Piotr Schwerkolt - zdjęcie główne

Kiedyś byłem pełny sił, dziś nie potrafię wziąć nawet szklanki do ręki❗️Proszę, pomóż mi!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Piotr Schwerkolt, 50 lat
Trzcianka
Udar niedokrwienny rdzenia kręgowego, hiperlipidemia mieszana, cukrzyca insulinozależna, nadciśnienie
Rozpoczęcie: 1 grudnia 2025
Zakończenie: 1 marca 2026
9580 zł
WesprzyjWsparło 155 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0871202
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0871202 Piotr
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Piotrowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Piotr Schwerkolt, 50 lat
Trzcianka
Udar niedokrwienny rdzenia kręgowego, hiperlipidemia mieszana, cukrzyca insulinozależna, nadciśnienie
Rozpoczęcie: 1 grudnia 2025
Zakończenie: 1 marca 2026

Opis zbiórki

Jeszcze rok temu byłem pełnym sił i werwy mężczyzną. Jednego dnia zostało mi to wszystko odebrane. Wystarczyła chwila, a moje zdrowie rozpłynęło się niczym mydlana bańka. Dziś zadaję sobie tylko jedno pytanie: czy będę w stanie jeszcze kiedykolwiek samodzielnie się poruszać? 

To było w lipcu 2024 roku. Wróciłem z pracy do domu, odstawiłem samochód do garażu. Nagle poczułem ból w ręce, zaczęła mi drętwieć. Wróciłem do domu i zmierzyłem ciśnienie. Było bardzo wysokie. Sąsiad od razu zawiózł mnie na SOR. 

W szpitalu padło rozpoznanie – udar niedokrwienny rdzenia kręgowego, jeden z najgorszych i najrzadszych udarów. Zostałem na noc na oddziale. Gdy się obudziłem następnego dnia, byłem już w całości sparaliżowany. Nie mogłem ruszyć ani nogami, ani rękami. Nie miałem czucia od szyi w dół. 

Byłem przerażony. Moje ciało było bezwładne. Z całych sił starałem się ruszyć kończynami, ale bezskutecznie. Pomyślałem wtedy, że moje dotychczasowe życie zostało stracone. Przewieziono mnie na oddział rehabilitacyjny. Spędziłem tam ponad 2 miesiące. Po tym czasie wróciłem do domu.

Piotr Schwerkolt

Dziś jestem zdany na pomoc osób trzecich. Sam nie potrafię wziąć nawet szklanki do ręki. Potrzebuję wsparcia w każdej czynności. Ponadto mieszkam na pierwszym piętrze bez windy. Kiedyś spędzałem czas bardzo aktywnie – jeździłem na rowerze, chodziłem na ryby, dziś wyprawa na dwór graniczy z cudem. 

Ze skutkami udaru mierzę się już ponad rok. Przez ten czas udało mi się zrobić jedynie minimalne postępy – potrafię lekko poruszać kończynami. Lekarze uznają to w moim przypadku za cud, dlatego intensywna rehabilitacja to moja jedyna nadzieja. Wciąż głęboko wierzę, że odzyskam sprawność choć w minimalnym stopniu. 

Niestety, koszty związane z leczeniem i rehabilitacją są ogromne, a ja dziś utrzymuję się z jednej niskiej renty, która starcza na niewiele. Każdego dnia robię co w mojej mocy, aby odzyskać dawne życie. Jeszcze 1,5 roku temu jeszcze byłem samodzielny, teraz wiem, jak bardzo tego nie doceniałem. To jedyne, o czym marzę. Proszę, pomóż mi w tej nierównej walce. 

Piotr

Wybierz zakładkę
Sortuj według