Operacja w USA jedyną szansą dla Piotrusia! POMOCY!

Oczekując na narodziny synka byliśmy bardzo szczęśliwi. Badania wskazywały, że ciąża rozwija się prawidłowo. Niestety, po porodzie na naszych policzkach pojawiły się łzy szczęścia i rozpaczy… Boimy się o jego rozwój, sprawność i beztroskie dzieciństwo. Walka o przyszłość Piotrusia jest nieunikniona! 

Piotrek urodził się z rzadką wadą uszka, znaną pod nazwą mikrocja i atrezja ucha prawego. Wada sprawia, że jego przewód słuchowy jest zarośnięty, a małżowina niewykształcona. Synek nie słyszy jednym uszkiem.

Spędziliśmy wiele czasu, szukając informacji o sposobach leczenia. Polscy lekarze nie są w stanie nam pomóc. Cała nasza nadzieja w operacji w Stanach Zjednoczonych, gdzie dzieciom, takim jak nasz synek, można przeprowadzić zabieg rekonstrukcji. Piotruś ma więc szansę na odbudowanie uszka i uratowanie słuchu!

Ostatnie wyniki tomografii wykazały, że synek mógłby słyszeć na dwoje uszu i funkcjonować tak, jak jego rówieśnicy. Na drodze stanęła nam wielka przeszkoda. Koszt operacji jest ogromny, a czas nagli. Im prędzej przeprowadzimy zabieg, tym szybciej skończy się późniejsza rehabilitacja.

Wada Piotrka powoduje różnego typu trudności w rozwoju i funkcjonowaniu. Synek znacznie gorzej słyszy i ma problem z orientacją w terenie. Jego sylwetka jest przekrzywiona, bo przechyla się na jedną, słyszącą stronę.

Dodatkowo, Piotrek coraz częściej dostrzega swoją odmienność i zadaje nam pytania, od których serce pęka. Zastanawia się, czy będzie mieć “normalne” uszko i czy kiedykolwiek będzie słyszeć tak, jak inni. Boimy się, że w przyszłości spotka się ze skrzywionymi spojrzeniami przechodniów…

Sprawy nie ułatwia ostatnia diagnoza synka. Piotruś cierpi na Zespół Aspergera. Trudniej mu zrozumieć i zaakceptować swoją odmienność. Terapia jest naszą koniecznością. Nie chcemy, by zamknął się w sobie.

Obiecaliśmy sobie, że zrobimy dla naszego synka wszystko. Chcemy by w przyszłości nie miał problemu z lokalizacją dźwięku, nauką w szkole, uprawianiem sportów, nawiązywaniem przyjaźni, czy zwyczajnym przejściem przez ulicę bez strachu, że nie usłyszy nadjeżdżającego samochodu... 

Ta sytuacja to wielki sprawdzian dla całej rodziny. Dla nas, rodziców, to wielkie wyzwanie. Operacja, na którą zbieramy, jest naszym największym marzeniem i najlepszym prezentem, jaki możemy sobie wyobrazić. Chcemy podarować Piotrusiowi szansę na bezpieczną przyszłość i poznawanie świata wszystkimi zmysłami. Jeśli chcesz nas w tym wesprzeć, będziemy niezwykle wdzięczni!

Rodzice

➡️ Uszko dla Piotrka

➡️ Licytacje