Piotr Jonaszka - zdjęcie główne

Piotrek walczy o sprawność. Przed nim bardzo długa droga!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Piotr Jonaszka, 47 lat
Kazimierzów, mazowieckie
Stan po wypadku komunikacyjnym - śpiączka mózgowa
Rozpoczęcie: 11 września 2019
Zakończenie: 19 stycznia 2026
32 975 zł(48,43%)
Brakuje 35 110 zł
WesprzyjWsparło 321 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0055996
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Piotr Jonaszka, 47 lat
Kazimierzów, mazowieckie
Stan po wypadku komunikacyjnym - śpiączka mózgowa
Rozpoczęcie: 11 września 2019
Zakończenie: 19 stycznia 2026

Aktualizacje

  • To nie koniec walki – wciąż potrzebna jest Wasza pomoc!

    Kochani, mamy dla Was najnowsze wieści o stanie zdrowia Piotra.

    Piotrek cały czas nie jest samodzielny – wymaga stałej opieki i codziennej rehabilitacji. Obecnie przebywa w domu, gdzie najlepiej dochodzi do siebie psychicznie, ale cały czas porusza się na wózku i potrzebuje specjalistycznego leczenia, wsparcia i systematycznej terapii.

    Dzięki intensywnym turnusom rehabilitacyjnym udało się osiągnąć ogromny postęp – Piotrek mówi, reaguje i wykonuje podstawowe czynności. Niestety, wciąż wymaga kosztownej pomocy. Ostatnio udało się zdobyć dla niego wózek elektryczny, co znacznie poprawiło komfort codziennego funkcjonowania.

    Cały czas potrzebne są nam środki na bieżącą opiekę, rehabilitację i leki – wszystko, co pomoże Piotrkowi w dalszej walce o sprawność. Będziemy Wam wdzięczni za dalsze wsparcie.

    Dziękujemy za każdą wpłatę i pamięć o Piotrku!

    Bliscy

  • ❗️Walczymy razem z Piotrkiem!

    9 marca 2019 Piotrek nie dojechał do domu. Jego auto roztrzaskało się na drzewie. Cudem przeżył, zapadł w śpiączkę, z której wybudził się po kilku miesiącach.

    Wówczas nie mogliśmy w to uwierzyć, że Piotrek, który zawsze był wesoły, aktywny i zawsze pomocny leżał bezwiednie podłączony do aparatury podtrzymującej jego życie. Gdy po kilku tygodniach od wypadku zaczął się z nami kontaktować – ruch palcem, gałką oczną, potem mrugnięcia, ściskanie dłoni, wiedzieliśmy, że tak łatwo się nie podda.

    Piotrek od tamtej pory przebywa w ośrodkach rehabilitacyjnych i szpitalach, pobyty  w domu są krótkie, ponieważ aby to, co przez ten czas wypracował się nie cofnęło, musi mieć stałą, intensywną rehabilitację.

    Piotr Jonaszka

    U Piotrka na podstawie ataków bólowych i prężeń zdiagnozowano padaczkę, był leczony farmakologicznie, co bardzo go osłabiało i źle wpływało na postępy w rehabilitacji. Poprawy jednak nie było. Piotrek miał tak silne bóle brzucha, że podczas ataku był cały sparaliżowany. Po ponad roku okazało się, że to nie padaczka. Kamienie w pęcherzu moczowym, które dawały takie dolegliwości. Pod koniec 2020 r. Piotrek został zoperowany i ataki minęły. Nadal wymaga stałej opieki i zabiegów urologicznych.

    Piotrek nadal ma osłabioną lewą stronę, przykurcz ręki i nogi, porusza się na wózku i wymaga całodobowej opieki, stymulacji mózgu i ciągłej ogólnousprawniającej rehabilitacji.

    Cieszymy się z jego małych, wielkich sukcesów – kilku kroków zrobionych przy pomocy bliskich czy samodzielnie zjedzonych posiłków.

