Piotr Piłczyński, 37 lat

Kiedy w listopadzie 2019 roku Piotrowi urodziło się trzecie dziecko, stan zdrowia mężczyzny drastycznie się pogorszył. Piotr zaczął odczuwać duszności oraz ból klatki piersiowej i pleców. Z dnia na dzień jego organizm robił się coraz słabszy. Mężczyzna nie mógł jeść, spać, ani swobodnie się poruszać. W styczniu następnego roku Piotr trafił do szpitala, gdzie w ciągu kilku dni usłyszał ostateczną diagnozę - chłoniak z licznymi ogniskami choroby w klatce piersiowej i otrzewnej. Mężczyzna poddał się chemioterapii, a w czerwcu 2020 roku przyjął ostatnią zaplanowaną dawkę leków. Później wszystko miało wrócić do normy. Piotr wrócił do domu pełen nadziei na nadchodzące dni. Szczęście nie trwało jednak długo. Miesiąc później mężczyzna dostał ataku padaczki i znów trafił do szpitala. Oprócz zmian nowotworowych w klatce piersiowej, w prawej półkuli mózgu Piotra wykryto złośliwego guza. Dzięki operacji udało się go w całości usunąć. Niestety zmiany na śródpiersiu przestały reagować na leczenie. Szansą na dalszą walkę z nowotworem okazał się lek, który Piotr musi przyjmować regularnie. Wasza stała pomoc ma olbrzymie znaczenie!