Od ponad miesiąca nasze życie jest jednym wielkim złym snem. To dobre określenie, bo nasz tata i ojciec przebywa w śpiączce, z której nie może się wybudzić! 

Bardzo chcielibyśmy, aby to wszystko okazało się tylko marą senną. Tymczasem przeżywamy koszmar na jawie!

Na początku lutego doszło do bardzo nieszczęśliwego wypadku w pracy. Schodząc do kopalni tata nagle spadł z wysokości! Spowodowało to ciężki uraz głowy, a w  prawej półkuli mózgu pojawił się krwiak. 

Przeprowadzona została operacja mózgu… Tata nadal jest nieprzytomny. Przebywa w szpitalu na intensywnej terapii!

Pragniemy, aby w końcu do nas wrócił. Poruszamy niebo i ziemię, aby było to możliwe. Nadzieją jest długoterminowa rehabilitacja neurologiczna, która może wybudzić go ze śpiączki.  

Niestety koszty leczenia i rehabilitacji przewyższają możliwości finansowe naszej rodziny. Tej przeszkody nie jesteśmy w stanie obejść, musimy ją przeskoczyć, ale sami nie damy rady. Dlatego prosimy Was o pomoc, aby ten koszmar w końcu się skończył! Z całego serca dziękujemy za Państwa serce i pomoc. 

Rodzina Piotra