

Kiedyś byłem pełny sił, dziś nie potrafię wziąć nawet szklanki do ręki❗️Proszę, pomóż mi!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
Jeszcze rok temu byłem pełnym sił i werwy mężczyzną. Jednego dnia zostało mi to wszystko odebrane. Wystarczyła chwila, a moje zdrowie rozpłynęło się niczym mydlana bańka. Dziś zadaję sobie tylko jedno pytanie: czy będę w stanie jeszcze kiedykolwiek samodzielnie się poruszać?
To było w lipcu 2024 roku. Wróciłem z pracy do domu, odstawiłem samochód do garażu. Nagle poczułem ból w ręce, zaczęła mi drętwieć. Wróciłem do domu i zmierzyłem ciśnienie. Było bardzo wysokie. Sąsiad od razu zawiózł mnie na SOR.
W szpitalu padło rozpoznanie – udar niedokrwienny rdzenia kręgowego, jeden z najgorszych i najrzadszych udarów. Zostałem na noc na oddziale. Gdy się obudziłem następnego dnia, byłem już w całości sparaliżowany. Nie mogłem ruszyć ani nogami, ani rękami. Nie miałem czucia od szyi w dół.
Byłem przerażony. Moje ciało było bezwładne. Z całych sił starałem się ruszyć kończynami, ale bezskutecznie. Pomyślałem wtedy, że moje dotychczasowe życie zostało stracone. Przewieziono mnie na oddział rehabilitacyjny. Spędziłem tam ponad 2 miesiące. Po tym czasie wróciłem do domu.

Dziś jestem zdany na pomoc osób trzecich. Sam nie potrafię wziąć nawet szklanki do ręki. Potrzebuję wsparcia w każdej czynności. Ponadto mieszkam na pierwszym piętrze bez windy. Kiedyś spędzałem czas bardzo aktywnie – jeździłem na rowerze, chodziłem na ryby, dziś wyprawa na dwór graniczy z cudem.
Ze skutkami udaru mierzę się już ponad rok. Przez ten czas udało mi się zrobić jedynie minimalne postępy – potrafię lekko poruszać kończynami. Lekarze uznają to w moim przypadku za cud, dlatego intensywna rehabilitacja to moja jedyna nadzieja. Wciąż głęboko wierzę, że odzyskam sprawność choć w minimalnym stopniu.
Niestety, koszty związane z leczeniem i rehabilitacją są ogromne, a ja dziś utrzymuję się z jednej niskiej renty, która starcza na niewiele. Każdego dnia robię co w mojej mocy, aby odzyskać dawne życie. Jeszcze 1,5 roku temu jeszcze byłem samodzielny, teraz wiem, jak bardzo tego nie doceniałem. To jedyne, o czym marzę. Proszę, pomóż mi w tej nierównej walce.
Piotr
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Radek Kiszczak100 zł
Wracaj do zdrowia
- Koni100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa50 zł