Dla kogoś kilka złotych może nie mieć znaczenia, dla nas może oznaczać kolejny rezonans, kolejną wizytę, kolejny krok w stronę zdrowia. Z góry dziękuję każdemu, kto zdecyduje się nas wesprzeć. Dobro wraca.
mama Piotra
- Wpłata anonimowa30 zł
Trzymaj się Piotrek!!!
- Wpłata anonimowa124 zł
❤️
- Wpłata anonimowa1087,92 zł
- Marta100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa30 zł