    Pomimo że Piotrek robi małe postępy, przed nim bardzo długa i ciężka droga. Dłuższa niż wydawało się na początku...

    Pomóżcie mu w tej walce, wygrana zależy od nastawienia i uporu Piotrka, ale on cały czas udowadnia, że nie ma zamiaru się poddawać, ale największą barierą są wydatki związane z rehabilitacją i pobytem Piotrka w ośrodkach rehabilitacyjnych. Dziękujemy za okazane dotąd wsparcie i będziemy wdzięczni za każdą kolejną złotówkę przekazaną na Piotrka.

    Rodzina Piotrka

Opis zbiórki

Zabrakło trzech kilometrów, by Piotrek bezpiecznie wrócił do domu. Jego auto roztrzaskało się na drzewie. Cudem przeżył, ale zapadł w śpiączkę. Rehabilitacja to jedyna szansa na powrót do życia, do jego małej córeczki Blanki, która cały czas o niego pyta...

To było 9 marca 2019, trzy kilometry od domu. Do dziś trudno nam wszystkim uwierzyć, że jedna sekunda mogła odebrać nam Piotrka na zawsze. Odebrać brata i syna. Zabrać córeczce tatę. Stan Piotrka był dramatycznie zły. Od razu został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono  uraz wielonarządowy, krwotok wewnętrzny, stłuczone płuca, obrzęk mózgu i pnia mózgu, stłuczenie serca, złamany kręgosłup szyjny i uraz twarzoczaszki. Usunięto mu śledzionę. Śpiączka... Lekarze nie dawali mu nawet szans na przeżycie. Sugerowali, aby przygotować się na najgorsze. Ewentualnie na to, że już zawsze pozostanie po tej drugiej, niemej i głuchej stronie zdany na innych. 

My jednak wierzyliśmy, że nasze ufne i gorące modlitwy zostaną wysłuchane. Chcieliśmy, żeby po prostu był z nami. Czuwaliśmy przy nim i cierpliwie czekaliśmy.  Piotrek żyje i wybudza się ze śpiączki. Żyje, bo chce żyć i wie, że wszyscy na niego czekamy, kochamy go i tęsknimy – za jego niepoprawnym optymizmem, śmiechem, wygłupami, ale też za jego otwartością i gotowością do pomocy. 

Piotr Jonaszka

Gdy jego stan najpierw się ustabilizował, a potem minimalnie zaczął się poprawiać, wiedzieliśmy, że Piotrek już się nie podda. Cieszyliśmy się z na wpół otwartej powieki, z ruchu palcem, a potem z każdego kolejnego mikroskopijnego gestu, który przychodził mu tak trudno, ale dla nas był dowodem na to, że Piotrek wraca i walczy. 

Piotrek jest intensywnie rehabilitowany, chętnie ćwiczy, ale ma też chwile zwątpienia. Boli go to, że jest uzależniony od innych, że nie może spędzać czasu z córeczką, która bardzo za nim tęskni. Dla niej zrobi wszystko, ale bez Waszej pomocy nie da rady pokonać wszystkich barier, w tym tej finansowej.  

Każdy, kto zna Piotrka wie, jak jest wytrwały i uparty, więc na pewno daną mu szansę wykorzysta najlepiej jak to możliwe. Zaszedł już bardzo daleko i nie możemy pozwolić na to, żeby zrobił choć mały krok wstecz. Nie pozwolimy, żeby oglądał się za siebie. Tu nie ma miejsca na załamania. Przed Piotrkiem jest jeszcze całe życie. W imieniu Piotrka i całej rodziny bardzo dziękujemy za okazane dotąd wsparcie – modlitwę, słowa otuchy, czas z nim spędzony i prosimy – nie przestawajcie go wspierać. Tylko tak możemy dalej walczyć...

Rodzina Piotrka

––––––––––––––––––––

Historię Piotrka możesz śledzić na bieżąco na Facebooku:

➡️ Piotr Jonaszka - walczymy o powrót do zdrowia (otwiera nową kartę)

Wybierz zakładkę
Sortuj według